Niepokojące doniesienia mediów ws. śmierci 34-latka. Wiceszef MSWiA: To fejk

"Nieprawda", "fejk" i "podburzanie nastrojów" – tak wiceszef MSWiA komentuje na Twitterze informacje medialne na temat 34-letniego Bartosza, który zmarł po interwencji policji.
To jest nieprawda. https://t.co/O5242fj3vy
— Maciej Wąsik 🇵🇱 (@WasikMaciej) August 10, 2021
— Maciej Wąsik 🇵🇱 (@WasikMaciej) August 10, 2021
Fejk. Po to by podburzyć nastrojehttps://t.co/YneYKZXbiH
— Maciej Wąsik 🇵🇱 (@WasikMaciej) August 10, 2021
Maciej Wąsik w komentarzach na Twitterze poinformował także, że niedługo wydany zostanie komunikat ws. śmierci mężczyzny.
Tragiczna śmierć 34-latka
Do tragedii doszło w ubiegły piątek rano, w miejscowości Lubin (woj. dolnośląskie). Jak informują lokalne służby, ok. godz. 6 rano lubińscy policjanci zostali wezwani na miejsce, gdzie agresywny i pobudzony mężczyzna miał rzucać kamieniami w okna zabudowań. CZYTAJ WIĘCEJ
Według komunikatu policji, po zatrzymaniu agresywnego mężczyzny, "zgodnie z decyzją medyków" został on przewieziony w asyście policji na SOR. "Po ok. 2 godzinach komenda w Lubinie została powiadomiona, że mężczyzna zmarł w szpitalu" – podano w komunikacie.
Oficjalny komunikat policji nie zgadza się jednak z doniesieniami medialnymi i ustaleniami posła PO Piotra Borysa ws. śmierci 34-letniego mężczyzny.
Jak poinformował bowiem na Twitterze poseł PO, według ratownika medycznego zgon mężczyzny nastąpił na ul. Traugutta, przy komisariacie, a nie w szpitalu. Informacje te wynikają z pisma z Prokuratury Rejonowej w Lubinie.
We wtorek rano poseł Borys poinformował także, że prokuratura odmówiła wydania rodzinie zmarłego mężczyzny protokołu z sekcji zwłok (CZYTAJ WIĘCEJ).