Leśnicy opublikowali szokujące zdjęcie… a dzień później: „Uwaga! Nagły zwrot akcji”

– Hałda śmieci w porażającej ilości, odpowiadającej kilkumiesięcznej wielkości pochodzącej z uprzątania terenów leśnych całego obszaru Nadleśnictwa Lębork, została wyrzucona jednej nocy - napisano w media społecznościowych.
– Z uwagi najprawdopodobniej na dużą wartość sentymentalną dla właściciela, który jak mniemamy z roztargnienia zgubił swoje rzeczy na terenie Nadleśnictwa Lębork, prosimy o rozpropagowanie poniższej wiadomości - poinformowali leśnicy.
W mediach pojawiły się przypuszczenia, że odpady mogą pochodzić z okolicznych warsztatów mechanicznych lub punktów skupu złomu.
Zaskakujący finał
Na drugi dzień okazało się, że śmieci zostały sprzątnięte. Nie wiadomo jednak, czy zrobiła to osoba, która je tam pozostawiła, czy był to ruch ze strony ludzi dobrej woli.
– Nadleśnictwo Lębork pragnie podziękować wszystkim osobom, które zaangażowały się w poszukiwania sprawcy wyrzucenia odpadów. To głównie dzięki Państwa komentarzom i udostępnieniom udało się zainteresować kilkadziesiąt tysięcy ludzi i media (w tym ogólnopolskie) i spowodować tym samym usunięcie hałdy śmieci w pobliżu Chocielewka. Prawdopodobnie sam właściciel rzeczy zagubionych zreflektował się w porę i pozbierał swój bałagan - poinformowali leśnicy.