Francuski europoseł w PE: "TK w Polsce wreszcie postawił Unię Europejską tam, gdzie jest jej miejsce"

"Wyroki podobne do tego z Polski zapadły w Niemczech, we Włoszech, w Hiszpanii, Rumunii a nawet we Francji, gdzie stworzyliśmy koncepcję tożsamości konstytucyjnej. Komisja i lewica w Parlamencie Europejskim - Europejska Partia Ludowa jest jej częścią - cały czas prowadzi działania przeciwko niezależnym państwom i konserwatywnym rządom. Pokazuje to agresywność Manfreda Webera (szefa frakcji EPL w PE - PAP) wobec Polski. Są to prześladowania tych rządów konserwatywnych, które zostały wybrane przez demokratyczną większość (...). Być może powinni państwo być mniej aroganccy, gdy patrzą państwo na wyniki wyborów" - mówił Bay, zwracając się do izby.
"Czy praworządność można rozłączyć od suwerenności narodowej i obywatelskiej? Komisarze i funkcjonariusze z innych państw, czy mogą oni dyktować narodowi, jaki ma być jego sposób życia i rządzenia? To są te pytania, które nas tu zebrały" - zaznaczył Francuz.
Relacjonując swoje wizyty studyjne w Polsce i na Węgrzech podkreślił, że nie zauważył tam nic, co w Brukseli określano mianem systemowego ataku na praworządność.
"(...)Te oskarżenia są bezpodstawne. Dziś możemy w związku z tym zastanawiać się, jaka jest bezstronność instytucji europejskich, które tylko w niektórych sprawach w zależności od kalkulacji politycznych i swoich ideologicznych przekonań kwestionują działania i wyroki. (...) Organizacja sądownictwa to tylko pretekst. Tak naprawdę chodzi o kwestie LGBTI, edukacji seksualnej dzieci. W tej chwili obywatele polscy stają się dodatkowo zakładnikami, jeśli chodzi o plan ożywienia gospodarczego po Covid-19" - mówił francuski eurodeputowany.
Zwracając się do obecnego na sali obrad premiera RP Mateusza Morawieckiego, Bay podziękował mu za "cierpliwość, determinację i odwagę w obronie wolności" i za to, że jest on "rzecznikiem wartości naszej cywilizacji".
"Panie premierze, nasi przeciwnicy nie szukają prawdy. Oni chcą narzucić swoja wolę. Chcą aby państwo, które stawiło czoła totalitaryzmowi w poprzednich stuleciach w tej chwili było słabsze. Praworządność jest tylko pretekstem. Chodzi tutaj o federalizm europejski, który narusza traktaty. (...) TK w Polsce wreszcie postawił Unię Europejską tam, gdzie jest jej miejsce" - spuentował. (PAP)