Polska buduje zaporę na granicy z Rosją. Rzecznik Kremla zabiera głos

Wicepremier i szef MON Mariusz Błaszczak poinformował na środowej konferencji prasowej, że w związku z uruchomieniem lotów z Bliskiego Wschodu i Afryki północnej do Kaliningradu zdecydował o podjęciu działań, które wzmocnią bezpieczeństwo na granicy Polski z obwodem kaliningradzkim „poprzez uszczelnienie tej granicy”.
W związku z tym już dziś rozpoczną się prace podjęte przez saperów żołnierzy Wojska Polskiego w sprawie zbudowania tymczasowej zapory na granicy z obwodem kaliningradzkim
– poinformował Błaszczak. Jak dodał, decyzja, że będzie to robić właśnie MON, zapadła podczas posiedzenia Komitetu ds. Bezpieczeństwa i Spraw Obronnych Rady Ministrów.
Czytaj więcej: Powstanie zapora na granicy z obwodem kaliningradzkim. Szef MON podaje szczegóły
Jest komentarz Kremla
O decyzję polskiego rządu został zapytany na konferencji prasowej rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow. Najpierw oznajmił, że nie będzie komentował tej sprawy. Po chwili dodał jednak:
To sprawa Polaków, ich trzeba zapytać.
Na szerszy komentarz zdobył się Dmitrij Łyskow, szef służby prasowej władz regionu obwodu kaliningradzkiego.
Kiedy usłyszeliśmy o kolejnej polskiej inicjatywie budowy ogrodzenia wokół obwodu kaliningradzkiego, uznałem za stosowne zauważyć, że to ogrodzenie już istnieje. Polska strona w rzeczywistości była niezawodnie chroniona przez rosyjską straż graniczną i rosyjski płot, dlatego budowa dodatkowej konstrukcji wygląda co najmniej na populizm i tyle
– powiedział Łyskow.