Niemiecki politolog: Niemcy muszą zrozumieć, że stosunki niemiecko-polskie są tak samo ważne jak stosunki niemiecko-francuskie

Niemcy muszą zrozumieć, że stosunki niemiecko-polskie są tak samo ważne jak stosunki niemiecko-francuskie – i dostosować się do specyfiki Polski, tak jak dostosowują się do specyfiki Francji, w interesie Niemiec i Europy.
W ostatnich trzech dekadach dla Niemiec ważniejsze były stosunki niemiecko-rosyjskie, ale akceptowano szkodę dla stosunków niemiecko-polskich. Na przełomie wieków stosunki z Polską i Europą Środkowo-Wschodnią stają się ważniejsze niż stosunki z Rosją.
Pomysł przez wiele lat polegał na tym, że nowi Europejczycy zajęliby miejsce z tyłu i zasadniczo podążali za tym, co Europa Zachodnia serwowała jako menu. To również doprowadziło do zniekształceń.
Nowa geopolityka Europy Wschodniej i Środkowo-Wschodniej, zapoczątkowana agresywną wojną rosyjską, powinna doprowadzić do ponownego zwrotu Europy Zachodniej, a zwłaszcza Niemiec, na Wschód
– pisze Ulrich Speck na Twitterze.
Antypolska postawa Niemiec
W ostatnich latach Niemcy wydawały się być spiritus movens agresji Brukseli wobec Polski, przejawiającej się w podwójnych standardach, działaniach pozatraktatowych i sankcjach finansowych. Symboliczną stała się wypowiedź niemieckiej wiceprzewodniczącej Parlamentu Europejskiego Katariny Barley, która powiedziała w wywiadzie dla niemieckich mediów, że „Polskę trzeba zagłodzić”. Takiego podejścia nie zmieniła nawet inwazja Rosji na Ukrainę i fakt, że Polska przyjęła miliony ukraińskich uchodźców. I to pomimo tego, że zarówno w Berlinie, jak i w Brukseli proimigrancka retoryka jest dominująca. Polska nie otrzymała z UE na pomoc uchodźcom ani grosza.