Ukraina w NATO? Rzecznik Kremla grozi: To mogłoby doprowadzić do sporu terytorialnego

W połowie marca prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski zapytał władze NATO o możliwość przystąpienia do sojuszu. Organy NATO nie pozostawiły złudzeń – dopóki na Ukrainie trwają działania wojenne, nie ma możliwości przyjęcia państwa do NATO.
Pieskow wskazał, że wstąpienie Ukrainy do NATO wpływałoby na sytuację sojuszu w większym stopniu niż przyjęcie doń Finlandii i Szwecji.
– Nie mamy sporów terytorialnych ani z Finlandią, ani ze Szwecją, podczas gdy Ukraina mogłaby potencjalnie stać się członkiem NATO i wtedy Rosja miałaby spór terytorialny z państwem, które jest członkiem sojuszu
– ostrzegał Rosjanin.
Spory między Kijowem a Moskwą
Między Ukrainą a Rosją wiele punktów zapalnych istniało jeszcze przed „specjalną operacją wojskową”, czyli rosyjską inwazją z końca lutego. Ukraina nigdy nie zrzekła się praw do anektowanego przez Rosjan Krymu, a także zajętych przez prorosyjskich separatystów ziem obwodów donieckiego i ługańskiego. Doniecka Republika Ludowa i jej odpowiednik z Ługańska od przedednia inwazji mają już jawne wsparcie ze strony Rosji, która uznała niepodległość dwóch separatystycznych podmiotów.
Co więcej, według Ukrainy Rosjanie przygotowują się do oderwania obwodu chersońskiego, gdzie pseudoreferendum miałoby zadecydować o przyszłym utworzeniu Chersońskiej Republiki Ludowej lub wcieleniu ziem bezpośrednio do Rosji. Już teraz władze okupacyjne Chersonia zmusiły lokalną ludność do posługiwania się rosyjskim rublem w codziennych transakcjach.
CZYTAJ TEŻ: Tusk o wynikach nowego sondażu: Zjednoczeni na pewno wygramy z PiS [WIDEO]
CZYTAJ TEŻ: Kolejny duży pożar w Rosji. Płonie moskiewski wieżowiec [WIDEO]
11 maja przedstawiciel władz okupacyjnych Chersonia, zastępca gubernatora Kirił Stremousow poinformował, że nowe władze ogłoszą „dekret oparty na apelu kierownictwa regionu chersońskiego do prezydenta Rosji Władimira Putina”. Apel wzywa do „wprowadzenia obwodu chersońskiego jako części Federacji Rosyjskiej”.