Mocne słowa Brudzińskiego: "Oczekiwanie, że będę przepraszał i tłumaczył się hołocie i popaprańcom, którzy zaorali nasze stocznie..."

Krytycznie do tej sprawy odniósł się na swoim Twitterze dziennikarz RMF FM Paweł Żuchowski.
- Zawsze gdy patrzę na te zdjęcia zastanawiam się, czy im zwyczajnie nie jest wstyd. W kraju może ludzie nie znają się na budowie statków. W Szczecinie z tej szopki śmiano się od pierwszego dnia. Marek Gróbarczyk, Joachim Brudziński jeszcze w to brnęli, choć opinie w Szczecinie słyszeli".
- napisał dziennikarz.
Na ten komentarz w ostrych słowach zareagował europoseł PiS Joachim Brudziński.
- Szanowny Panie Redaktorze oczekiwanie, że będę przepraszał i tłumaczył się hołocie i popaprańcom którzy najpierw "zaorali" nasze stocznie a dziś ironizują i martwią się o rynek promowy i stoczniowców jest czymś zdumiewającym. Nie mam zamiaru przepraszać za moje zaangażowanie i wiarę, że w Szczecinie jest możliwa odbudowa potencjału stoczniowego. Mam się tłumaczyć, ze od 2015 roku robię co tylko w mojej mocy aby stworzyć warunki umożliwiające odbudowę tego co ci popaprańcy zniszczyli?
- odpowiedział europoseł PiS.
W dyskusję włączył się również były premier Marek Belka.
- Kiedyś suweren, dziś „hołota i popaprańcy”. Patrzcie państwo, jak ta Bruksela ludzi zmienia. Strach się bać.
- napisał były premier, a obecnie poseł do PE.
- Panie Premierze niech Pan nie będzie taki strachliwy. Rozumiem, ze myli Pan suwerena z popaprańcami którzy będąc u władzy zlikwidowali przemysł stoczniowy w Polsce, ale proszę uwierzyć, że nie jestem aż tak "piwotalny" jak Pan aby lekceważyć wyborców. To, że nie mam zamiaru, ani ochoty aby tłumaczyć się Budce, Nitrasowi czy Geblewiczowi z naszej pracy i zaangażowania na rzecz Szczecina i gospodarki morskiej nie oznacza, że lekceważę Polaków. Zawsze uważałem, że jedynymi których musimy się obawiać i liczyć się, że nas rozliczą przy urnach są wyborcy.
- odpowiedział mu eurodeputowany Brudziński.
O słowa byłego ministra PiS został zapytany na antenie Polsat News Sekretarz Stanu w Ministerstwie Aktywów Państwowych Artur Soboń.
- Jeśli spojrzymy jak wyglądała konstrukcja budżetu do 2015 roku, każdego roku budżet państwa zapewniał sobie z prywatyzacji i wyprzedaży spółek skarbu państwa, a jak to wygląda po roku 2016? To wygląda to tak, że z prywatyzacji do budżetu wpływa zero złotych.
- powiedział polityk.
- Pan poseł Brudziński jest osobą zaangażowaną w rozwój przemysłu stoczniowego, w jego reanimację po tych latach w których nasi poprzednicy doprowadzili go do upadku i do ruiny.
- dodał wiceminister Artur Soboń.
Szanowny Panie Redaktorze oczekiwanie, że będę przepraszał i tłumaczył się holocie i popaprańcom którzy najpierw"zaorali"nasze stocznie a dziś ironizują i martwią się o rynek promowy i stoczniowców jest czymś zdumiewającym. Nie mam zamiaru przepraszać za moje zaangażowanie i wiarę https://t.co/66gPzSDopg
— Joachim Brudziński (@jbrudzinski) May 30, 2021
2) nie mam zamiaru przepraszać za wiarę, ze w Szczecinie jest możliwa odbudowa potencjału stoczniowego. Mam się tłumaczyć, ze od 2015 roku robie co tylko w mojej mocy aby stworzyć warunki umożliwiające odbudowę tego co ci popaprańcy zniszczyli? https://t.co/66gPzSDopg
— Joachim Brudziński (@jbrudzinski) May 30, 2021
Panie Premierze niech Pan nie będzie taki strachliwy. Rozumiem, ze myli Pan suwerena z popaprańcami którzy będąc u władzy zlikwidowali przemysł stoczniowy w Polsce, ale proszę uwierzyć, że nie jestem aż tak "piwotalny" jak Pan aby lekceważyć wyborców. To, że nie mam zamiaru cdn.. https://t.co/GzE46wCjNO
— Joachim Brudziński (@jbrudzinski) May 31, 2021
.. ani ochoty aby tłumaczyć się Budce,Nitrasowi czy Geblewiczowi z naszej pracy i zaangażowania na rzecz Szczecina i gospodarki morskiej nie oznacza,że lekceważę Polaków. Zawsze uważałem,że jedynymi których musimy się obawiać i liczyć się, że nas rozliczą przy urnach są wyborcy. https://t.co/GzE46wCjNO
— Joachim Brudziński (@jbrudzinski) May 31, 2021