List otwarty ze wsparciem dla obrońców polskich granic

Przedstawiciel świata kultury postanowili wyrazić uznanie dla ciężkiej pracy polskich funkcjonariuszy w trudnym okresie.
W czasie kryzysowej sytuacji na granicy polsko-białoruskiej, w czasie niespotykanej nagonki na funkcjonariuszy mundurowych: żołnierzy, policjantów, strażników granicznych, chcemy wyrazić nasze wsparcie i uznanie dla wszystkich dzielnych ludzi, którzy strzegą polskich granic.
- piszą sygnatariusze listu.
Literaci przypominają, że polscy żołnierze, policjanci i strażnicy graniczni stoją na pierwszym froncie wojny hybrydowej.
W wojnie hybrydowej, którą - wykorzystując tysiące imigrantów - wypowiedział nam reżim białoruskiego dyktatora Aleksandra Łukaszenki, to oni stoją na pierwszej linii frontu i ryzykują zdrowie oraz życie.
- piszą przedstawiciele świata kultury.
Sygnatariusze listu postanowili przeciwstawić się też nagonce na polskich funkcjonariuszy.
W związku z tym sprzeciwiamy się wszystkim, którzy - działając na rzecz wrogich dyktatur - organizują wulgarne, pełne kłamstw nagonki na funkcjonariuszy broniących polskich granic. Wiemy, że w trudnych czasach ludziom postawionym w obliczu bezwzględnego zaszczuwania i szykan potrzebne jest każde wsparcie, nawet tak symboliczne jak nasze. Dlatego też z całego serca takiego wsparcia udzielamy obrońcom naszego wspólnego dobra, jakim jest Rzeczpospolita Polska.
- piszą literaci.
Pod listem podpisali się m.in.: prof. Jacek Bartyzel, Jacek Komuda, prof. Andrzej Nowak, Jacek Piekara, Andrzej Pilipiuk i Rafał Ziemkiewicz.