Dlaczego EKR opuściła Konferencję o Przyszłości Europy? Saryusz-Wolski: Europa została porwana

- W unijnej bańce dużo szumu było wokół Konferencji na temat Przyszłości Europy. Reklamowano ją jako przełomowe wydarzenie, które przybliży UE do jej obywateli i pozwoli im mieć bardziej namacalny wpływ na jej przyszłość. Jednak po prawie roku od rozpoczęcia konferencji stało się boleśnie jasne, że CoFoE nigdy nie miał zrealizować takich celów.
Mimo wielkich nadziei CoFoE okazała się unijną wioską potiomkinowską, która służy interesom scentralizowanego projektu federalistycznego i uosabia wady i nadużycia UE.
Moja grupa polityczna w Parlamencie Europejskim, Europejscy Konserwatyści i Reformatorzy, przyłączyła się do CoFoE w dobrej wierze i oczekiwała otwartej i szczerej dyskusji o UE. Jednak w trakcie trwania konferencji nabraliśmy sceptycyzmu i obaw co do prawdziwych intencji jej organizatorów, dlatego postanowiliśmy wycofać się z konferencji, która okazała się podstępnym i manipulacyjnym przedsięwzięciem.
- pisze Jacek Saryusz - Wolski, który zwraca uwagę, że Konferencja łamie własne ideały "inkluzywności, otwartości i przejrzystości"
- Od dziesięcioleci uważnie obserwuję rozwój UE, a od 2004 r., jako poseł do Parlamentu Europejskiego, uczestniczę w kształtowaniu jej polityki. W ciągu tych lat zauważyłem, że "prawdziwa" Unia Europejska, złożona z suwerennych państw, została porwana i zastąpiona przez Unię opartą na wypaczonej ideologii federalizmu oligarchicznego.
Proces zawłaszczania Europy przejawia się w centralizacji i bezprawnym gromadzeniu kompetencji przez instytucje unijne oraz powtarzającym się lekceważeniu przez nie prawa unijnego poprzez stosowanie podwójnych standardów i instrumentalizację wartości UE.
Twierdzę, że te szkodliwe praktyki mają głębsze korzenie, ponieważ wynikają z faktu, że UE oddaliła się od idei swoich ojców założycieli i tych zapisanych w traktatach. Mówiąc dokładniej, obecna UE wykazuje rażące rozbieżności z postanowieniami traktatów dotyczącymi zasad tożsamości europejskiej, solidarności i pomocniczości.
- pisze Saryusz-Wolski, który dostrzega jak instytucje UE w coraz większym stopniu nie tylko łamią ideały ojców założycieli, ale otwarcie wykraczają w swoich działaniach poza ramy prawne traktatów.
Saryusz - Wolski taki "rozwój" UE postrzega jako zagrożenie, a ratunek widzi w powrocie do ideałów ojców założycieli.
Konferencja o Przyszłości Europy
W Parlamencie Europejskim doszło do sporu między grupami europosłów, w akcie protestu jedna z grup wycofała się dziś z udziału w Konferencji w sprawie przyszłości Europy. W wydanym oświadczeniu grupa wyjaśnia, że jej zastrzeżenia budzi sposób wyboru obywateli uczestniczących w Konferencji, a także przejrzystość proceduralna i finansowa.
Według EKR (Europejscy Konserwatyści i Reformatorzy) organizatorzy Konferencji "metodycznie forsowali program zwiększenia uprawnień instytucji unijnych i większej centralizacji władzy w UE", m.in. poprzez manipulacje przy doborze ekspertów czy interpretacji tzw. rekomendacji obywatelskich.
Dodatkowo, jak czytamy w oświadczeniu, Konferencja cieszyła się znikomym zainteresowaniem europejskiej opinii publicznej, co nie pozwala uznać jej konkluzji za reprezentatywne żądania Europejczyków.
"Dalszy udział Grupy EKR w Konferencji służyłby jedynie legitymizacji jej wniosków, co nadałoby tej zmanipulowanej refleksji nad przyszłością Europy znamion demokratycznego procesu. W rzeczywistości trudno się ich w Konferencji dopatrzeć na innym niż tylko pozornym poziomie. Chcemy jednak nadal, jako posłowie Grupy EKR, uczestniczyć w dyskusjach z obywatelami i zobowiązujemy się do dalszego reprezentowania ich poglądów na temat reformy UE w naszej codziennej pracy w Parlamencie Europejskim"
– czytamy w dokumencie przesłanym przedstawicielom mediów przez biuro prasowe frakcji.