Paweł Jędrzejewski: Czyż „GW” mogłaby się oprzeć hasłu „Polska siedliskiem bezprzykładnej ciemnoty”?

W Stanach Zjednoczonych wskaźnik śmiertelności na COVID-19 jest zaledwie o sto osób na milion niższy niż w Polsce.
Adam Michnik Paweł Jędrzejewski: Czyż „GW” mogłaby się oprzeć hasłu „Polska siedliskiem bezprzykładnej ciemnoty”?
Adam Michnik / Wikipedia CC BY-SA 3,0 pl Adrian Grycuk

Pandemia COVID-19 od samego początku jest wykorzystywana jako narzędzie do uprawiania polityki. Gorący temat. Wymarzony dla mediów. Można nim manipulować aż miło, bo w gruncie rzeczy nikt nic nie wie, a wszyscy są zaangażowani emocjonalnie.

Zawzięci manipulatorzy, wykorzystujący pandemię, postarajcie się jednak o trochę więcej finezji, bo wasze manipulacje są zbyt łatwo widoczne, żeby były skuteczne.

 

Skąd ten apel?

Oto „Gazeta Wyborcza” zamieszcza ostry tytuł: „Polski rząd tak źle radzi sobie z pandemią, że piszą o tym za granicą. «Przykład antynauki na skalę światową»”.

Jest to bezczelna manipulacja, bo tego zdania o „antynauce” nie napisał nikt z zagranicy (co tytuł sugeruje), ale zamieścił na Twitterze Gilbert Kolbe, pielęgniarz i rzecznik prasowy warszawskiego Białego Miasteczka (co jest do wyłowienia dopiero daleko w tekście artykułu).

Pod tym tytułem czytamy: „Prestiżowe czasopismo medyczne «Lancet» opublikowało artykuł o Polsce jako kraju z jednym z najwyższych na świecie współczynników umieralności na COVID-19. «Polska wreszcie zdobyła sławę w renomowanych periodykach naukowych. Niestety jako siedlisko bezprzykładnej ciemnoty» – komentują eksperci”.

Kolejna manipulacja „Gazety Wyborczej”. Nie żadni „eksperci”, a jeden ekspert, w dodatku wątpliwej jakości. Jest nim kierownik kliniki anestezjologii szpitala MSWiA w Warszawie, były członek Rady Medycznej – dr Konstanty Szułdrzyński. Dlaczego nazywam go „ekspertem wątpliwej jakości”? Z prostego i mocnego powodu: bo uzasadniając swoją – skądinąd histeryczną – twitterową wypowiedź o „bezprzykładnej ciemnocie”, podaje nieprawdziwe informacje.

Portal Wirtualna Polska cytuje jego słowa: „Na tle krajów rozwiniętych mamy bezprecedensową śmiertelność. Taką śmiertelność jak my – mają państwa bałkańskie, które są krajami znacznie uboższymi, o znacznie mniejszym potencjale systemu opieki zdrowotnej i jednak proporcjonalnie mniejszych aspiracjach cywilizacyjnych”.

 

Nieprawda. Po prostu tak wcale nie jest

Liczby nie kłamią, a z nich nie wynika (stan na 27 stycznia 2022) ani to, że Polska ma „bezprecedensową śmiertelność”, ani tym bardziej to, że „taką śmiertelność jak my – mają państwa bałkańskie”. Również nie można powiedzieć, że Polska drastycznie odbiega wskaźnikiem śmiertelności od krajów rozwiniętych. Polska ma 2735 zgonów na milion mieszkańców (przypominam: są to dane z 27 stycznia, czyli sprzed czterech dni). Więcej zgonów od Polski ma na przykład Litwa (2785), Słowacja (3240), Czechy (3472), Węgry (4190). I żaden z tych krajów nie jest państwem bałkańskim. Natomiast z państw bałkańskich Bułgaria ma 4701, Bośnia i Hercegowina – 4367, Północna Macedonia – 3955, Chorwacja – 3306, Rumunia – 3078. A ich bezpośredni sąsiedzi: Mołdawia – 3967 i Słowenia – 2771.

Czyli kraje pod każdym względem logicznie porównywalne z Polską, bo z nią sąsiadujące lub bardzo bliskie, wszystkie z dawnego „bloku wschodniego”, radzą sobie z epidemią gorzej lub nawet znacznie gorzej. Szczególnie Słowacja i Czechy – nam najbliższe. Drastycznie źle – w porównaniu z Polską – radzą sobie kraje bałkańskie (wyjątkiem jest Serbia ze wskaźnikiem śmiertelności poniżej 2 tysięcy na milion).

Natomiast zaledwie nieco niższy wskaźnik śmiertelności od Polski – to dla niektórych może być nieoczekiwaną informacją – mają takie kraje, jak USA – 2633 i Belgia – 2510. Kraje przecież jak najbardziej rozwinięte. A o krok niżej znajdują się Włochy (2386) i Wielka Brytania (2295).

I, co ważne, dysproporcja pomiędzy śmiertelnością w zestawieniu Polski z tymi rozwiniętymi krajami Zachodu jest znacznie mniejsza niż w zestawieniu Polski z krajami bałkańskimi, z którymi całkiem bezpodstawnie zrównuje Polskę dr Szułdrzyński.

Tak jest dziś. To oczywiste, że dane mogą się w przyszłości zmienić na gorsze, ale doktor Szułdrzyński nie wie, co nastąpi, i jego wypowiedź dotyczy tego, co jest teraz. A teraz jest całkiem inaczej, niż on twierdzi.

Także „Lancet” mocno naciąga swoje tezy, pisząc: „Polska ma jeden z najwyższych na świecie współczynników umieralności na COVID-19”. Nietrudno zgadnąć, dlaczego to robi. Z przyczyn czysto politycznych. Przecież w tekście pojawia się kilkakrotnie powiązanie sytuacji epidemicznej z „prawicowym rządem”. Winna jest postawa „prawicowego rządu”. Jest to oczywiste, że tu nie chodzi o prawdę, tylko o krytykę akurat tego rządu, bo w Stanach Zjednoczonych – rządzonych przez zdecydowanie nieprawicowego prezydenta Bidena i demokratów – wskaźnik śmiertelności jest zaledwie o sto osób na milion niższy niż w Polsce. A przecież poziom medycyny, rozwoju technologicznego i ogólnej zamożności jest tam nieporównywalnie wyższy. Jednak „Lancet” zamieszcza artykuł o nieudolności polskiego rządu, a nie rządu Bidena. I to jest charakterystyczne.

Oczywiście taki artykuł to łakomy kąsek dla propagandzistów z „Gazety Wyborczej”. Jednak nawet to jest dla nich za mało. Nie oparli się pokusie i postanowili wesprzeć informację o artykule w „Lancecie” próbą przedstawienia opinii miejscowego pana Kolbe jako „głosu zagranicy” oraz fake newsem doktora Szułdrzyńskiego.  

No bo czyż mogliby się oprzeć tak smakowitemu hasłu, jak „Polska siedliskiem bezprzykładnej ciemnoty”?


 

POLECANE
Badanie zaufania do służb. Policji się to nie spodoba z ostatniej chwili
Badanie zaufania do służb. Policji się to nie spodoba

Policji ufa niewiele ponad 63 proc. Polaków, a straży miejskiej 51 proc. – wynika z badania IBRiS dla PAP. Niezmiennie od wielu lat niemal wszyscy badani deklarują natomiast zaufanie do straży pożarnej.

Wykłady nt. wpływu myśli chrześcijańskiej na społeczeństwo i gospodarkę Wiadomości
Wykłady nt. wpływu myśli chrześcijańskiej na społeczeństwo i gospodarkę

Powszechny Uniwersytet Nauczania Chrześcijańsko-Społecznego (PUNCS) to działanie edukacyjne prowadzone przez fundację Instytut Myśli Schumana.

Siemoniak przyznał: W Wyrykach spadła nasza rakieta z ostatniej chwili
Siemoniak przyznał: "W Wyrykach spadła nasza rakieta"

Tomasz Siemoniak w rozmowie z Moniką Olejnik w TVN24 przyznał, że w Wyrykach spadła polska rakieta wystrzelona z F-16. Dom został uszkodzony, a mieszkańcy mogą wrócić tylko na parter. Minister tłumaczy się, że „świat nie jest taki prosty”.

Jak protestować przeciwko Centrom Integracji Cudzoziemców - jest raport gorące
Jak protestować przeciwko Centrom Integracji Cudzoziemców - jest raport

W środę 17 września Instytut na rzecz Kultury Prawnej Ordo Iuris opublikował swój nowy raport pod tytułem „Podstawy sprzeciwu wobec koncepcji Centrów Integracji Cudzoziemców. Odpowiedzialna polityka migracyjna wymaga selekcji, deportacji i asymilacji”.

Planowali zamachy terrorystyczne w Polsce i Europie. Litewska prokuratura ujawnia szokujące szczegóły pilne
Planowali zamachy terrorystyczne w Polsce i Europie. Litewska prokuratura ujawnia szokujące szczegóły

Litewska prokuratura wraz z policją rozbiły groźną siatkę terrorystyczną, która przygotowywała cztery zamachy w krajach Europy. W ręce służb trafili obywatele Litwy, Rosji, Łotwy, Estonii i Ukrainy, a tropy prowadzą wprost do rosyjskich służb specjalnych. Część śmiercionośnych ładunków trafiła do Niemiec, Wielkiej Brytanii i Polski.

Doradca Zełenskiego o akcji polskiego wojska: Udawanie, że to sukces, brzmi dziwnie Wiadomości
Doradca Zełenskiego o akcji polskiego wojska: "Udawanie, że to sukces, brzmi dziwnie"

Według doradcy szefa Kancelarii Prezydenta Ukrainy Mychajło Podolaka atak dronów na Polskę to był test dla natowskich systemów obrony przeciwrakietowej. W jego opinii obnażył on brak skuteczności polskiej obrony.

Dla Niemca wszystko tylko u nas
Dla Niemca wszystko

Niemieckie media piszą, że wizyta prezydenta Karola Nawrockiego w Berlinie „niesie potencjał konfliktu”. Konflikt? Nie – to przypomnienie długu, którego Niemcy od dekad unikają.

Kurski do Tuska: Mścij się na mnie, zostaw syna Wiadomości
Kurski do Tuska: "Mścij się na mnie, zostaw syna"

Były prezes TVP Jacek Kurski oskarża Donalda Tuska o polityczną zemstę. Prokuratura w Toruniu postawiła jego synowi zarzuty, a Kurski nie ma wątpliwości: to zemsta premiera, a nie wymiaru sprawiedliwości.

Hennig-Kloska: Park Narodowy Dolnej Odry powstanie nawet mimo weta prezydenta pilne
Hennig-Kloska: Park Narodowy Dolnej Odry powstanie nawet mimo weta prezydenta

– W środę rząd przyjął projekt ustawy o utworzeniu Parku Doliny Dolnej Odry – poinformowała minister klimatu Paulina Hennig-Kloska. Nowy park ma powstać w województwie zachodniopomorskim w 2026 r. i objąć teren 3,8 tys. ha. Przeciwnicy alarmują: to cios w żeglugę, gospodarkę i porty Szczecina.

PiS złożył projekt uchwały ws. wywłaszczenia ambasady Rosji Wiadomości
PiS złożył projekt uchwały ws. wywłaszczenia ambasady Rosji

PiS złożył w Sejmie projekt uchwały dotyczącej pilnego zabezpieczenia terenu wokół Ministerstwa Obrony Narodowej. Jarosław Kaczyński zapowiedział, że chodzi m.in. o wywłaszczenie rosyjskiej ambasady w Warszawie.

REKLAMA

Paweł Jędrzejewski: Czyż „GW” mogłaby się oprzeć hasłu „Polska siedliskiem bezprzykładnej ciemnoty”?

W Stanach Zjednoczonych wskaźnik śmiertelności na COVID-19 jest zaledwie o sto osób na milion niższy niż w Polsce.
Adam Michnik Paweł Jędrzejewski: Czyż „GW” mogłaby się oprzeć hasłu „Polska siedliskiem bezprzykładnej ciemnoty”?
Adam Michnik / Wikipedia CC BY-SA 3,0 pl Adrian Grycuk

Pandemia COVID-19 od samego początku jest wykorzystywana jako narzędzie do uprawiania polityki. Gorący temat. Wymarzony dla mediów. Można nim manipulować aż miło, bo w gruncie rzeczy nikt nic nie wie, a wszyscy są zaangażowani emocjonalnie.

Zawzięci manipulatorzy, wykorzystujący pandemię, postarajcie się jednak o trochę więcej finezji, bo wasze manipulacje są zbyt łatwo widoczne, żeby były skuteczne.

 

Skąd ten apel?

Oto „Gazeta Wyborcza” zamieszcza ostry tytuł: „Polski rząd tak źle radzi sobie z pandemią, że piszą o tym za granicą. «Przykład antynauki na skalę światową»”.

Jest to bezczelna manipulacja, bo tego zdania o „antynauce” nie napisał nikt z zagranicy (co tytuł sugeruje), ale zamieścił na Twitterze Gilbert Kolbe, pielęgniarz i rzecznik prasowy warszawskiego Białego Miasteczka (co jest do wyłowienia dopiero daleko w tekście artykułu).

Pod tym tytułem czytamy: „Prestiżowe czasopismo medyczne «Lancet» opublikowało artykuł o Polsce jako kraju z jednym z najwyższych na świecie współczynników umieralności na COVID-19. «Polska wreszcie zdobyła sławę w renomowanych periodykach naukowych. Niestety jako siedlisko bezprzykładnej ciemnoty» – komentują eksperci”.

Kolejna manipulacja „Gazety Wyborczej”. Nie żadni „eksperci”, a jeden ekspert, w dodatku wątpliwej jakości. Jest nim kierownik kliniki anestezjologii szpitala MSWiA w Warszawie, były członek Rady Medycznej – dr Konstanty Szułdrzyński. Dlaczego nazywam go „ekspertem wątpliwej jakości”? Z prostego i mocnego powodu: bo uzasadniając swoją – skądinąd histeryczną – twitterową wypowiedź o „bezprzykładnej ciemnocie”, podaje nieprawdziwe informacje.

Portal Wirtualna Polska cytuje jego słowa: „Na tle krajów rozwiniętych mamy bezprecedensową śmiertelność. Taką śmiertelność jak my – mają państwa bałkańskie, które są krajami znacznie uboższymi, o znacznie mniejszym potencjale systemu opieki zdrowotnej i jednak proporcjonalnie mniejszych aspiracjach cywilizacyjnych”.

 

Nieprawda. Po prostu tak wcale nie jest

Liczby nie kłamią, a z nich nie wynika (stan na 27 stycznia 2022) ani to, że Polska ma „bezprecedensową śmiertelność”, ani tym bardziej to, że „taką śmiertelność jak my – mają państwa bałkańskie”. Również nie można powiedzieć, że Polska drastycznie odbiega wskaźnikiem śmiertelności od krajów rozwiniętych. Polska ma 2735 zgonów na milion mieszkańców (przypominam: są to dane z 27 stycznia, czyli sprzed czterech dni). Więcej zgonów od Polski ma na przykład Litwa (2785), Słowacja (3240), Czechy (3472), Węgry (4190). I żaden z tych krajów nie jest państwem bałkańskim. Natomiast z państw bałkańskich Bułgaria ma 4701, Bośnia i Hercegowina – 4367, Północna Macedonia – 3955, Chorwacja – 3306, Rumunia – 3078. A ich bezpośredni sąsiedzi: Mołdawia – 3967 i Słowenia – 2771.

Czyli kraje pod każdym względem logicznie porównywalne z Polską, bo z nią sąsiadujące lub bardzo bliskie, wszystkie z dawnego „bloku wschodniego”, radzą sobie z epidemią gorzej lub nawet znacznie gorzej. Szczególnie Słowacja i Czechy – nam najbliższe. Drastycznie źle – w porównaniu z Polską – radzą sobie kraje bałkańskie (wyjątkiem jest Serbia ze wskaźnikiem śmiertelności poniżej 2 tysięcy na milion).

Natomiast zaledwie nieco niższy wskaźnik śmiertelności od Polski – to dla niektórych może być nieoczekiwaną informacją – mają takie kraje, jak USA – 2633 i Belgia – 2510. Kraje przecież jak najbardziej rozwinięte. A o krok niżej znajdują się Włochy (2386) i Wielka Brytania (2295).

I, co ważne, dysproporcja pomiędzy śmiertelnością w zestawieniu Polski z tymi rozwiniętymi krajami Zachodu jest znacznie mniejsza niż w zestawieniu Polski z krajami bałkańskimi, z którymi całkiem bezpodstawnie zrównuje Polskę dr Szułdrzyński.

Tak jest dziś. To oczywiste, że dane mogą się w przyszłości zmienić na gorsze, ale doktor Szułdrzyński nie wie, co nastąpi, i jego wypowiedź dotyczy tego, co jest teraz. A teraz jest całkiem inaczej, niż on twierdzi.

Także „Lancet” mocno naciąga swoje tezy, pisząc: „Polska ma jeden z najwyższych na świecie współczynników umieralności na COVID-19”. Nietrudno zgadnąć, dlaczego to robi. Z przyczyn czysto politycznych. Przecież w tekście pojawia się kilkakrotnie powiązanie sytuacji epidemicznej z „prawicowym rządem”. Winna jest postawa „prawicowego rządu”. Jest to oczywiste, że tu nie chodzi o prawdę, tylko o krytykę akurat tego rządu, bo w Stanach Zjednoczonych – rządzonych przez zdecydowanie nieprawicowego prezydenta Bidena i demokratów – wskaźnik śmiertelności jest zaledwie o sto osób na milion niższy niż w Polsce. A przecież poziom medycyny, rozwoju technologicznego i ogólnej zamożności jest tam nieporównywalnie wyższy. Jednak „Lancet” zamieszcza artykuł o nieudolności polskiego rządu, a nie rządu Bidena. I to jest charakterystyczne.

Oczywiście taki artykuł to łakomy kąsek dla propagandzistów z „Gazety Wyborczej”. Jednak nawet to jest dla nich za mało. Nie oparli się pokusie i postanowili wesprzeć informację o artykule w „Lancecie” próbą przedstawienia opinii miejscowego pana Kolbe jako „głosu zagranicy” oraz fake newsem doktora Szułdrzyńskiego.  

No bo czyż mogliby się oprzeć tak smakowitemu hasłu, jak „Polska siedliskiem bezprzykładnej ciemnoty”?



 

Polecane
Emerytury
Stażowe