Prawy Sierpowy: Ta niedobra konstytucja!

Okiem farmera
Polexit! PiS wyprowadza Polskę z UE!!!! Nie może być prymatu prawa Polskiego nad prawem Unijnym! Kucharka Kaczyńskiego wyprowadza Polskę z UE!!! itd. itp... Amok odbiera zdolność do logicznego myślenia, emocje odbierają często rozum. Otóż tłumacząc z Polskiego na nasze, TK stwierdził jedynie oczywistość, że prawo UE ma wpływ na nasze życie tylko tam gdzie zostało to uzgodnione w traktatach i nigdzie indziej. To co usiłuje wymóc na Polsce TSUE i Komisja europejska jest już przekroczeniem prawa. jest rzeczywistym łamaniem praworządności, bezprawna ingerencją w wewnętrzne sprawy państwa członkowskiego. Autorzy tej ingerencji założyli bowiem że kiedy złamią największy opór przed faktyczną federalizacją, to reszta państw pokornie podkuli ogony i pójdzie na służbę do eurokratów. Taki to mają w tej Brukseli sen o potędze. Tymczasem w Warszawie mimo pozorów uległości urzęduje twardy przeciwnik. Oczywiście Polski rząd nie ma w planie Polexitu, rzecz nie idzie o to aby opuścić Unię, lecz o to aby tą Unię tak przeprogramować aby była dobra przestrzenią dla każdego kraju który jest jej członkiem, a nie tylko dla kilku wybranych które będą się ślizgać na krzywdzie pozostałych. Szaleństwo eurokratów przekracza już kolejne granice, robią wszystko aby dosłownie zabić Unię jako wspólnotę, przykładem jest projekt Fit for 55. Chory system podziału środków z KPO, sprawa Turowa. Tak samo nasza opozycja stara się obrzydzić nam wspólnotę. Uparcie twierdzi że Polska nie ma żadnej racji w tym sporze. Robi wszystko aby to Polska ponosiła wszelkie straty! Jakkolwiek by nie patrzeć, to UE jest w potężnym kryzysie politycznym. Kryzysie który wywołały lewicowe elity zarządzające wspólnotą. A kto poniesie koszty tego kryzysu? tym bardziej ze ci którzy odpowiadają za obecny nadal nie wyciągają z tego wniosków. Wyrok Polskiego TK bardzo podniósł ciśnienie naszym przeciwnikom. Zrozumieli że nie mają już władzy nad Polską, że nasz rząd jest nieustępliwy i gotów iść na starcie. Czy to oznacza koniec kłopotów? Nie, absolutnie nie. Będą jeszcze długo nas atakować, podkładać przysłowiową nogę. UE to plac zabaw, to pole bitwy. Sukces nie zależy od tego czy nas lubią czy nie, zależy od realnej siły politycznej i gospodarczej. To z tego powodu tak nas teraz grillują. A skoro nie ulegamy, to trzeba będzie się z tymi piekielnymi Polakami liczyć!
Piekielny farmerjanek