Rzecznik PiS: PO wybrała drogę kłamstwa

W piątek europosłanka Janina Ochojska (PO) mówiła w TOK FM o sytuacji migrantów na granicy polsko-białoruskiej. Jak relacjonowały media, Ochojska powołała się na dane Grupy Granica, wedle których po polskiej i białoruskiej stronie granicy życie straciło łącznie 37 osób. "Myślę, że ofiar tej granicy jest o wiele więcej. One są albo w jakimś zbiorowym grobie, bo nie zdziwiłabym się, gdyby w czasie kiedy był zamknięty dostęp do granicy, po prostu pozbierano ciała, żeby nie było tych dowodów. W tej chwili mówi się o prawie 300 osobach, które zaginęły" - stwierdziła europosłanka, cytowana m.in. przez Polsat News.
Rzecznik PiS o Ochojskiej i PO
Do tych słów odniósł się w piątek wieczorem rzecznik PiS Rafał Bochenek. "Dzisiaj w obliczu braku argumentów i pomysłu, jak wygrać wybory, PO wybrała drogę kłamstwa i hejtu. Ubolewam, że tą drogą podąża również pani europoseł Janina Ochojska, która kolejny raz uderza w wizerunek Polski na arenie międzynarodowej, szerząc nieprawdę" - przekazał PAP polityk. "My chcemy sporu na merytoryczne argumenty, może być nawet bitwa, ale na programy, propozycje dla obywateli" - dodał.
"Z takim zamiarem ruszamy w Polskę w ramach kilkuset zaplanowanych spotkań, debat, w różnych zakątkach naszego kraju. Polska to przyszłość nas wszystkich i chcemy, by ta przyszłość była dobra, bezpieczna, a przede wszystkim taka, jakiej oczekują nasi rodacy" - zaznaczył.
W czwartek rzecznik rządu Piotr Müller, odnosząc się do kwestii zabezpieczenia polsko-białoruskiej granicy, wskazał, że "ktoś kto dzisiaj nie widzi z jakiego powodu doszło wtedy do hybrydowego ataku ze strony Białorusi, inspirowanego ze strony Rosji, musi być ślepcem". Jak dodał, te działania przygotowywały rosyjską inwazję na terenie Ukrainy. "Były preludium do tego, co się zadziało kilka miesięcy później na terenie Ukrainy" - mówił.
Zdaniem Müllera to, że na Białoruś ściągano z innych krajów migrantów, by wywołać kryzys uchodźczy widać teraz gołym okiem. "Przyznają to przywódcy z innych krajów Europy Zachodniej; my z nimi rozmawiamy i wszyscy przyznają nam rację" - wskazał.
Od grudnia 2021 r. do czerwca 2022 r. w związku z presją migracyjną na terenie przy granicy z Białorusią obowiązywał zakaz przebywania, który obejmował 115 miejscowości województwa podlaskiego i 68 miejscowości województwa lubelskiego; wyłączeni z niego byli są m.in. mieszkańcy i miejscowi przedsiębiorcy. Od września do grudnia 2021 r. na tym samym terenie obowiązywał stan wyjątkowy.
Od początku marca tego roku Straż Graniczna odnotowała ok. 600 prób nielegalnego przekroczenia granicy z Białorusi do Polski. W lutym było to ok. 1,5 tys. prób, w styczniu ponad 1,4 tys.
Obecnie w Podlaskiem obowiązują przepisy o pasie drogi granicznej, a ograniczenia reguluje wydane we wrześniu 2021 r. rozporządzenie wojewody w sprawie zakazu przebywania na całym odcinku pasa drogi granicznej na granicy z Białorusią, czyli na granicy zewnętrznej UE. Pasem drogi granicznej jest – według definicji z ustawy o ochronie granicy państwowej – obszar o szerokości 15 metrów, licząc w głąb kraju od linii granicy państwowej lub od brzegu wód granicznych albo brzegu morskiego.
Kończy się budowa na granicy polsko-białoruskiej zapory elektronicznej, czyli systemu kamer i czujników. Jest ona uzupełnieniem - zbudowanej w ubiegłym roku na 186 km granicy - zapory stalowej o wysokości 5,5 m