Dobre. Niemcy postrzegają Kartę Polaka jako zagrożenie "niekontrolowanym napływem imigrantów"

W tekście opublikowanym przez "Die Welt" zatytułowanym "Polska "Greencard" otwiera imigrantom wszystkie drzwi do Unii Europejskiej" autorzy tekstun- Laurin Meyer i Damian Daszko wyrażają zaniepokojenie przyznawaną w Polsce Kartą Polaka dla osób pochodzenia polskiego, zamieszkałych na dawnych terenach IIRP lub terenach byłego ZSRR. Niemieckie medium niepokoi się napływem imigrantów do Unii Europejskiej i jako zagrożenie tego napływu wskazuje polskie rozwiązania prawne. Czyżby Niemcy uznawali tylko niektóre kierunki, z których imigranci mogą do UE przybywać i osoby z Kartą Polaka się w tej grupie nie znajdują? Jak nazwać postawę, która jednych promuje a innych wyklucza? Tolerancja? Solidarność europejska?
 Dobre. Niemcy postrzegają Kartę Polaka jako zagrożenie "niekontrolowanym napływem imigrantów"
/ YT, print screen

Wielu Ukraińców i Białorusinów marzy o lepszym życiu w UE. Polska otwiera (mości) im ku temu drogę przy pomocy tak zwanej Karty Polaka. Procedura kwalifikacyjna jest bardzo prosta. Dla Niemiec może to oznaczać niekontrolowany napływ imigrantów.


- pisze "die Welt".

 

Polskiej kolędy „Gdy się Chrystus rodzi“ Jewgenij nie zapomni prawdopodobnie do końca życia. W końcu pieśń ta zadecydowała o jego życiu. Ten 19-latek pochodzi z Krassyliwa, małej miejscowości na zachodzie Ukrainy. Wiosną 2014 zdecydował się wyjechać do Polski, aby tam studiować


- kontynuje gazeta.

 

Miał wtedy 15 lat i zdał właśnie maturę. Ostatnią barierą na drodze do spełnienia jego wielkiego celu było przekonanie polskiego konsula, że ma pojęcie o polskiej kulturze i o wierze katolickiej.

Na początku szło wszystko jak po maśle, ale kiedy w Polsce obchodzi św. Mikołaja? Młody Ukrainiec próbuje się jakoś wymigać, opowiada o Bożym Narodzeniu, chwali się swym zaangażowaniem w miejscowym chórze. "I wtedy konsul zażądał ode mnie, bym zaśpiewał jakąś polską kolędę" - mówi Jewgenij.

Jewgenij zdołał przekonać Konsula kolędą "Gdy sie Chrystus rodzi". Dziś studiuje stosunki międzynarodowe w Warszawie. To, że może o tym zadecydować kolęda, leży w pewnym kontrowersyjnym dokumencie w formacie karty kredytowej, chodzi o tak zwaną "Kartę Polaka"

- dodają publicyści. 

 

Dla setek tysięcy staje się ona kartą wstępu do całej Unii Europejskiej. To, na co inni czekać muszą latami, posiadacze karty otrzymują ostatnio w tempie ekspresowym. Mogą w Polsce pracować lub studiować i mają prawo starać się natychmiast o prawo do stałego pobytu. A jeden rok stałego pobytu może już wystarczyć, aby mieć szanse na otrzymanie polskiego obywatelstwa. A z tym ów posiadacz karty może następnie żyć i pracować w każdym kraju Unii, również w Niemczech.

Szczególnie w czasach kryzysu imigracyjnego, może to stanowić problem. Podczas gdy Polska chce wykorzystywać tę kartę dla kontroli napływu imigrantów ze wschodu, dla Niemiec na dalszą metę może to oznaczać niekontrolowany napływ ludzi. Ilu posiadaczy Karty Polaka wyjedzie w przyszłości do Niemiec nasze urzędy mogą co najwyżej spekulować. Okazuje się, że urzędy federalne w takich sytuacjach nie mają ani możliwości sprawdzenia posiadacza owej karty, ani też przedstawienia prognozy co do liczby ewentualnych przybyszy. Rzeczniczka ministerstwa odsyła nas w tej sprawie do polskich urzędów.

To, że posiadacze Karty Polaka mogą w przyszłości udać się na Zachód, polskiemu Ministerstwu Spraw Zagranicznych zdaje się zupełnie nie przeszkadzać. "Ustawa nie upoważnia do tego, aby badać prawdziwe motywy osoby ubiegającej się o kartę" - wyjaśnia ministerstwo. Decyzja o przyznaniu karty nie jest w żaden sposób uzależniona od tego, w jaki sposób kandydat następnie chciałby ją wykorzystać"

W szczególności dla Ukraińców Niemcy są krajem bardzo atrakcyjnym. Ukraińskie badania wykazują, że to właśnie Niemcy są najbardziej wymarzonym celem dla osób chcących wyjechać z kraju. Według danych z ubiegłego roku w Niemczech mieszka już około 136 tys. Ukraińców


- uważają autorzy.

 

Widoki na otrzymanie karty ma ten, kto pochodzi z kraju byłego Związku Sowieckiego, mówi trochę po polsku i najlepiej gdyby posiadał jakichś polskich przodków. Nikt jednak nie wie, ilu jest takich, którzy ze względu na możliwe polskie korzenie kwalifikowaliby się do złożenia wniosku o Kartę. "Szacunkowe liczby wahają się między kilkaset tysięcy a milionem" - informuje nas rzeczniczka polskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych.

A jeśli kandydat nie jest w stanie udowodnić polskich korzeni, to powinien przynajmniej umieć wykazać jakieś swoje zasługi dla kultury tego kraju i musi to być potwierdzone przez jakieś polskie towarzystwo społeczno-kulturalne. W ten sposób właściwie każdy może się do tego kwalifikować. Ostatnie słowo należy jednak do polskiego konsula, który sprawdza dokumenty, testuje znajomość języka i stawia kilka pytań dotyczących polskiej kultury


- dodają. 

 

Od czasu wprowadzenia Karty Polaka w roku 2008, polskie MSZ wydało już ponad 200 tys. Kart najwięcej dla Białorusinów (95 tys.) i Ukraińców (87 tys.). W ustawie czytamy, że polski rząd czuje się moralnie zobowiązany wobec Polaków żyjących za granicą


-informują.

 


Starający się o Kartę muszą się pisemnie zobowiązać, że czują więź z polskim narodem. Kto jednak Polskę i jej obywateli "swoim zachowaniem zniesławia" ten zgodnie z ustawą może Kartę utracić. Ale kryje się za tym również kalkulacja ekonomiczna. Do roku 2050 Polska zmuszona będzie przyjąć ze względów ekonomicznych i demograficznych aż 5 mln imigrantów - ostrzega Polski Związek Pracodawców, powołując się na prognozy urzędu statystycznego. W przeciwnym razie obecna koniunktura gospodarcza będzie nie do utrzymania. Problemem Polski jest to, że wielu młodych Polaków wyjeżdża na Zachód. Po wstąpieniu Polski do UE już ponad 2 miliony ludzi opuściło kraj, pomimo, że gospodarka rośnie, a poziom bezrobocia jest na rekordowo niskim poziomie.

I tę lukę mogliby wypełnić Ukraińcy - mówi Robert Pater, kierownik Katedry Ekonomii Wyższej Szkoły Informatyki i Zarządzania w Rzeszowie. W ostatnich latach przybyło do Polski ponad 1,3 mln Ukraińców, aby tu pracować. Są najczęściej słabo wykwalifikowani i pracują w rolnictwie i sektorze budowlanym. Obecne prawodawstwo pozwala jednak jedynie na pracę sezonową, ograniczoną do 6 miesięcy, i na tym koniec. 

A tego nie zmieni nawet ruch bezwizowy dla Ukraińców, który obowiązuje od połowy czerwca. Mimo to, owi pracownicy sezonowi z Ukrainy dostarczają polskiemu rządowi wygodnego argumentu przeciwko przyjmowaniu uchodźców. I tak na przykład premier Beata Szydło w zeszłym roku w Parlamencie Europejskim oświadczyła, iż rzekomo Polska przyjęła już milion uchodźców z Ukrainy. I to mieli być jakoby ludzie, którym nikt inny nie chciał pomóc. Tylko, że ci rzekomi uchodźcy zmuszeni są natychmiast pakować swoje walizki, gdy tylko skończy im się umowa o pracę. Robert Pater uważa, że w Europie Wschodniej zasadniczo brakuje rozsądnej długoplanowej strategii dla pozyskania odpowiedniej siły roboczej.

Polski rząd postanowił więc na nowo przemyśleć kwestię Karty Polaka. Jako że spośród 200 tys. posiadaczy Karty jedynie 5 tys. złożyło wniosek o prawo stałego pobytu, z początkiem tego roku rząd próbuje zwabić chętnych przy pomocy zasiłków, pomocy przy poszukiwaniu mieszkania i bezpłatnych kursów - jeśli tylko zdecydują się zostać w Polsce


- piszą.

 

W krajach byłego Związku Radzieckiego Karta Polaka spotyka się jednak z ostrą krytyką - w szczególności z powodu konieczności zadeklarowania swojej przynależności do polskiej nacji. Już wielokrotnie środowiska konserwatywne na Litwie podejmowały próby skierowania sprawy do Trybunały Konstytucyjnego w celu zbadania zgodności Karty Polaka z litewskim prawem. Również na Białorusi bliska rządowi gazeta "Sowietskaja Biełorusja" straszy "początkiem aneksji"

- twierdzą.

Tłum. Marian Panic



źródło: welt.de

#REKLAMA_POZIOMA#

 

POLECANE
Niemiecka policja miała próbować zatrzymać polskich obrońców granicy na polskim terytorium: Halt Polen! gorące
Niemiecka policja miała próbować zatrzymać polskich obrońców granicy na polskim terytorium: "Halt Polen!"

Lider Ruchu Obrony Granic Robert Bąkiewicz przekazał szokujące informacje. Według jego słów niemiecka policja miała próbować zatrzymać Polaków... na terytorium Polski.

Elon Musk ogłosił powstanie nowej partii z ostatniej chwili
Elon Musk ogłosił powstanie nowej partii

- Dziś powstaje Partia Amerykańska, aby zwrócić wam wolność - pisze Elon Musk na platformie "X".

Potężna rozróba w serbskim parlamencie. Granaty dymne, jedna z posłów w stanie krytycznym z ostatniej chwili
Potężna rozróba w serbskim parlamencie. Granaty dymne, jedna z posłów w stanie krytycznym

W serbskim parlamencie doszło do dramatycznych scen. Posłowie opozycji rzucili granaty hukowe i gaz łzawiący w proteście przeciwko rządom Aleksandara Vučića. W wyniku zamieszek posłanka Jasmina Obradović doznała udaru i walczy o życie.

Niemieckie media: Ruch Obrony Granic torpeduje niemiecką politykę migracyjną z ostatniej chwili
Niemieckie media: Ruch Obrony Granic torpeduje niemiecką politykę migracyjną

Niemiecki tygodnik „Der Spiegel” opisał serię incydentów na granicy z Polską, które wg redakcji „komplikują niemiecką politykę migracyjną”. Główna krytyka kierowana jest w stronę polskiego Ruchu Obrony Granic (ROG), który utrudnia niemieckim służbom odsyłanie nielegalnych migrantów do Polski.

Wes Anderson – nostalgiczne fantazmaty czasów, których nigdy nie było tylko u nas
Wes Anderson – nostalgiczne fantazmaty czasów, których nigdy nie było

Wes Anderson powraca na ekrany z filmem, który równie łatwo rozpoznać, co sobie odpuścić albo się zakochać. "Układ fenicki", pokazany premierowo podczas 78. Festiwalu Filmowego w Cannes, na polskie ekrany trafił 6 czerwca.

Stopnie BRAVO i BRAVO-CRP przedłużone. Pilny komunikat rządu z ostatniej chwili
Stopnie BRAVO i BRAVO-CRP przedłużone. Pilny komunikat rządu

Premier przedłużył drugi stopień alarmowy BRAVO i BRAVO-CRP na terenie całej Polski do 31 sierpnia 2025. Wyjaśniamy, co to oznacza i dlaczego władze proszą obywateli o czujność.

Ukraińskie drony znowu w akcji. Ważna fabryka w Rosji trafiona z ostatniej chwili
Ukraińskie drony znowu w akcji. Ważna fabryka w Rosji trafiona

Drony Sił Systemów Bezzałogowych ukraińskich wojsk zaatakowały w Rosji fabrykę radarów, wykorzystywanych w dronach i rakietach, które ostrzeliwują Ukrainę – powiadomił w sobotę Sztab Generalny w Kijowie.

Cztery podgatunki elit gardzących polską hołotą tylko u nas
Cztery podgatunki elit gardzących polską hołotą

Ciągle się zastanawiam skąd bierze się głębokie przekonanie niektórych środowisk o ich wyższości, lepszym wykształceniu, europejskości nad „prostakami” z prawicy, którzy nic nie kumają z otaczającej ich rzeczywistości tkwiąc mentalnie w Średniowieczu (nie będę, jaśnie oświeconym, wyjaśniał co wniosły w legacie do naszego dzisiejszego życia wykpiwane wieki średnie bo zajęłoby to zbyt wiele czasu a oni i tak by tego nie pojęli – przy okazji tylko i na końcu przypomnijmy, że między innymi ich guru Bronisław Geremek był mediewistą, zajmującym się, o zgrozo, prostytucją…) i nie wychodząc od miejscowego proboszcza (alternatywnie ”z kruchty”).

Wimbledon: Pewne zwycięstwo Igi Świątek z Danielle Collins z ostatniej chwili
Wimbledon: Pewne zwycięstwo Igi Świątek z Danielle Collins

Iga Świątek awansowała do czwartej rundy wielkoszlemowego turnieju na trawiastych kortach Wimbledonu. Rozstawiona z numerem ósmym tenisistka pewnie pokonała Amerykankę Danielle Collins 6:2, 6:3. Jej kolejną rywalką w Londynie będzie Dunka Clara Tauson.

Komu służycie?. Ostra reakcja Roberta Bąkiewicza na zaskakujący ruch policji z ostatniej chwili
"Komu służycie?". Ostra reakcja Roberta Bąkiewicza na zaskakujący ruch policji

Robert Bąkiewicz ostro skrytykował decyzję policji o wprowadzeniu zakazu lotów dronów przy granicy z Niemcami. Jak twierdzi, ograniczenia uderzają w działania obywatelskie mające na celu kontrolę migracji; zakaz ogłoszono dwa dni po tym, jak Ruch Obrony Granic zakupił własne drony do patrolowania pasa przygranicznego.

REKLAMA

Dobre. Niemcy postrzegają Kartę Polaka jako zagrożenie "niekontrolowanym napływem imigrantów"

W tekście opublikowanym przez "Die Welt" zatytułowanym "Polska "Greencard" otwiera imigrantom wszystkie drzwi do Unii Europejskiej" autorzy tekstun- Laurin Meyer i Damian Daszko wyrażają zaniepokojenie przyznawaną w Polsce Kartą Polaka dla osób pochodzenia polskiego, zamieszkałych na dawnych terenach IIRP lub terenach byłego ZSRR. Niemieckie medium niepokoi się napływem imigrantów do Unii Europejskiej i jako zagrożenie tego napływu wskazuje polskie rozwiązania prawne. Czyżby Niemcy uznawali tylko niektóre kierunki, z których imigranci mogą do UE przybywać i osoby z Kartą Polaka się w tej grupie nie znajdują? Jak nazwać postawę, która jednych promuje a innych wyklucza? Tolerancja? Solidarność europejska?
 Dobre. Niemcy postrzegają Kartę Polaka jako zagrożenie "niekontrolowanym napływem imigrantów"
/ YT, print screen

Wielu Ukraińców i Białorusinów marzy o lepszym życiu w UE. Polska otwiera (mości) im ku temu drogę przy pomocy tak zwanej Karty Polaka. Procedura kwalifikacyjna jest bardzo prosta. Dla Niemiec może to oznaczać niekontrolowany napływ imigrantów.


- pisze "die Welt".

 

Polskiej kolędy „Gdy się Chrystus rodzi“ Jewgenij nie zapomni prawdopodobnie do końca życia. W końcu pieśń ta zadecydowała o jego życiu. Ten 19-latek pochodzi z Krassyliwa, małej miejscowości na zachodzie Ukrainy. Wiosną 2014 zdecydował się wyjechać do Polski, aby tam studiować


- kontynuje gazeta.

 

Miał wtedy 15 lat i zdał właśnie maturę. Ostatnią barierą na drodze do spełnienia jego wielkiego celu było przekonanie polskiego konsula, że ma pojęcie o polskiej kulturze i o wierze katolickiej.

Na początku szło wszystko jak po maśle, ale kiedy w Polsce obchodzi św. Mikołaja? Młody Ukrainiec próbuje się jakoś wymigać, opowiada o Bożym Narodzeniu, chwali się swym zaangażowaniem w miejscowym chórze. "I wtedy konsul zażądał ode mnie, bym zaśpiewał jakąś polską kolędę" - mówi Jewgenij.

Jewgenij zdołał przekonać Konsula kolędą "Gdy sie Chrystus rodzi". Dziś studiuje stosunki międzynarodowe w Warszawie. To, że może o tym zadecydować kolęda, leży w pewnym kontrowersyjnym dokumencie w formacie karty kredytowej, chodzi o tak zwaną "Kartę Polaka"

- dodają publicyści. 

 

Dla setek tysięcy staje się ona kartą wstępu do całej Unii Europejskiej. To, na co inni czekać muszą latami, posiadacze karty otrzymują ostatnio w tempie ekspresowym. Mogą w Polsce pracować lub studiować i mają prawo starać się natychmiast o prawo do stałego pobytu. A jeden rok stałego pobytu może już wystarczyć, aby mieć szanse na otrzymanie polskiego obywatelstwa. A z tym ów posiadacz karty może następnie żyć i pracować w każdym kraju Unii, również w Niemczech.

Szczególnie w czasach kryzysu imigracyjnego, może to stanowić problem. Podczas gdy Polska chce wykorzystywać tę kartę dla kontroli napływu imigrantów ze wschodu, dla Niemiec na dalszą metę może to oznaczać niekontrolowany napływ ludzi. Ilu posiadaczy Karty Polaka wyjedzie w przyszłości do Niemiec nasze urzędy mogą co najwyżej spekulować. Okazuje się, że urzędy federalne w takich sytuacjach nie mają ani możliwości sprawdzenia posiadacza owej karty, ani też przedstawienia prognozy co do liczby ewentualnych przybyszy. Rzeczniczka ministerstwa odsyła nas w tej sprawie do polskich urzędów.

To, że posiadacze Karty Polaka mogą w przyszłości udać się na Zachód, polskiemu Ministerstwu Spraw Zagranicznych zdaje się zupełnie nie przeszkadzać. "Ustawa nie upoważnia do tego, aby badać prawdziwe motywy osoby ubiegającej się o kartę" - wyjaśnia ministerstwo. Decyzja o przyznaniu karty nie jest w żaden sposób uzależniona od tego, w jaki sposób kandydat następnie chciałby ją wykorzystać"

W szczególności dla Ukraińców Niemcy są krajem bardzo atrakcyjnym. Ukraińskie badania wykazują, że to właśnie Niemcy są najbardziej wymarzonym celem dla osób chcących wyjechać z kraju. Według danych z ubiegłego roku w Niemczech mieszka już około 136 tys. Ukraińców


- uważają autorzy.

 

Widoki na otrzymanie karty ma ten, kto pochodzi z kraju byłego Związku Sowieckiego, mówi trochę po polsku i najlepiej gdyby posiadał jakichś polskich przodków. Nikt jednak nie wie, ilu jest takich, którzy ze względu na możliwe polskie korzenie kwalifikowaliby się do złożenia wniosku o Kartę. "Szacunkowe liczby wahają się między kilkaset tysięcy a milionem" - informuje nas rzeczniczka polskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych.

A jeśli kandydat nie jest w stanie udowodnić polskich korzeni, to powinien przynajmniej umieć wykazać jakieś swoje zasługi dla kultury tego kraju i musi to być potwierdzone przez jakieś polskie towarzystwo społeczno-kulturalne. W ten sposób właściwie każdy może się do tego kwalifikować. Ostatnie słowo należy jednak do polskiego konsula, który sprawdza dokumenty, testuje znajomość języka i stawia kilka pytań dotyczących polskiej kultury


- dodają. 

 

Od czasu wprowadzenia Karty Polaka w roku 2008, polskie MSZ wydało już ponad 200 tys. Kart najwięcej dla Białorusinów (95 tys.) i Ukraińców (87 tys.). W ustawie czytamy, że polski rząd czuje się moralnie zobowiązany wobec Polaków żyjących za granicą


-informują.

 


Starający się o Kartę muszą się pisemnie zobowiązać, że czują więź z polskim narodem. Kto jednak Polskę i jej obywateli "swoim zachowaniem zniesławia" ten zgodnie z ustawą może Kartę utracić. Ale kryje się za tym również kalkulacja ekonomiczna. Do roku 2050 Polska zmuszona będzie przyjąć ze względów ekonomicznych i demograficznych aż 5 mln imigrantów - ostrzega Polski Związek Pracodawców, powołując się na prognozy urzędu statystycznego. W przeciwnym razie obecna koniunktura gospodarcza będzie nie do utrzymania. Problemem Polski jest to, że wielu młodych Polaków wyjeżdża na Zachód. Po wstąpieniu Polski do UE już ponad 2 miliony ludzi opuściło kraj, pomimo, że gospodarka rośnie, a poziom bezrobocia jest na rekordowo niskim poziomie.

I tę lukę mogliby wypełnić Ukraińcy - mówi Robert Pater, kierownik Katedry Ekonomii Wyższej Szkoły Informatyki i Zarządzania w Rzeszowie. W ostatnich latach przybyło do Polski ponad 1,3 mln Ukraińców, aby tu pracować. Są najczęściej słabo wykwalifikowani i pracują w rolnictwie i sektorze budowlanym. Obecne prawodawstwo pozwala jednak jedynie na pracę sezonową, ograniczoną do 6 miesięcy, i na tym koniec. 

A tego nie zmieni nawet ruch bezwizowy dla Ukraińców, który obowiązuje od połowy czerwca. Mimo to, owi pracownicy sezonowi z Ukrainy dostarczają polskiemu rządowi wygodnego argumentu przeciwko przyjmowaniu uchodźców. I tak na przykład premier Beata Szydło w zeszłym roku w Parlamencie Europejskim oświadczyła, iż rzekomo Polska przyjęła już milion uchodźców z Ukrainy. I to mieli być jakoby ludzie, którym nikt inny nie chciał pomóc. Tylko, że ci rzekomi uchodźcy zmuszeni są natychmiast pakować swoje walizki, gdy tylko skończy im się umowa o pracę. Robert Pater uważa, że w Europie Wschodniej zasadniczo brakuje rozsądnej długoplanowej strategii dla pozyskania odpowiedniej siły roboczej.

Polski rząd postanowił więc na nowo przemyśleć kwestię Karty Polaka. Jako że spośród 200 tys. posiadaczy Karty jedynie 5 tys. złożyło wniosek o prawo stałego pobytu, z początkiem tego roku rząd próbuje zwabić chętnych przy pomocy zasiłków, pomocy przy poszukiwaniu mieszkania i bezpłatnych kursów - jeśli tylko zdecydują się zostać w Polsce


- piszą.

 

W krajach byłego Związku Radzieckiego Karta Polaka spotyka się jednak z ostrą krytyką - w szczególności z powodu konieczności zadeklarowania swojej przynależności do polskiej nacji. Już wielokrotnie środowiska konserwatywne na Litwie podejmowały próby skierowania sprawy do Trybunały Konstytucyjnego w celu zbadania zgodności Karty Polaka z litewskim prawem. Również na Białorusi bliska rządowi gazeta "Sowietskaja Biełorusja" straszy "początkiem aneksji"

- twierdzą.

Tłum. Marian Panic



źródło: welt.de

#REKLAMA_POZIOMA#


 

Polecane
Emerytury
Stażowe