„Nie znają już granic”. Niemieckie media atakują ws. syna poseł Filiks

„W grudniu ub. roku media «publiczne», które jednak obecnie są wojowniczo prorządowe, poinformowały o przypadku molestowania seksualnego z 2020 roku i to w taki sposób, że ofiarę można było łatwo zidentyfikować. Efektem było samobójstwo nastolatka, 15-letniego Mikołaja Filiksa” – grzmi na łamach „Frankfurter Allgemeine Zeitung” (FAZ) korespondent Gerhard Gnauck.
Niemiecki dziennikarz dodaje, że „przed jesiennymi wyborami parlamentarnymi media publiczne niemal nie znają już czerwonych linii”.
„Ale wielu było wstrząśniętych samobójstwem. Komentatorzy skarżyli się na upadek dziennikarskiego etosu” – czytamy.
Samobójstwo syna poseł PO
Przypadek pedofila z Platformy Obywatelskiej ujawniło Radio Szczecin. W tekście była mowa o ofiarach – dzieciach znanej poseł, podany został również wiek dzieci w chwili, w której spotkało je to, co nie powinno spotykać żadnych dzieci.
Tego samego dnia wiele spośród uczestniczących dziś w nagonce mediów również pisało o „dzieciach znanej poseł”, a następnego dnia rano na antenie TVP Info poseł Platformy Obywatelskiej Piotr Borys mówił: – To są dzieci jednej z naszych członkiń Platformy Obywatelskiej.
Kilka miesięcy później Magdalena Filiks informuje o śmierci syna. Informacje na ten temat są skąpe, nieoficjalnie mówi się o samobójstwie i o tym, że miało miejsce kilka tygodni wcześniej. To wystarczy, żeby politycy opozycji i „wiodące media” z udziałem grupy internetowych trolli winą obarczyły nie pedofila z Platformy Obywatelskiej, ale… tych, którzy jego przypadek ujawnili.