Prezydent Zełenski zaprosił Merkel do Buczy. Bild: "Była kanclerz wolała wybrać się do słonecznej Florencji"

Podkijowska miejscowość Bucza stała się symbolem rosyjskich zbrodni. Według ukraińskich szacunków, Rosjanie mieli tam zabić ponad 300 cywilów.
Prezydent Ukrainy, chcąc pokazać byłym europejskim przywódcom, czym kończy się "polityka ustępstw" wobec Rosji, zaprosił do Buczy Angelę Merkel i Nicolasa Sarkozy'ego.
Była niemiecka kanclerz miała jednak wybrać inny kierunek. Jak donosi niemiecki dziennik "Bild", Angela Merkel pojechała do włoskiej Florencji.
Postawę byłej kanclerz mocno skrytykował w mediach społecznościowych ambasador Ukrainy w Niemczech, Andrij Melnyk.
Jasne, we Florencji nie ma zamordowanych kobiet i dzieci leżących na ulicach. Ale jest tyle kultury i sztuki. Znakomity.
- napisał Melnyk na Twitterze.
Klar, in Florenz liegen ja keine ermordeten Frauen und Kinder auf den Straßen. Dafür gibt es aber so viel Kultur und Kunst. Herrlich pic.twitter.com/ps9kmaHSFw
— Andrij Melnyk (@MelnykAndrij) April 6, 2022