"Dzieci przyszłością Polski". Ulicami Warszawy przeszedł XVIII Narodowy Marsz dla Życia i Rodziny

W strugach deszczu przeszedł w niedzielę ulicami Warszawy XVIII Narodowy Marsz dla Życia i Rodziny pod hasłem "Dzieci przyszłością Polski".
Narodowy Marsz dla Życia i Rodziny
Narodowy Marsz dla Życia i Rodziny / PAP/Tomasz Gzell

"Chcemy dać świadectwo, że posiadanie dzieci to nie tylko trud związany z wychowaniem, kosztami i ograniczeniami rozwoju osobistego i zawodowego, ale także dar dla małżonków i całego społeczeństwa" – powiedział PAP prezes Centrum Życia i Rodziny Paweł Ozdoba.

W marszu uczestniczy m.in. sekretarz stanu w Kancelarii Prezydenta Andrzej Dera i wiceminister rozwoju i technologii Piotr Uściński.

"Tego rodzaju inicjatywy są nam potrzebne, bo pokazują jak cenną wartością jest rodzina. Pokazują, że ludzi, dla których każde życie ma wartość jest naprawdę wielu" - powiedział PAP wiceminister Uściński, który przyszedł na marsz z synem.

"Posiadanie dzieci to dar"

"Dzisiejsze wydarzenie jest nie tylko okazją do promocji rodziny, ale także pokazania aktualności pewnego wzorca kulturowego" - powiedział PAP prezes Centrum Życia i Rodziny oraz organizator marszu Paweł Ozdoba.

Zwrócił uwagę, że "coraz mniej młodych ludzi decyduje się na założenie rodziny oraz posiadanie potomstwa, co wpływa na wskaźniki demograficzne", a co jak ocenił, "sprawi, że nie będzie w Polsce zastępowalności pokoleniowej".

Jak zaznaczył, "my chcemy dziś dać świadectwo, że posiadanie dzieci to nie tylko trud związany z wychowaniem, kosztami i ograniczeniami rozwoju osobistego i zawodowego, ale także dar dla małżonków i całego społeczeństwa" – powiedział Ozdoba.

Podkreślił, że "nie możemy sprowadzać rodziny do miejsca patologii". "Wszelkie patologiczne, tragiczne sytuacje są bardzo bolesne i nie powinny mieć miejsca. Natomiast rodzina to przede wszystkim wspólnota osób, które się kochają, wspierają" - powiedział Ozdoba.

Gośćmi specjalnymi marszu byli liderzy ruchu pro-life – Pamela Delgado z Kolumbii i dyrektor 40 Days for Life - Tomislav Cunovic z Niemiec.

Tomislav Cunovic powiedział, że w "prawie międzynarodowym nie ma czegoś takiego jak prawo do aborcji, ani konieczności, aby kraje przyjmowały takie prawo, natomiast jest w nim zobowiązanie, aby państwa broniły życie już od momentu poczęcia". "Ani Unia Europejska, ani liberalne rządy nie mają prawa dyktować Polsce, co ma robić w tej kwestii" - podkreślił.

Zaznaczył, że "aborcja jest zabiciem niewinnego, nienarodzonego dziecka".

"Moją siłą, wasza miłość"

"Prawo eugeniczne domaga się zabijania dzieci bez jakichkolwiek ograniczeń, nawet zabijania starszych dzieci, jeżeli są chore a także osób starszych. To jest agenda kultury śmierci. To jest diaboliczne samozniszczenie" - ocenił Tomislav Cunovic.

Jak zaznaczył, "jeżeli chcemy być po stronie Bożej, musimy uznać, że każde dziecko ma prawo do życia". Zachęcił także do modlitwy przy klinikach aborcyjnych, jak to ma miejsce np. Wielkiej Brytanii czy w Niemczech.

"Aby dzieci były naszą przyszłością, trzeba je dobrze ukształtować" - zwróciła uwagę małopolska kurator oświaty Barbara Nowak. "Musimy przekazać im mądrość, którą otrzymaliśmy od naszych rodziców, dziadków - ten cały dorobek historyczny, całą naszą tradycję" - powiedziała.

Podkreśliła, że Polacy powinni brać czynny udział w życiu społecznym. "Nie jest tak, że polityk ma za mnie coś zrobić" - dodał. "Wszyscy muszą usłyszeć, że chcemy, aby nasze dzieci były bezpieczne przed ideologiami, według których to dzieci mogą wybrać sobie płeć".

Swoim doświadczeniem wzrastania w wielodzietnej rodzinie podzielił się z uczestnikami marszu dziennikarz Jan Pospieszalski.

Wyznał, że wychowując się w braćmi i siostrami dużo szybciej dojrzał. "Nauczyłem się m.in. współpracy, podporządkowania się, respektowania dla hierarchii, odpowiedzialności, wyrzeczenia, ofiarowania - dawania swojego czasu, uczuć" - powiedział Pospieszalski. Zastrzegł, że "nawet, jeśli pojawiały się konflikty, co jest czymś normalnym w licznej rodzinie, to wspólna wieczorna modlitwa dawała nam możliwość wybaczenie sobie i spojrzenia na siebie z miłością".

Marsz zainaugurowała adopcja duchowa dziecka poczętego, którą poprowadził paulin o. Samuel Karwacki.

Wśród uczestników pochodu były także rodziny z zagranicy. "Przyjechaliśmy specjalnie razem z dziećmi na to wydarzenie ze Słowacji, żeby dać świadectwo wiry w Boga i przywiązania do wartości jaką jest rodzina" - wyznali Sylwia i Janusz Ligas.

W marszu wzięli licznie wzięli udział przedstawiciele ruchów i stowarzyszeń katolickich m.in. Rycerze Kolumba, Rycerze Jana Pawła II oraz Wojownicy Maryi.

Uczestnicy marszu nieśli ze sobą transparenty mówiące o wartości życia oraz biało-czerwone flagi i kolorowe balony. 100-metrową flagę narodową trzymało kilkadziesiąt osób w różnym wieku.

Skandowano hasła: "Polska nie zginie dzięki rodzinie", "Miej cierpliwość, walcz o miłość ", "Nie zrywajcie. Wytrzymajcie!", Zwrócono także uwagę, że "rozwód to przede wszystkim dramat dziecka". "Moją siłą, wasza miłość" – skandowano.

Na zakończenie marszu jego uczestnicy wzięli udział w mszy św. w bazylice Świętego Krzyża, gdzie liturgii przewodniczył ks. prof. Robert Skrzypczak.

W homilii duchowny mówił o kondycji współczesnego świata, w którym jak zaznaczył "świadomość zła zaciera się w sumieniach wielu ludzi". "Akceptacja przerywania ciąży przez mentalność, obyczaj i nawet przez prawo jest wymownym znakiem niezwykle groźnego kryzysu moralnego, który stopniowo traci zdolność rozróżniania między dobrem i złem, nawet wówczas, gdy chodzi o podstawowe prawo do życia" - ocenił kaznodzieja cytując słowa św. Jana Pawła II.

"Multimiliarder Georg Soros, powiedział: +Zasługujemy na coś lepszego niż rodzina. Czas po pandemii to doskonały moment na wprowadzenie procedur powolnego jej znoszenia" - przytoczył kaznodzieja.

Jako powód odchodzenie młodego pokolenia z Kościoła oraz od tradycyjnych wartości, kaznodzieja wskazał brak właściwego przekazu wiary.

"Powodem, dla którego wiara chrześcijańska nie ma znaczenia dla tak wielu młodych ludzie jest to, że nie miała ona tak naprawdę szczególnego znaczenia nas samych(...) nie na tyle, by ukształtowała nasze życie, nie na tyle, by chcieć o nią walczyć i za nią cierpieć" - wskazał ks. prof. Skrzypczak. "Jako katolicy niebawem możemy poczuć się obcymi we własnym kraju" - ostrzegł duchowny.

Zaznaczył, że "świat potrzebuje od wierzących świadectwa gorącej prawdy i miłości, a nie taniej akceptacji". "Potrzebuje Chrystusa a nie tandetnych kompromisów" - dodał.

Według ks. prof. Skrzypczaka, "prawdziwy problem świata jest większy niż aborcja czy ubóstwo, zmiany klimatyczne lub upadek rodziny". "Problemem jesteśmy my sami" - ocenił duchowny zwracając uwagę, że wielu ludzi nie umie już żyć z innymi uznając, że drugi człowiek ich ogranicza, krępuje, pozbawia swobody". Dodał, że ludzie ci nie potrafią także zaakceptować samotności.

Podkreślił, że obowiązkiem chrześcijan jest "odważnie głosić miłość Jezusa do każdej kobiety i każdego mężczyzny". Wyjaśnił, że "należy to czynić bez poczucia wyższości i pouczania, ale z pokorą w oparciu o własne świadectwo i modlitwę". Zachęcał także, aby "nie obrażać się ani nie lękać się słysząc inwektywy, spotykając się z pogardą i odrzuceniem".

Pierwszy Marsz dla Życia i Rodziny odbył się w 2006 r. w Warszawie. Od tego czasu organizacji marszu podjęło się ponad 150 miast i miejscowości w kraju, a z każdym rokiem ta liczba się powiększa. W ubiegłym roku w pochodzie w Warszawie wzięło udział ok. 10 tys. osób. W wydarzeniu uczestniczyły również osoby starsze i samotne, członkowie ruchów, stowarzyszeń, duchowni i osoby publiczne.


 

POLECANE
Pierwsze w regionie inwestycje. Komunikat dla mieszkańców woj. małopolskiego z ostatniej chwili
"Pierwsze w regionie inwestycje". Komunikat dla mieszkańców woj. małopolskiego

Ogłosiliśmy przetargi na budowę obwodnic Limanowej i Wadowic, leżących na trasie drogi krajowej nr 28 – poinformowała w poniedziałek GDDKiA Oddział Kraków.

Karol Nawrocki pojedzie w wigilię na granicę z Białorusią z ostatniej chwili
Karol Nawrocki pojedzie w wigilię na granicę z Białorusią

W Wigilię Świąt Bożego Narodzenia prezydent Karol Nawrocki pojedzie na granicę z Białorusią, gdzie będzie towarzyszył służbom broniącym granicy – poinformował w poniedziałek rzecznik prezydenta Rafał Leśkiewicz.

Nie żyje legendarny muzyk Chris Rea z ostatniej chwili
Nie żyje legendarny muzyk Chris Rea

Nie żyje Chris Rea – jeden z najbardziej rozpoznawalnych brytyjskich muzyków i autor kultowego utworu „Driving Home for Christmas”. Informację o śmierci artysty podała BBC.

Pożar fabryki w Śląskiem. Trwa akcja służb z ostatniej chwili
Pożar fabryki w Śląskiem. Trwa akcja służb

W Myszkowie (woj. śląskie) doszło do pożaru na terenie jednego z zakładów produkcyjnych – informuje RMF FM. W wyniku zdarzenia jedna osoba została poszkodowana.

Żurek: Został złożony ponowny wniosek o Europejski Nakaz Aresztowania Marcina Romanowskiego z ostatniej chwili
Żurek: Został złożony ponowny wniosek o Europejski Nakaz Aresztowania Marcina Romanowskiego

Na poniedziałkowej konferencji prasowej szef MS Waldemar Żurek poinformował, że został złożony ponowny wniosek o zastosowanie Europejskiego Nakazu Aresztowania (ENA) wobec Marcina Romanowskiego.

Jest akt oskarżenia przeciwko Danielowi Obajtkowi. Były prezes Orlenu zabrał głos z ostatniej chwili
Jest akt oskarżenia przeciwko Danielowi Obajtkowi. Były prezes Orlenu zabrał głos

Prokuratura Regionalna w Warszawie skierowała w poniedziałek do sądu akt oskarżenia wobec byłego prezesa Orlenu Daniela Obajtka ws. zawarcia przez Orlen umów na usługi detektywistyczne ze wskazaną przez niego firmą. Były szef Orlenu odniósł się już do sprawy na platformie X.

Rosja blokuje przejęcie konsulatu w Gdańsku. To własność Federacji Rosyjskiej z ostatniej chwili
Rosja blokuje przejęcie konsulatu w Gdańsku. "To własność Federacji Rosyjskiej"

Rosja zapowiedziała, że mimo zamknięcia konsulatu w Gdańsku w budynku pozostanie jej pracownik administracyjno-techniczny. Władze miasta podkreślają, że nieruchomość należy do Skarbu Państwa i zapowiadają kroki prawne, jeśli Federacja Rosyjska nie opuści obiektu. Dyrektor Biura Prawnego Urzędu Miejskiego w Gdańsku Cezary Chabel ocenił, że „stanowisko strony rosyjskiej jest niezrozumiałe”.

Matka Krzysztofa Stanowskiego walczyła o życie. Nowy wpis sugeruje poprawę z ostatniej chwili
Matka Krzysztofa Stanowskiego walczyła o życie. Nowy wpis sugeruje poprawę

Matka Krzysztofa Stanowskiego była o krok od śmierci. Po dramatycznej reanimacji i operacji pojawił się sygnał od dziennikarza, że jej stan się poprawia.

Awantura Kolumbijczyków w hostelu w Starachowicach. Nie żyje 19-latek z ostatniej chwili
Awantura Kolumbijczyków w hostelu w Starachowicach. Nie żyje 19-latek

Nocna awantura w hostelu pracowniczym w Starachowicach zakończyła się tragedią. W wyniku bójki z użyciem noża zginął 19-letni obywatel Kolumbii, a policja zatrzymała sześć osób – również Kolumbijczyków.

Nowy członek RPP. Jest decyzja prezydenta Nawrockiego z ostatniej chwili
Nowy członek RPP. Jest decyzja prezydenta Nawrockiego

Prezydent RP Karol Nawrocki powołał dr. Marcina Zarzeckiego do Rady Polityki Pieniężnej – poinformowała w poniedziałek Kancelaria Prezydenta.

REKLAMA

"Dzieci przyszłością Polski". Ulicami Warszawy przeszedł XVIII Narodowy Marsz dla Życia i Rodziny

W strugach deszczu przeszedł w niedzielę ulicami Warszawy XVIII Narodowy Marsz dla Życia i Rodziny pod hasłem "Dzieci przyszłością Polski".
Narodowy Marsz dla Życia i Rodziny
Narodowy Marsz dla Życia i Rodziny / PAP/Tomasz Gzell

"Chcemy dać świadectwo, że posiadanie dzieci to nie tylko trud związany z wychowaniem, kosztami i ograniczeniami rozwoju osobistego i zawodowego, ale także dar dla małżonków i całego społeczeństwa" – powiedział PAP prezes Centrum Życia i Rodziny Paweł Ozdoba.

W marszu uczestniczy m.in. sekretarz stanu w Kancelarii Prezydenta Andrzej Dera i wiceminister rozwoju i technologii Piotr Uściński.

"Tego rodzaju inicjatywy są nam potrzebne, bo pokazują jak cenną wartością jest rodzina. Pokazują, że ludzi, dla których każde życie ma wartość jest naprawdę wielu" - powiedział PAP wiceminister Uściński, który przyszedł na marsz z synem.

"Posiadanie dzieci to dar"

"Dzisiejsze wydarzenie jest nie tylko okazją do promocji rodziny, ale także pokazania aktualności pewnego wzorca kulturowego" - powiedział PAP prezes Centrum Życia i Rodziny oraz organizator marszu Paweł Ozdoba.

Zwrócił uwagę, że "coraz mniej młodych ludzi decyduje się na założenie rodziny oraz posiadanie potomstwa, co wpływa na wskaźniki demograficzne", a co jak ocenił, "sprawi, że nie będzie w Polsce zastępowalności pokoleniowej".

Jak zaznaczył, "my chcemy dziś dać świadectwo, że posiadanie dzieci to nie tylko trud związany z wychowaniem, kosztami i ograniczeniami rozwoju osobistego i zawodowego, ale także dar dla małżonków i całego społeczeństwa" – powiedział Ozdoba.

Podkreślił, że "nie możemy sprowadzać rodziny do miejsca patologii". "Wszelkie patologiczne, tragiczne sytuacje są bardzo bolesne i nie powinny mieć miejsca. Natomiast rodzina to przede wszystkim wspólnota osób, które się kochają, wspierają" - powiedział Ozdoba.

Gośćmi specjalnymi marszu byli liderzy ruchu pro-life – Pamela Delgado z Kolumbii i dyrektor 40 Days for Life - Tomislav Cunovic z Niemiec.

Tomislav Cunovic powiedział, że w "prawie międzynarodowym nie ma czegoś takiego jak prawo do aborcji, ani konieczności, aby kraje przyjmowały takie prawo, natomiast jest w nim zobowiązanie, aby państwa broniły życie już od momentu poczęcia". "Ani Unia Europejska, ani liberalne rządy nie mają prawa dyktować Polsce, co ma robić w tej kwestii" - podkreślił.

Zaznaczył, że "aborcja jest zabiciem niewinnego, nienarodzonego dziecka".

"Moją siłą, wasza miłość"

"Prawo eugeniczne domaga się zabijania dzieci bez jakichkolwiek ograniczeń, nawet zabijania starszych dzieci, jeżeli są chore a także osób starszych. To jest agenda kultury śmierci. To jest diaboliczne samozniszczenie" - ocenił Tomislav Cunovic.

Jak zaznaczył, "jeżeli chcemy być po stronie Bożej, musimy uznać, że każde dziecko ma prawo do życia". Zachęcił także do modlitwy przy klinikach aborcyjnych, jak to ma miejsce np. Wielkiej Brytanii czy w Niemczech.

"Aby dzieci były naszą przyszłością, trzeba je dobrze ukształtować" - zwróciła uwagę małopolska kurator oświaty Barbara Nowak. "Musimy przekazać im mądrość, którą otrzymaliśmy od naszych rodziców, dziadków - ten cały dorobek historyczny, całą naszą tradycję" - powiedziała.

Podkreśliła, że Polacy powinni brać czynny udział w życiu społecznym. "Nie jest tak, że polityk ma za mnie coś zrobić" - dodał. "Wszyscy muszą usłyszeć, że chcemy, aby nasze dzieci były bezpieczne przed ideologiami, według których to dzieci mogą wybrać sobie płeć".

Swoim doświadczeniem wzrastania w wielodzietnej rodzinie podzielił się z uczestnikami marszu dziennikarz Jan Pospieszalski.

Wyznał, że wychowując się w braćmi i siostrami dużo szybciej dojrzał. "Nauczyłem się m.in. współpracy, podporządkowania się, respektowania dla hierarchii, odpowiedzialności, wyrzeczenia, ofiarowania - dawania swojego czasu, uczuć" - powiedział Pospieszalski. Zastrzegł, że "nawet, jeśli pojawiały się konflikty, co jest czymś normalnym w licznej rodzinie, to wspólna wieczorna modlitwa dawała nam możliwość wybaczenie sobie i spojrzenia na siebie z miłością".

Marsz zainaugurowała adopcja duchowa dziecka poczętego, którą poprowadził paulin o. Samuel Karwacki.

Wśród uczestników pochodu były także rodziny z zagranicy. "Przyjechaliśmy specjalnie razem z dziećmi na to wydarzenie ze Słowacji, żeby dać świadectwo wiry w Boga i przywiązania do wartości jaką jest rodzina" - wyznali Sylwia i Janusz Ligas.

W marszu wzięli licznie wzięli udział przedstawiciele ruchów i stowarzyszeń katolickich m.in. Rycerze Kolumba, Rycerze Jana Pawła II oraz Wojownicy Maryi.

Uczestnicy marszu nieśli ze sobą transparenty mówiące o wartości życia oraz biało-czerwone flagi i kolorowe balony. 100-metrową flagę narodową trzymało kilkadziesiąt osób w różnym wieku.

Skandowano hasła: "Polska nie zginie dzięki rodzinie", "Miej cierpliwość, walcz o miłość ", "Nie zrywajcie. Wytrzymajcie!", Zwrócono także uwagę, że "rozwód to przede wszystkim dramat dziecka". "Moją siłą, wasza miłość" – skandowano.

Na zakończenie marszu jego uczestnicy wzięli udział w mszy św. w bazylice Świętego Krzyża, gdzie liturgii przewodniczył ks. prof. Robert Skrzypczak.

W homilii duchowny mówił o kondycji współczesnego świata, w którym jak zaznaczył "świadomość zła zaciera się w sumieniach wielu ludzi". "Akceptacja przerywania ciąży przez mentalność, obyczaj i nawet przez prawo jest wymownym znakiem niezwykle groźnego kryzysu moralnego, który stopniowo traci zdolność rozróżniania między dobrem i złem, nawet wówczas, gdy chodzi o podstawowe prawo do życia" - ocenił kaznodzieja cytując słowa św. Jana Pawła II.

"Multimiliarder Georg Soros, powiedział: +Zasługujemy na coś lepszego niż rodzina. Czas po pandemii to doskonały moment na wprowadzenie procedur powolnego jej znoszenia" - przytoczył kaznodzieja.

Jako powód odchodzenie młodego pokolenia z Kościoła oraz od tradycyjnych wartości, kaznodzieja wskazał brak właściwego przekazu wiary.

"Powodem, dla którego wiara chrześcijańska nie ma znaczenia dla tak wielu młodych ludzie jest to, że nie miała ona tak naprawdę szczególnego znaczenia nas samych(...) nie na tyle, by ukształtowała nasze życie, nie na tyle, by chcieć o nią walczyć i za nią cierpieć" - wskazał ks. prof. Skrzypczak. "Jako katolicy niebawem możemy poczuć się obcymi we własnym kraju" - ostrzegł duchowny.

Zaznaczył, że "świat potrzebuje od wierzących świadectwa gorącej prawdy i miłości, a nie taniej akceptacji". "Potrzebuje Chrystusa a nie tandetnych kompromisów" - dodał.

Według ks. prof. Skrzypczaka, "prawdziwy problem świata jest większy niż aborcja czy ubóstwo, zmiany klimatyczne lub upadek rodziny". "Problemem jesteśmy my sami" - ocenił duchowny zwracając uwagę, że wielu ludzi nie umie już żyć z innymi uznając, że drugi człowiek ich ogranicza, krępuje, pozbawia swobody". Dodał, że ludzie ci nie potrafią także zaakceptować samotności.

Podkreślił, że obowiązkiem chrześcijan jest "odważnie głosić miłość Jezusa do każdej kobiety i każdego mężczyzny". Wyjaśnił, że "należy to czynić bez poczucia wyższości i pouczania, ale z pokorą w oparciu o własne świadectwo i modlitwę". Zachęcał także, aby "nie obrażać się ani nie lękać się słysząc inwektywy, spotykając się z pogardą i odrzuceniem".

Pierwszy Marsz dla Życia i Rodziny odbył się w 2006 r. w Warszawie. Od tego czasu organizacji marszu podjęło się ponad 150 miast i miejscowości w kraju, a z każdym rokiem ta liczba się powiększa. W ubiegłym roku w pochodzie w Warszawie wzięło udział ok. 10 tys. osób. W wydarzeniu uczestniczyły również osoby starsze i samotne, członkowie ruchów, stowarzyszeń, duchowni i osoby publiczne.



 

Polecane