Zeznania podatkowe Trumpa trafią do Kongresu

Resort sprawiedliwości USA uznał w piątek, że amerykański fiskus musi przekazać dane podatkowe byłego prezydenta Donalda Trumpa, o które wnioskował Kongres. Może zakończyć to trwający od ponad dwóch lat spór w tej sprawie.
Były prezydent USA Donald Trump Zeznania podatkowe Trumpa trafią do Kongresu
Były prezydent USA Donald Trump / Flickr.com/Gage Skidmore/(CC BY-SA 2.0)

W wydanej w piątek opinii ministerstwo sprawiedliwości stwierdziło, że według prawa, resort finansów nie może odmówić wydania dokumentów komisji Izby Reprezentantów ds. podatków. To odpowiedź na wyrażony w 2019 roku sprzeciw ówczesnego ministra finansów Steve'a Mnuchina, który odmówił przekazania zeznań podatkowych Trumpa, twierdząc, że Kongres kieruje się w tej sprawie względami partyjnymi.

Awantura o zeznania podatkowe byłego prezydenta

Kontrowersje w sprawie podatków byłego prezydenta sięgają 2016 roku, kiedy to Trump obiecał, że opublikuje swoje zeznania jak tylko amerykański fiskus skończy przeprowadzanie audytu jego firmy. Obietnicy nigdy jednak nie dotrzymał.

Zadowolenie z piątkowej decyzji wyraziła przewodnicząca Izby Reprezentantów Nancy Pelosi, która oznajmiła, że jest to "zwycięstwo praworządności", a dostęp do zeznań podatkowych Trumpa jest "sprawą bezpieczeństwa narodowego".

"Amerykanie mają prawo znać fakty na temat jego niepokojących konfliktów interesu i prób podważania naszego bezpieczeństwa i demokracji" - oświadczyła Pelosi.

Dostęp do informacji podatkowych Trumpa już wcześniej uzyskał, wbrew prawnym protestom byłego prezydenta, prokurator okręgowy Manhattanu Cyrus Vance jr., który postawił zarzuty przestępstw podatkowych firmie byłego prezydenta i jej dyrektorowi finansowemu.

Spór o wybory prezydenckie

Również w piątek Kongres opublikował notatki z grudniowej rozmowy telefonicznej Trumpa i ówczesnego p.o. prokuratora generalnego Jeffreya Rosena, wskazujące na to, że ówczesny prezydent USA w otwarty sposób naciskał na niego, by uznał ubiegłoroczne wybory prezydenckie za sfałszowane.

"Po prostu powiedz, że wybory były sfałszowane, a resztę zostaw mnie i republikańskim kongresmenom" - miał powiedzieć Trump według jednej z notatek. Gdy Rosen odpowiedział, że zarzuty prezydenta w sprawie fałszerstw są bezpodstawne, Trump odparł: "Wy nie śledzicie internetu w taki sposób jak ja". Notatki sugerują też, że groził zwolnieniem całego kierownictwa resortu sprawiedliwości, na co usłyszał odpowiedź, że nie zmieni to stanowiska ministerstwa.

Rosen zastąpił w grudniu na stanowisku prokuratora generalnego Williama Barra, którego Trump zwolnił za to, że odmówił uznania wyborów za sfałszowane.

Szefowa komisji ds. nadzoru i reform Izby Reprezentantów Carolyn Maloney oceniła, że dokumenty "pokazują, że prezydent Trump bezpośrednio rozkazał najwyższym organom ścigania podjąć kroki, by unieważnić wolne i uczciwe wybory w ostatnich dniach swojej prezydentury".

Jak dotąd Trump ani jego rzecznicy nie odnieśli się do sprawy.
(PAP)


 

POLECANE
Mijanka w wyborach prezydenckich w Rumunii. Przeliczono blisko 99 proc. głosów z ostatniej chwili
Mijanka w wyborach prezydenckich w Rumunii. Przeliczono blisko 99 proc. głosów

Po przeliczeniu 98,85 proc. głosów, George Simion wygrał I turę wyborów prezydenckich z 40,39 proc. wynikiem. Na drugim miejscu znalazł się Dan Nicusor z 20,86 proc. wynikiem. Druga tura wyborów prezydenckich w Rumunii odbędzie się 18 maja.

Najgorszy wynik Trzaskowskiego od początku kampanii. Nowy sondaż z ostatniej chwili
Najgorszy wynik Trzaskowskiego od początku kampanii. Nowy sondaż

Rafał Trzaskowski notuje najniższy wynik od początku kampanii wyborczej, a największy zysk odnotowuje Karol Nawrocki – wynika z najnowszej prognozy prezydenckiej Onetu.

Wybory w Rumunii. Połowa głosów policzona. Duża przewaga kandydata prawicy z ostatniej chwili
Wybory w Rumunii. Połowa głosów policzona. Duża przewaga kandydata prawicy

Po przeliczeniu połowy głosów I tury wyborów prezydenckich w Rumunii George Simion prowadzi z 42,13 proc. poparcia. Drugie miejsce przypada Crinowi Antonescu (22,42 proc.).

Pierwszy komentarz George Simiona po ogłoszeniu sondażowych wyników wyborów prezydenckich z ostatniej chwili
Pierwszy komentarz George Simiona po ogłoszeniu sondażowych wyników wyborów prezydenckich

– Jestem tu, by Rumunia powróciła do porządku konstytucyjnego. Mam jeden cel: zwrócić narodowi rumuńskiemu to, co mu odebrano – oświadczył w niedzielę George Simion, kandydat na prezydenta Rumunii, który wygrał I turę.

Duży pożar w Łodzi. Doszło do kilku eksplozji z ostatniej chwili
Duży pożar w Łodzi. Doszło do kilku eksplozji

W niedzielę 4 maja po godzinie 17:30 przy ul. Starorudzkiej w Łodzi doszło do pożaru. Płoną dwa samochody ciężarowe z naczepami, wiata magazynowa oraz składowisko palet.

Wybory prezydenckie w Rumunii. Są wyniki exit poll z ostatniej chwili
Wybory prezydenckie w Rumunii. Są wyniki exit poll

George Simion uzyskał 33,1 proc. wynik i wygrał I turę wyborów prezydenckich w Rumunii, które odbyły się w niedzielę. Na drugim miejscu z wynikiem 22,9 proc. znalazł się Crin Antonescu, liberał wspierany przez koalicję rządzącą – wynika z badania exit poll Curs.

Utrudnienia w ruchu. Komunikat dla mieszkańców Katowic z ostatniej chwili
Utrudnienia w ruchu. Komunikat dla mieszkańców Katowic

Trzy osoby w szpitalu po wykolejeniu tramwaju na ul. Chorzowskiej w Katowicach. Ruch jest utrudniony, trwa akcja służb.

Rosnący problem w stolicy. Mieszkańcy Warszawy alarmują z ostatniej chwili
Rosnący problem w stolicy. Mieszkańcy Warszawy alarmują

Warszawa walczy z dzikami. Lasy Miejskie stosują metodę odławiania z uśmiercaniem, by ograniczyć zagrożenie dla mieszkańców.

Groźny incydent w gdyńskim szpitalu. 28-latka usłyszała zarzuty Wiadomości
Groźny incydent w gdyńskim szpitalu. 28-latka usłyszała zarzuty

28-latka, która w nocy z piątku na sobotę zaatakowała lekarzy na oddziale SOR gdyńskiego szpitala, usłyszała zarzuty. Prokuratura zastosowała wobec kobiety dozór policyjny i zakaz zbliżania się do pokrzywdzonych.

Świetne wieści dla kibiców Barcelony. Chodzi o Roberta Lewandowskiego Wiadomości
Świetne wieści dla kibiców Barcelony. Chodzi o Roberta Lewandowskiego

Robert Lewandowski znów trenuje z drużyną i jest gotowy do gry po kontuzji. Klub pokazał zdjęcie z treningu, na którym Polak ćwiczy razem z nowym trenerem - Hansim Flickiem.

REKLAMA

Zeznania podatkowe Trumpa trafią do Kongresu

Resort sprawiedliwości USA uznał w piątek, że amerykański fiskus musi przekazać dane podatkowe byłego prezydenta Donalda Trumpa, o które wnioskował Kongres. Może zakończyć to trwający od ponad dwóch lat spór w tej sprawie.
Były prezydent USA Donald Trump Zeznania podatkowe Trumpa trafią do Kongresu
Były prezydent USA Donald Trump / Flickr.com/Gage Skidmore/(CC BY-SA 2.0)

W wydanej w piątek opinii ministerstwo sprawiedliwości stwierdziło, że według prawa, resort finansów nie może odmówić wydania dokumentów komisji Izby Reprezentantów ds. podatków. To odpowiedź na wyrażony w 2019 roku sprzeciw ówczesnego ministra finansów Steve'a Mnuchina, który odmówił przekazania zeznań podatkowych Trumpa, twierdząc, że Kongres kieruje się w tej sprawie względami partyjnymi.

Awantura o zeznania podatkowe byłego prezydenta

Kontrowersje w sprawie podatków byłego prezydenta sięgają 2016 roku, kiedy to Trump obiecał, że opublikuje swoje zeznania jak tylko amerykański fiskus skończy przeprowadzanie audytu jego firmy. Obietnicy nigdy jednak nie dotrzymał.

Zadowolenie z piątkowej decyzji wyraziła przewodnicząca Izby Reprezentantów Nancy Pelosi, która oznajmiła, że jest to "zwycięstwo praworządności", a dostęp do zeznań podatkowych Trumpa jest "sprawą bezpieczeństwa narodowego".

"Amerykanie mają prawo znać fakty na temat jego niepokojących konfliktów interesu i prób podważania naszego bezpieczeństwa i demokracji" - oświadczyła Pelosi.

Dostęp do informacji podatkowych Trumpa już wcześniej uzyskał, wbrew prawnym protestom byłego prezydenta, prokurator okręgowy Manhattanu Cyrus Vance jr., który postawił zarzuty przestępstw podatkowych firmie byłego prezydenta i jej dyrektorowi finansowemu.

Spór o wybory prezydenckie

Również w piątek Kongres opublikował notatki z grudniowej rozmowy telefonicznej Trumpa i ówczesnego p.o. prokuratora generalnego Jeffreya Rosena, wskazujące na to, że ówczesny prezydent USA w otwarty sposób naciskał na niego, by uznał ubiegłoroczne wybory prezydenckie za sfałszowane.

"Po prostu powiedz, że wybory były sfałszowane, a resztę zostaw mnie i republikańskim kongresmenom" - miał powiedzieć Trump według jednej z notatek. Gdy Rosen odpowiedział, że zarzuty prezydenta w sprawie fałszerstw są bezpodstawne, Trump odparł: "Wy nie śledzicie internetu w taki sposób jak ja". Notatki sugerują też, że groził zwolnieniem całego kierownictwa resortu sprawiedliwości, na co usłyszał odpowiedź, że nie zmieni to stanowiska ministerstwa.

Rosen zastąpił w grudniu na stanowisku prokuratora generalnego Williama Barra, którego Trump zwolnił za to, że odmówił uznania wyborów za sfałszowane.

Szefowa komisji ds. nadzoru i reform Izby Reprezentantów Carolyn Maloney oceniła, że dokumenty "pokazują, że prezydent Trump bezpośrednio rozkazał najwyższym organom ścigania podjąć kroki, by unieważnić wolne i uczciwe wybory w ostatnich dniach swojej prezydentury".

Jak dotąd Trump ani jego rzecznicy nie odnieśli się do sprawy.
(PAP)



 

Polecane
Emerytury
Stażowe