„Sytuacja obywatela Ukrainy i obywatela Polski w zakresie warunków zatrudnienia musi być analogiczna” – rozmowa z Katarzyną Łażewską-Hrycko, głównym inspektorem pracy

– Generalnie stoimy na stanowisku, że działalność Państwowej Inspekcji Pracy musi być komplementarna po to, żeby osiągać bardziej efektywne skutki działań nadzorczo-kontrolnych. Uważamy, że przede wszystkim trzeba społeczeństwo edukować w zakresie ich praw i obowiązków i taką edukację szeroko promujemy i to nie tylko dla obywateli Ukrainy, ale również dla naszych rodaków – mówi Katarzyna Łażewska-Hrycko, główny inspektor pracy, w rozmowie z Konradem Wernickim o nowej rzeczywistości polskiego rynku pracy po napływie uchodźców z Ukrainy.
Katarzyna Łażewska-Hrycko, główny inspektor pracy „Sytuacja obywatela Ukrainy i obywatela Polski w zakresie warunków zatrudnienia musi być analogiczna” – rozmowa z Katarzyną Łażewską-Hrycko, głównym inspektorem pracy
Katarzyna Łażewska-Hrycko, główny inspektor pracy / fot. Marcin Żegliński

– Pani Minister, do Polski przybyło już ponad 3 miliony uchodźców z Ukrainy, większość dorosłych osób z tej grupy deklaruje chęć podjęcia pracy w Polsce. Jak ta sytuacja wpływa na funkcjonowanie Państwowej Inspekcji Pracy?

– W pierwszym okresie migracji skoncentrowaliśmy się na działalności informacyjno-promocyjnej. Kierowaliśmy odpowiednie komunikaty zarówno do przedsiębiorców, jak i do osób, które przybyły z Ukrainy, żeby pokazać im, jak prawidłowo i legalnie móc podjąć zatrudnienie w Polsce. Przedsiębiorców informowaliśmy o regulacjach prawnych, które ich obowiązują, a obywatelom Ukrainy wyjaśnialiśmy, jak wygląda polski rynek pracy, jak wyglądają przepisy dotyczące prawa pracy tak, aby w bezpieczny sposób mogli podjąć zatrudnienie. Obecnie obserwujemy natomiast wzmożone zainteresowanie poradnictwem prawnym Państwowej Inspekcji Pracy w tym zakresie. Udzielamy porad zarówno w języku ukraińskim, jak i rosyjskim, w związku z tym osoby, które nie znają języka polskiego, również mogą u nas taką pomoc uzyskać. I o ile obserwujemy zwiększenie zapotrzebowania na nasze poradnictwo, i to ze strony zarówno przedsiębiorców, jak i obywateli Ukrainy, o tyle na szczęście nie zaobserwowaliśmy zwiększonego zainteresowania działalnością kontrolną w ramach napływających skarg do Urzędu.

Natomiast jeżeli miałabym sobie pozwolić na refleksję natury ogólnej, to myślę, że niezwykle istotne z punktu widzenia Państwowej Inspekcji Pracy jest to, że przygotowana przez nas strategia działań, zakładająca, że taka zwiększona liczba osób przybywających do Polski spowoduje zmiany na naszym rynku pracy, daje wymierne efekty. Już teraz widzimy, że z ponad 3 milionów obywateli Ukrainy zatrudnienie w Polsce podjęło obecnie 104 tys. osób. Większość uchodźców znalazła zatrudnienie na podstawie umów cywilnoprawnych, tak wynika z baz danych, które prowadzone są na portalu praca.gov.pl. Na podstawie tych danych statystycznych możemy też stwierdzić, że większość osób jest zatrudniania przy pracach związanych z przetwórstwem, część znalazła zatrudnienie przez agencje pracy tymczasowej, więc szacujemy jako Państwowa Inspekcja Pracy, że w dłuższej perspektywie czasowej wpłynie to na rynek pracy i może stanowić dodatkowe wyzwanie dla inspektorów pracy w zakresie badania kwestii związanych z legalnością zatrudnienia czy chociażby równym traktowaniem  w zatrudnieniu.

– Czy są to osoby bardziej narażone na wyzysk w pracy? Jak wiadomo, ci uchodźcy znaleźli się w bardzo trudnej sytuacji życiowej i mogą być gotowi do większych ustępstw wobec potencjalnych pracodawców, np. godzić się na niższe pensje. Czy te obawy są uzasadnione?

– Tutaj bardziej chciałabym się opierać na faktach niż na ewentualnych domysłach. Nasze doświadczenia kontrolne wskazują, że zanim rozpoczęła się wojna na Ukrainie, obywatele Ukrainy stanowili znaczną grupę pracowników pracujących w Polsce. Oczywiście był to trochę inny rynek pracy, bo większość stanowili mężczyźni zatrudnieni w budownictwie, w przetwórstwie czy w branży transportowej, natomiast na bazie tych doświadczeń, które niekoniecznie były pozytywne, wiemy, że duża część cudzoziemców z Ukrainy pracowała po prostu nielegalnie. Dochodziło też do sytuacji, w których nie otrzymywali wynagrodzenia lub to wynagrodzenie było zaniżane i w takich sytuacjach interweniowaliśmy. Tak więc porównując te nasze doświadczenia do tego, jaką sytuację mamy obecnie, to moglibyśmy rzeczywiście na  gruncie tych doświadczeń wyrażać uzasadnioną obawę, że sytuacja życiowa tych osób, które przybyły do Polski, będzie je w dużej mierze zmuszała, by podejmować zatrudnienie nie tylko poniżej swoich kwalifikacji, ale również na warunkach niekoniecznie dla nich satysfakcjonujących, również finansowo. Natomiast chciałabym przypomnieć, że mamy w Polsce przepisy ochrony wynikające z zasady równego traktowania osób podejmujących pracę zarobkową i w związku z powyższym sytuacja prawna obywatela Ukrainy i obywatela Polski musi być analogiczna zarówno w zakresie warunków zatrudnienia, gdzie mamy do czynienia z wysokością wynagrodzenia, jak również kwestiami dotyczącymi innych świadczeń, które podmiot zatrudniający  w ramach zatrudnienia oferuje.

– W jaki sposób nakłaniać uchodźców z Ukrainy, by pracowali na podstawie umowy o pracę, by nie dali się spychać w szarą strefę? Praca na czarno może wydawać im się kusząca, bo to wizja szybkich pieniędzy do ręki, ale wiemy, że taka forma zatrudnienia jest dla nich zagrożeniem. Jak edukować i jak docierać do nich z tym przekazem?

– Przede wszystkim należy podkreślić, że Państwowa Inspekcja Pracy przygotowana jest do reakcji na skargi, które będą do nas napływały w tym zakresie, co skutkować będzie  przeprowadzeniem czynności nadzorczo-kontrolnych.  

Natomiast odpowiadając na pytanie, myślę, że tym najważniejszym elementem, jaki możemy zaproponować obywatelom Ukrainy, jest kształcenie ich co do tego, jakie są ich prawa i jakie są ich obowiązki, w tym jakie są różnice pomiędzy umową o pracę a umową cywilnoprawną, i dlatego mamy zamieszczone informacje na stronie Państwowej Inspekcji Pracy dedykowane obywatelom Ukrainy, gdzie informujemy, jak legalnie i zgodnie z prawem podjąć pracę oraz jakie są  różnice między umową o pracę a umową cywilnoprawną, po to, żeby mogli świadomie podejmować ten wybór i dokonywać go w oparciu o uzasadnione kryteria, a nie tylko wymuszone sytuacją ekonomiczną. Ponadto nawiązaliśmy współpracę z powiatowymi urzędami pracy, gdzie na poziomie Okręgowych Inspektoratów Pracy odbywają się szkolenia i webinaria. Nawiązaliśmy też współpracę z agencjami zatrudnienia, agencjami pracy tymczasowej, po to, żeby docierać do jak najszerszego kręgu osób zainteresowanych podjęciem pracy w Polsce. Tutaj więc rzeczywiście działania Państwowej Inspekcji Pracy w dużej mierze skoncentrowane są na edukowaniu obywateli Ukrainy co do tego, jakie są ich prawa.
Chciałabym również podkreślić, że już wcześniej nasz rynek pracy zasiliło dużo obywateli Ukrainy i obserwowaliśmy, że ich znajomość polskiego prawa pracy z biegiem czasu znacząco się pogłębiała. Kolejne osoby, które przyjeżdżały, jeszcze zanim zaczęła się wojna, miały naprawdę dużą wiedzę o tym, jakie obowiązują w Polsce regulacje prawne, co powodowało, że nie godzili się tak łatwo na warunki, które były dla nich niesatysfakcjonujące.

– To pewna nowość, że mówimy o Państwowej Inspekcji Pracy w kontekście kampanii edukacyjnej, o edukowaniu uchodźców, a przecież PIP kojarzy się jednak głównie z kontrolą, z reakcją na skargi, tymczasem ta nowa rzeczywistość wymusza taką rolę edukacyjną. Czy to może być nowy obszar rozwoju Państwowej Inspekcji Pracy?

– Jest to taki obszar, który już od wielu lat Państwowa Inspekcja Pracy szeroko promuje. Natomiast od ubiegłego roku, od kiedy zostałam głównym inspektorem pracy, staram się  doprowadzić do zwiększenia równowagi pomiędzy działalnością prewencyjno-promocyjną a działalnością kontrolną. Prowadzimy np. kampanię budowlaną „Budowa. STOP wypadkom!”, która jest jednocześnie powiązana z działalnością edukacyjno-szkoleniową dla przedsiębiorców, dla pracowników nadzoru oraz dla kadry, która prowadzi nadzór na budowach. Uważamy bowiem, że przede wszystkim trzeba społeczeństwo edukować w zakresie ich praw i obowiązków i tę edukację prowadzimy na co dzień i to nie tylko dla obywateli Ukrainy, ale również dla Polaków oraz dla przedsiębiorców.

– Czy w tej nowej rzeczywistości, która stawia nowe wyzwania w polskim świecie pracy, możemy spodziewać się rozszerzenia kompetencji Państwowej Inspekcji Pracy, aby np. mogła w drodze decyzji doprowadzać do przekształcania umów cywilnoprawnych, wykonywanych w warunkach właściwych dla stosunku pracy, w umowy o pracę, co już postulowano?

– Państwowa Inspekcja Pracy w ostatnim czasie przedstawiła Radzie Ochrony Pracy materiał zawierający wnioski legislacyjne, kierowane przez Urząd  do różnych ministerstw, i między innymi jednym z nich, mający wzmocnić skuteczność działania Państwowej Inspekcji Pracy, był wniosek dotyczący zmian w Kodeksie pracy. Chcemy, by zostało wprowadzone domniemanie istnienia stosunku pracy jako podstawa do tego, żeby łatwiej było rozstrzygać sprawy pracownicze w kontekście tego, czy mamy do czynienia z umową o pracę, czy z umową cywilnoprawną.

Niezależnie od tego, Państwowa Inspekcja Pracy przygotowała projekt zmian legislacyjnych do swojej ustawy. Na razie jesteśmy na etapie uzgadniania, jak ten projekt może być procedowany dalej, ale jednym z elementów było właśnie m.in. umożliwienie inspektorom nakazywania potwierdzania na piśmie warunków zawartej umowy o pracę po to, by móc skuteczniej działać w tym zakresie.


 

POLECANE
Turcja reaguje na sankcje. Więcej ropy spoza Rosji Wiadomości
Turcja reaguje na sankcje. Więcej ropy spoza Rosji

Największe rafinerie ropy naftowej w Turcji zaczęły zwiększać zakupy tego surowca spoza Rosji - poinformowała w niedzielę agencja Reutera, powołując się na branżowe źródła. Turcja jest obok Chin i Indii głównym odbiorcą rosyjskiej ropy.

Lewandowski wrócił na boisko. Fani Barcelony długo czekali na ten moment z ostatniej chwili
Lewandowski wrócił na boisko. Fani Barcelony długo czekali na ten moment

Robert Lewandowski wrócił na boisko po trzytygodniowej przerwie spowodowanej kontuzją. Polski napastnik wszedł na ostatni kwadrans niedzielnego spotkania ligowego Barcelony, która na własnym terenie pokonała Elche 3:1. Bramki gospodarzy strzegł Wojciech Szczęsny.

Tragedia na Mazurach. Odnaleziono ciała zaginionych braci Wiadomości
Tragedia na Mazurach. Odnaleziono ciała zaginionych braci

Po trzech dniach nieustannych poszukiwań zakończył się dramatyczny finał akcji nad mazurskim jeziorem Kruklin. W niedzielę służby odnalazły ciała dwóch braci z Ełku, którzy wyruszyli na ryby i zaginęli bez śladu.

Grafzero: Podsumowanie jesień 2025 + mały Openboxing + książka, na którą czekałem 3 lata z ostatniej chwili
Grafzero: Podsumowanie jesień 2025 + mały Openboxing + książka, na którą czekałem 3 lata

W dzisiejszym Bookhaulu Grafzero vlog literacki książka, na którą czekałem trzy lata, trochę postmodernizmu, trochę modernizmu, trochę literatury religijnej. Czyli ogólnie rzecz biorąc literacki miszmasz!

Berlin: 22-latek zatrzymany za planowanie zamachu bombowego Wiadomości
Berlin: 22-latek zatrzymany za planowanie zamachu bombowego

W stolicy Niemiec doszło do poważnej akcji służb. W sobotę (1 listopada) specjalny oddział policji zatrzymał 22-letniego mężczyznę podejrzanego o działalność terrorystyczną. Według informacji przekazanych przez berlińską prokuraturę, sprawa może mieć podłoże islamistyczne.

Tylko w tym tygodniu. Zełenski ujawnił skalę rosyjskich ataków Wiadomości
"Tylko w tym tygodniu". Zełenski ujawnił skalę rosyjskich ataków

Rosja atakuje Ukrainę niemal każdej nocy; w mijającym tygodniu użyła w tym celu blisko 1,5 tys. dronów, 1170 kierowanych bomb lotniczych i ponad 70 rakiet - oświadczył w niedzielę ukraiński prezydent Wołodymyr Zełenski.

Znany aktor walczy z nieuleczalną chorobą Wiadomości
Znany aktor walczy z nieuleczalną chorobą

Eric Dane, znany z ról w „Chirurgach” i „Euforii”, zmaga się z dramatyczną diagnozą. W kwietniu 2025 roku aktor ujawnił, że cierpi na stwardnienie zanikowe boczne (ALS) - chorobę, która stopniowo odbiera władzę nad mięśniami. „Wszystko zaczęło się od osłabienia prawej dłoni. Myślałem, że to przemęczenie albo skutek pisania zbyt wielu SMS-ów” – wspominał. Kilka miesięcy później nie był już w stanie poruszać ręką, a dziś porusza się na wózku inwalidzkim.

Pościg pod Warszawą zakończony groźnym wypadkiem radiowozu. Poszukiwany zbiegły kierowca z ostatniej chwili
Pościg pod Warszawą zakończony groźnym wypadkiem radiowozu. Poszukiwany zbiegły kierowca

Po policyjnym pościgu w Pęcicach (pow. pruszkowski) radiowóz wypadł z drogi i uderzył w drzewo. Jeden z funkcjonariuszy trafił do szpitala. Policja nadal szuka kierowcy osobowej skody, który nie zatrzymał się do kontroli.

Dramat polskiego piłkarza. Poważna kontuzja i miesiące przerwy Wiadomości
Dramat polskiego piłkarza. Poważna kontuzja i miesiące przerwy

Trener Feyenoordu Rotterdam Robin Van Persie po ligowym zwycięstwie nad FC Volendam 3:1 zakomunikował, że Jakub Moder przeszedł operację. Wyklucza to polskiego piłkarza, który zmaga się z kontuzją pleców, z gry przez kilka miesięcy.

„Newsweek” zaatakował Rymanowskiego. Jest odpowiedź z ostatniej chwili
„Newsweek” zaatakował Rymanowskiego. Jest odpowiedź

Najnowsza okładka „Newsweeka” przedstawiająca Bogdana Rymanowskiego jako człowieka „zapraszającego wyznawców teorii spiskowych dla klików” wywołała burzę. Krytyka tygodnika została natychmiast skontrowana przez komentatorów, którzy stają murem za dziennikarzem i jego prawem do wolności słowa. Sam Rymanowski odpowiada na atak tygodnika: "Żadni ‚policjanci myśli’ nie mogą dyktować dziennikarzowi kogo może, a kogo nie może zapraszać.”

REKLAMA

„Sytuacja obywatela Ukrainy i obywatela Polski w zakresie warunków zatrudnienia musi być analogiczna” – rozmowa z Katarzyną Łażewską-Hrycko, głównym inspektorem pracy

– Generalnie stoimy na stanowisku, że działalność Państwowej Inspekcji Pracy musi być komplementarna po to, żeby osiągać bardziej efektywne skutki działań nadzorczo-kontrolnych. Uważamy, że przede wszystkim trzeba społeczeństwo edukować w zakresie ich praw i obowiązków i taką edukację szeroko promujemy i to nie tylko dla obywateli Ukrainy, ale również dla naszych rodaków – mówi Katarzyna Łażewska-Hrycko, główny inspektor pracy, w rozmowie z Konradem Wernickim o nowej rzeczywistości polskiego rynku pracy po napływie uchodźców z Ukrainy.
Katarzyna Łażewska-Hrycko, główny inspektor pracy „Sytuacja obywatela Ukrainy i obywatela Polski w zakresie warunków zatrudnienia musi być analogiczna” – rozmowa z Katarzyną Łażewską-Hrycko, głównym inspektorem pracy
Katarzyna Łażewska-Hrycko, główny inspektor pracy / fot. Marcin Żegliński

– Pani Minister, do Polski przybyło już ponad 3 miliony uchodźców z Ukrainy, większość dorosłych osób z tej grupy deklaruje chęć podjęcia pracy w Polsce. Jak ta sytuacja wpływa na funkcjonowanie Państwowej Inspekcji Pracy?

– W pierwszym okresie migracji skoncentrowaliśmy się na działalności informacyjno-promocyjnej. Kierowaliśmy odpowiednie komunikaty zarówno do przedsiębiorców, jak i do osób, które przybyły z Ukrainy, żeby pokazać im, jak prawidłowo i legalnie móc podjąć zatrudnienie w Polsce. Przedsiębiorców informowaliśmy o regulacjach prawnych, które ich obowiązują, a obywatelom Ukrainy wyjaśnialiśmy, jak wygląda polski rynek pracy, jak wyglądają przepisy dotyczące prawa pracy tak, aby w bezpieczny sposób mogli podjąć zatrudnienie. Obecnie obserwujemy natomiast wzmożone zainteresowanie poradnictwem prawnym Państwowej Inspekcji Pracy w tym zakresie. Udzielamy porad zarówno w języku ukraińskim, jak i rosyjskim, w związku z tym osoby, które nie znają języka polskiego, również mogą u nas taką pomoc uzyskać. I o ile obserwujemy zwiększenie zapotrzebowania na nasze poradnictwo, i to ze strony zarówno przedsiębiorców, jak i obywateli Ukrainy, o tyle na szczęście nie zaobserwowaliśmy zwiększonego zainteresowania działalnością kontrolną w ramach napływających skarg do Urzędu.

Natomiast jeżeli miałabym sobie pozwolić na refleksję natury ogólnej, to myślę, że niezwykle istotne z punktu widzenia Państwowej Inspekcji Pracy jest to, że przygotowana przez nas strategia działań, zakładająca, że taka zwiększona liczba osób przybywających do Polski spowoduje zmiany na naszym rynku pracy, daje wymierne efekty. Już teraz widzimy, że z ponad 3 milionów obywateli Ukrainy zatrudnienie w Polsce podjęło obecnie 104 tys. osób. Większość uchodźców znalazła zatrudnienie na podstawie umów cywilnoprawnych, tak wynika z baz danych, które prowadzone są na portalu praca.gov.pl. Na podstawie tych danych statystycznych możemy też stwierdzić, że większość osób jest zatrudniania przy pracach związanych z przetwórstwem, część znalazła zatrudnienie przez agencje pracy tymczasowej, więc szacujemy jako Państwowa Inspekcja Pracy, że w dłuższej perspektywie czasowej wpłynie to na rynek pracy i może stanowić dodatkowe wyzwanie dla inspektorów pracy w zakresie badania kwestii związanych z legalnością zatrudnienia czy chociażby równym traktowaniem  w zatrudnieniu.

– Czy są to osoby bardziej narażone na wyzysk w pracy? Jak wiadomo, ci uchodźcy znaleźli się w bardzo trudnej sytuacji życiowej i mogą być gotowi do większych ustępstw wobec potencjalnych pracodawców, np. godzić się na niższe pensje. Czy te obawy są uzasadnione?

– Tutaj bardziej chciałabym się opierać na faktach niż na ewentualnych domysłach. Nasze doświadczenia kontrolne wskazują, że zanim rozpoczęła się wojna na Ukrainie, obywatele Ukrainy stanowili znaczną grupę pracowników pracujących w Polsce. Oczywiście był to trochę inny rynek pracy, bo większość stanowili mężczyźni zatrudnieni w budownictwie, w przetwórstwie czy w branży transportowej, natomiast na bazie tych doświadczeń, które niekoniecznie były pozytywne, wiemy, że duża część cudzoziemców z Ukrainy pracowała po prostu nielegalnie. Dochodziło też do sytuacji, w których nie otrzymywali wynagrodzenia lub to wynagrodzenie było zaniżane i w takich sytuacjach interweniowaliśmy. Tak więc porównując te nasze doświadczenia do tego, jaką sytuację mamy obecnie, to moglibyśmy rzeczywiście na  gruncie tych doświadczeń wyrażać uzasadnioną obawę, że sytuacja życiowa tych osób, które przybyły do Polski, będzie je w dużej mierze zmuszała, by podejmować zatrudnienie nie tylko poniżej swoich kwalifikacji, ale również na warunkach niekoniecznie dla nich satysfakcjonujących, również finansowo. Natomiast chciałabym przypomnieć, że mamy w Polsce przepisy ochrony wynikające z zasady równego traktowania osób podejmujących pracę zarobkową i w związku z powyższym sytuacja prawna obywatela Ukrainy i obywatela Polski musi być analogiczna zarówno w zakresie warunków zatrudnienia, gdzie mamy do czynienia z wysokością wynagrodzenia, jak również kwestiami dotyczącymi innych świadczeń, które podmiot zatrudniający  w ramach zatrudnienia oferuje.

– W jaki sposób nakłaniać uchodźców z Ukrainy, by pracowali na podstawie umowy o pracę, by nie dali się spychać w szarą strefę? Praca na czarno może wydawać im się kusząca, bo to wizja szybkich pieniędzy do ręki, ale wiemy, że taka forma zatrudnienia jest dla nich zagrożeniem. Jak edukować i jak docierać do nich z tym przekazem?

– Przede wszystkim należy podkreślić, że Państwowa Inspekcja Pracy przygotowana jest do reakcji na skargi, które będą do nas napływały w tym zakresie, co skutkować będzie  przeprowadzeniem czynności nadzorczo-kontrolnych.  

Natomiast odpowiadając na pytanie, myślę, że tym najważniejszym elementem, jaki możemy zaproponować obywatelom Ukrainy, jest kształcenie ich co do tego, jakie są ich prawa i jakie są ich obowiązki, w tym jakie są różnice pomiędzy umową o pracę a umową cywilnoprawną, i dlatego mamy zamieszczone informacje na stronie Państwowej Inspekcji Pracy dedykowane obywatelom Ukrainy, gdzie informujemy, jak legalnie i zgodnie z prawem podjąć pracę oraz jakie są  różnice między umową o pracę a umową cywilnoprawną, po to, żeby mogli świadomie podejmować ten wybór i dokonywać go w oparciu o uzasadnione kryteria, a nie tylko wymuszone sytuacją ekonomiczną. Ponadto nawiązaliśmy współpracę z powiatowymi urzędami pracy, gdzie na poziomie Okręgowych Inspektoratów Pracy odbywają się szkolenia i webinaria. Nawiązaliśmy też współpracę z agencjami zatrudnienia, agencjami pracy tymczasowej, po to, żeby docierać do jak najszerszego kręgu osób zainteresowanych podjęciem pracy w Polsce. Tutaj więc rzeczywiście działania Państwowej Inspekcji Pracy w dużej mierze skoncentrowane są na edukowaniu obywateli Ukrainy co do tego, jakie są ich prawa.
Chciałabym również podkreślić, że już wcześniej nasz rynek pracy zasiliło dużo obywateli Ukrainy i obserwowaliśmy, że ich znajomość polskiego prawa pracy z biegiem czasu znacząco się pogłębiała. Kolejne osoby, które przyjeżdżały, jeszcze zanim zaczęła się wojna, miały naprawdę dużą wiedzę o tym, jakie obowiązują w Polsce regulacje prawne, co powodowało, że nie godzili się tak łatwo na warunki, które były dla nich niesatysfakcjonujące.

– To pewna nowość, że mówimy o Państwowej Inspekcji Pracy w kontekście kampanii edukacyjnej, o edukowaniu uchodźców, a przecież PIP kojarzy się jednak głównie z kontrolą, z reakcją na skargi, tymczasem ta nowa rzeczywistość wymusza taką rolę edukacyjną. Czy to może być nowy obszar rozwoju Państwowej Inspekcji Pracy?

– Jest to taki obszar, który już od wielu lat Państwowa Inspekcja Pracy szeroko promuje. Natomiast od ubiegłego roku, od kiedy zostałam głównym inspektorem pracy, staram się  doprowadzić do zwiększenia równowagi pomiędzy działalnością prewencyjno-promocyjną a działalnością kontrolną. Prowadzimy np. kampanię budowlaną „Budowa. STOP wypadkom!”, która jest jednocześnie powiązana z działalnością edukacyjno-szkoleniową dla przedsiębiorców, dla pracowników nadzoru oraz dla kadry, która prowadzi nadzór na budowach. Uważamy bowiem, że przede wszystkim trzeba społeczeństwo edukować w zakresie ich praw i obowiązków i tę edukację prowadzimy na co dzień i to nie tylko dla obywateli Ukrainy, ale również dla Polaków oraz dla przedsiębiorców.

– Czy w tej nowej rzeczywistości, która stawia nowe wyzwania w polskim świecie pracy, możemy spodziewać się rozszerzenia kompetencji Państwowej Inspekcji Pracy, aby np. mogła w drodze decyzji doprowadzać do przekształcania umów cywilnoprawnych, wykonywanych w warunkach właściwych dla stosunku pracy, w umowy o pracę, co już postulowano?

– Państwowa Inspekcja Pracy w ostatnim czasie przedstawiła Radzie Ochrony Pracy materiał zawierający wnioski legislacyjne, kierowane przez Urząd  do różnych ministerstw, i między innymi jednym z nich, mający wzmocnić skuteczność działania Państwowej Inspekcji Pracy, był wniosek dotyczący zmian w Kodeksie pracy. Chcemy, by zostało wprowadzone domniemanie istnienia stosunku pracy jako podstawa do tego, żeby łatwiej było rozstrzygać sprawy pracownicze w kontekście tego, czy mamy do czynienia z umową o pracę, czy z umową cywilnoprawną.

Niezależnie od tego, Państwowa Inspekcja Pracy przygotowała projekt zmian legislacyjnych do swojej ustawy. Na razie jesteśmy na etapie uzgadniania, jak ten projekt może być procedowany dalej, ale jednym z elementów było właśnie m.in. umożliwienie inspektorom nakazywania potwierdzania na piśmie warunków zawartej umowy o pracę po to, by móc skuteczniej działać w tym zakresie.



 

Polecane
Emerytury
Stażowe