Transfer Lewandowskiego: Barcelona robi problemy. Chodzi o spore pieniądze

Robert Lewandowski w zeszłym roku zamienił Bayern Monachium na Barcelonę. Decyzja Polaka od początku wzbudzała w pewnych kręgach sporo kontrowersji. Chodzi przede wszystkim o problemy finansowe klubu z Katalonii, który od pewnego czasu musi funkcjonować w dość specyficzny sposób, co ma też wpływ na jego ostatnie wyniki.
Lewandowski po długich negocjacjach zmienił Bayern na Barce za 45 milionów euro. Część pieniędzy z transferu miała powędrować do polskich klubów, w których grał w przeszłości. Beneficjentami kwoty około 8,5 mln złotych są Varsovia, Znicz Pruszków, Lech Poznań, Legia Warszawa i Delta Warszawa.
Robert Lewandowski i pieniądze z jego transferu
– Niewiele osób o tym wie, ale kwota jest rozłożona na transze. Jak na razie nie otrzymaliśmy jeszcze pierwszej. Nie będziemy tutaj nikogo ponaglać, bo mamy do czynienia z przepisami odgórnymi. Nie mamy niestety na to żadnego wpływu. Barcelona i Bayern porozumiały się w taki sposób, że te pieniądze będą wypłacane w kilku transzach – powiedział Marek Śliwiński, członek zarządu Znicza.
Niektóre kluby część środków już otrzymały, lecz nie obyło się to bez opóźnienia.
– Co rok, we wrześniu, powinniśmy otrzymywać jedną czwartą całej kwoty. W naszym przypadku dostaliśmy pierwszą transzę pod koniec stycznia, czyli opóźnienie wyniosło kilka miesięcy. Początkowo myśleliśmy, że kwota wpłynie do nas w całości, w jednej racie. Stąd też chcieliśmy zmienić boisko syntetyczne. Przy podziale na cztery części wygląda to zupełnie inaczej – przekazał Andrzej Trzeciakowski z Delty Warszawa.