- Po naszych uderzeniach nie powinno tam być żadnego sprzętu. Jeśli będzie trzeba, to przy użyciu taktycznej broni jądrowej - mówił prezenter państwowej telewizji Rossija 1.

Sołowjow słynie z tego, że nieustannie porusza kwestię wojny na Ukrainie i wybiela prezydenta Rosji oraz żołnierzy popełniających zbrodnie na froncie.

Media obiegł kolejny fragment nowego programu, w którym prezenter zaatakował słownie kraje Europy w tym Polskę za wspieranie Ukrainy. Podsumował, że to, co ma aktualnie miejsce, jest trzecią wojną światową.

Sołowjow: To trzecia wojna światowa

- Po co udajemy? Czy nie rozumiemy, co się dzieje? To pełnoprawna trzecia wojna światowa! Ale my nie prowadzimy uderzeń na terytorium NATO, bo mówimy: "Chwila, nie. Bo NATO się zaangażuje". W jaki inny sposób oni się zaangażują?! Teraz się angażują swoimi czołgami - mówił zdenerwowany propagandysta.

Nie da się ukryć, że najmocniej dostało się Polsce ws. przekazania Ukrainie czołgów. 

- Nie ma znaczenia, ile będzie czołgów. Nie ma znaczenia, ile Anglia da Ukrainie. Francja dała coś, co nazywa się "czołgami na kołach". Polska podjęła decyzję, Wielka Brytania podjęła decyzję. Tak więc każdy cel wojskowy we Francji, Polsce lub Wielkiej Brytanii - powinniśmy oficjalnie uznać za uzasadniony cel naszych ataków - dodawał Sołowjow i jak to ma w zwyczaju, zagroził atakiem nuklearnym.

- Jeśli wiemy, że w jakimś polskim, brytyjskim, czy francuskim mieście są czołgi gotowe do wysłania do Rosji... Po naszych uderzeniach nie powinno tam być żadnego sprzętu. Może nie w wyniku użycia broni nuklearnej, ale jeśli będzie trzeba to taktycznej broni jądrowej - powiedział prezenter Rossija 1.

Another day, another nuclear threat from Vladimir Solovyov 🥱

He says Russia should respond to Poland, France and the UK sending tanks to Ukraine by firing missiles (tactical nuclear ones "if required") at military sites on their territory pic.twitter.com/uO0uYgVWXM

— Francis Scarr (@francis_scarr) January 12, 202