Wszyscy muszą być zaszczepieni. Wszyscy oprócz mistrza. Skandal sportowy w Australii

Turniej Australian Open zbliża się wielkimi krokami. Tenisiści wyjdą na korty na antypodach już 17 stycznia. Organizatorzy wymagają od zawodników, żeby byli zaszczepieni.
Jak się jednak okazuje, nakaz szczepienia nie dotyczy wszystkich. Aktualny mistrz Australian Open i jednocześnie 9-krotny triumfator tej imprezy, Novak Djokovic. Serb nie chce ujawnić, czy został zaszczepiony. Mimo to, organizatorzy AO przyznali mu specjalne, medyczne zwolnienie ze szczepienia.
Decyzja ta wywołała duże kontrowersje. Australia prowadzi jedna z najbardziej restrykcyjnych polityk anty-COVIDowych. Jak się okazuje, nie dotyczy ona znanych sportowców. Niektórzy piszą nawet o "splunięciu twarz Australijczykom".
Novak Djokovic leci do Australii.
— Dawid Żbik (@DawidZbik) January 4, 2022
Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że Serb dostał specjalną przepustkę.
Takie decyzje to splunięcie w twarz Australijczykom, którzy miesiącami trwali w twardym lockdownie. pic.twitter.com/xt8OKKoGXq
Nie wszyscy zaszczepieni wjadą do Australii
Pikanterii sprawie Djokovica dodaje fakt, że niektórzy tenisiści, którzy są zaszczepieni, zostaną wpuszczeni do Australii. Chodzi o sportowców zaszczepionych szczepionką Sputnik 5, przede wszystkim Rosjan.
Z taką sytuacją spotkała się chociażby Natalja Wichlancewa, 24-letnia tenisistka z Rosji. Nie zostanie ona wpuszczona do Australii, gdyż władze tego kraju nie uznają szczepionki Sputnik 5, którą Rosjanka została zaszczepiona.
Novak Djokovic uzyskał specjalną zgodę i mimo braku szczepienia wystąpi w Australian Open. Nie wystąpi z kolei Natalja Wichlancewa, która jest zaszczepiona, ale nieuznawanym w Australii Sputnikiem V.
— Łukasz Bok (@LukaszBok) January 4, 2022