Jerzy S. usłyszał zarzuty. Tak miał się tłumaczyć podczas przesłuchania

Na początku drugiej połowy października w Krakowie aktor Jerzy S. doprowadził do potrącenia motocyklisty. Aktor miał go nie zauważyć i z tego względu pojechał dalej. Zatrzymał go poszkodowany mężczyzna. Funkcjonariusze policji, którzy pojawili się na miejscu, stwierdzili u S. 0,7 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Aktor stracił prawo jazdy.
„Bardzo żałuję i przepraszam, że wczoraj podjąłem tę najgorszą w moim życiu decyzję o prowadzeniu samochodu. Deklaruję pełną współpracę z organami powołanymi do wyjaśnienia wczorajszego incydentu” – tłumaczył w oświadczeniu aktor.
Zarzuty dla Jerzego S.
– Przyznał się do popełnionych czynów i, jak mówił, wynikało to z faktu, że był wcześniej umówiony z pewną osobą, która przypomniała mu nagle o spotkaniu, więc czując się dobrze, kilka godzin po spożyciu alkoholu wsiadł i pojechał samochodem. Z uwagi na to, że nie stwierdzono, by były tam obrażenia powyżej 7 dni, nie ma mowy o wypadku drogowym, więc nie mamy też ucieczki z miejsca zdarzenia, a mamy zarzut o prowadzeniu pojazdu w stanie nietrzeźwości – tłumaczył Janusz Hnatko, rzecznik prokuratury.