Znany muzyk Krzysztof S. stanie przed sądem. Jest komentarz Mariusza Zielke

Dziennikarz Mariusz Zielke, który złożył do prokuratury doniesienie o pedofilskim czynie znanego muzyka Krzysztofa S, cieszy się, że akt oskarżenia trafił do sądu. Jego zdaniem to skandal, że opinia publiczna zamiotła sprawę spod dywan, choć istnieje nagranie, na którym sprawca przyznaje się do przestępstwa.
Mariusz Zielke
Mariusz Zielke / fot. materiały prasowe

Mimo że istnieje nagranie, na którym Krzysztof S. przyznaje się do popełnienia jednego z pedofilskich czynów, to sprawę także w sensie moralnym uznano za "umorzoną". Człowiekowi, który przez 50 lat brylował w mediach, w towarzystwie, był osobą publiczną, pozwolono, by nie musiał się tłumaczyć, by mógł powiedzieć "nie komentuję"

– podkreślił w rozmowie z PAP Mariusz Zielke. Dodał, że on i jego dziennikarska ekipa mają "na warsztacie" kilka podobnych spraw.

Do pedofilskiego czynu, o który został oskarżony Krzysztof S. dojść miało w 2017 roku w Puławach w obecności świadków. – To ja zgłosiłem sprawę do prokuratury – mówi Mariusz Zielke, apelując, by teraz stanąć murem za ofiarami znanego muzyka. Szczególnie wsparcie ze środowisk artystycznych może być cenne.

– Prawdopodobnie wśród ofiar Krzysztofa S. lub ludzi, którzy mieli świadomość jego procederu są osoby teraz bardzo znane. Wyznanie, choć jednej z nich, wiele by zmieniło. Rozumiem, że to wymaga ogromnej odwagi, ale mam nadzieję, iż to się jeszcze zdarzy – mówi Zielke.

CZYTAJ TAKŻE: Zabójstwo w centrum Poznania. Ofiarą był bloger, aktywista i artysta

Akt oskarżenia przeciwko muzykowi

Prokuratura Okręgowa w Warszawie w zeszłym tygodniu skierowała do sądu akt oskarżenia przeciwko muzykowi Krzysztofowi S. Współtwórca programu muzycznego dla dzieci i młodzieży "Tęczowy Music Box" został oskarżony o seksualne wykorzystanie osoby poniżej 15. roku życia. Mariusza Zielke, autor reportażu pt. "Bagno", który opowiada o zarzutach wobec znanego muzyka, ma nadzieję, że będzie to przełom.

– Liczę, że skończy się trwające dziesiątki lat zamiatanie sprawy pod dywan – tłumaczy Zielke.

Jego zdaniem w Polsce wciąż funkcjonuje systemowe usprawiedliwianie sprawców czynów pedofilskich.

– Dla mediów ekscytująca jest pedofilia w kościele, choć tam systemowego mechanizmu ochrony sprawców już nie ma. Jeśli ksiądz zostanie oskarżony o pedofilię, sprawie nadaje się bieg – tłumaczy Zielke. Inaczej, jego zdaniem, jest w przypadku środowisk artystycznych, sportowych, celebryckich.

– Tam mechanizm zamiatania pod dywan działa wciąż sprawnie – mówi PAP dziennikarz. Sprawą Krzysztofa S. Zielke zajmuje się od wielu lat. Jego zdaniem ofiary muzyka zostały ponownie skrzywdzone przez tych, którym zależało, by sprawa znanego muzyka nie ujrzała światła dziennego. Zawieść zgwałcone kobiety miał – zdaniem dziennikarza – nawet prawnik, który był pełnomocnikiem ofiar.

CZYTAJ TAKŻE: Platforma proponuje „największą obniżkę podatków”. Przypomniano, jak głosowali jej posłowie

Pierwsze postępowanie przeciwko S. zostało zainicjowane po zawiadomieniach dwóch poszkodowanych. Kobiety, które oskarżyły pianistę o molestowanie i gwałty, jako dzieci występowały w programach "Tęczowy Music Box" i "Co Jest Grane", a także w zespole "Tęcza". W lutym 2019 roku Prokuratura Okręgowa w Warszawie wszczęła śledztwo w sprawie gwałtów na dwóch małoletnich pokrzywdzonych, które nie miały ukończonego 15. roku życia. Przestępstwa miano popełnić w latach 1997-1999. Postępowanie umorzono - powodem było przedawnienie.

Postępowanie, które teraz zacznie się przed sądem może być - zdaniem dziennikarza - przewlekłe, bo Krzysztof S., już wcześniej powoływał się na swój zaawansowany wiek i stan zdrowia.

– Mimo to media powinny ją śledzić. Bo przerwanie zmowy milczenia w przypadkach takich jak ten, to istota naszej dziennikarskiej misji – mówi.

– To jest taki mur milczenia – dodaje. W jego opinii stoją w nim ramię w ramię media, które nie chciały zainteresować się sprawą muzyka, choć on właśnie mediom zawdzięcza swoją popularność; i środowisko artystyczne - niegotowe potępić pedofila.

Zielke ma też nadzieję, że sprawa Krzysztofa S. będzie katalizatorem dla zmian w prawie i praktyce prawnej. Chodzi zarówno o terminy przedawnienia w sprawach pedofilskich, jak i zasadę, że prokuratura przygląda się bieżącej działalności osób, co do których jest podejrzenie, że dopuściły się w przeszłości czynów pedofilskich, które uległy przedawnieniu.

CZYTAJ TAKŻE: „»Wolne media« nie będą wiedziały, gdzie się pochować ze wstydu”. Zielke zapowiada kolejne części reportażu o pedofilii


 

POLECANE
Nie żyje gwiazda legendarnego serialu z ostatniej chwili
Nie żyje gwiazda legendarnego serialu

Nie żyje James Ransone, znany m.in. z legendarnego serialu "Prawo ulicy" (ang. The Wire). Aktor miał tylko 46 lat.

Norwegia zaostrza przepisy. Wyjazd na święta może skończyć się utratą ochrony z ostatniej chwili
Norwegia zaostrza przepisy. Wyjazd na święta może skończyć się utratą ochrony

Władze Norwegii przed Bożym Narodzeniem zaostrzyły przepisy azylowe. Od czwartku wyjazd z tego kraju, by w okresie świątecznym odwiedzić rodzinę, może skończyć się dla uchodźców utratą statusu czy cofnięciem zezwolenia na pobyt.

Blisko podium w Engelbergu! Kacper Tomasiak najlepszy z Polaków z ostatniej chwili
Blisko podium w Engelbergu! Kacper Tomasiak najlepszy z Polaków

Kacper Tomasiak zajął piąte miejsce, Paweł Wąsek był 13., Kamil Stoch - 18., a Maciej Kot - 27. w niedzielnym konkursie Pucharu Świata w skokach narciarskich w szwajcarskim Engelbergu. Wygrał Japończyk Ryoyu Kobayashi przed Słoweńcem Domenem Prevcem i Niemcem Felixem Hoffmannem.

Policyjna obława w Warszawie. Wyprowadził z mieszkania 9-latka z ostatniej chwili
Policyjna obława w Warszawie. Wyprowadził z mieszkania 9-latka

Na warszawskiej Białołęce doszło do awantury domowej, podczas której mężczyzna wyprowadził z mieszkania 9-letniego chłopca i oddalił się z dzieckiem w nieznanym kierunku – informuje Onet. Policja rozpoczęła obławę.

IMGW wydał komunikat. Oto, co nas czeka z ostatniej chwili
IMGW wydał komunikat. Oto, co nas czeka

IMGW prognozuje na poniedziałek i wtorek duże zachmurzenie, lokalne mgły oraz opady deszczu.

Kłótnia w TVP między doradcą prezydenta a prowadzącą. Nie ma pani prawa mnie wypraszać z ostatniej chwili
Kłótnia w TVP między doradcą prezydenta a prowadzącą. "Nie ma pani prawa mnie wypraszać"

Decyzja Unii Europejskiej o wielomiliardowej pożyczce dla Ukrainy doprowadziła do ostrego sporu w studiu TVP Info. W trakcie programu doszło do kłótni między doradcą prezydenta RP Błażejem Pobożym a prowadzącą.

Groźny wypadek w Gdyni. Wjechał w przechodniów i restaurację z ostatniej chwili
Groźny wypadek w Gdyni. Wjechał w przechodniów i restaurację

W Gdyni przy ul. Władysław IV kierowca samochodu marki volvo z nieustalonych przyczyn stracił panowanie nad pojazdem, potrącił 16-latkę, a następnie uderzył w budynek restauracji.

Putin gotowy do rozmowy z Macronem. Jest reakcja Pałacu Elizejskiego z ostatniej chwili
Putin gotowy do rozmowy z Macronem. Jest reakcja Pałacu Elizejskiego

Pałac Elizejski poinformował w niedzielę, że z zadowoleniem przyjął deklarację przywódcy Rosji Władimira Putina o gotowości do rozmowy z prezydentem Francji Emmanuelem Macronem – podała agencja AFP. W najbliższych dniach podjęte zostaną decyzje w sprawie dalszych kroków – dodano w oświadczeniu.

Karol Nawrocki mówił o braku partnerstwa z Ukrainą. Co o tym sądzą Polacy? pilne
Karol Nawrocki mówił o braku partnerstwa z Ukrainą. Co o tym sądzą Polacy?

Podczas wizyty Wołodymyra Zełenskiego w Warszawie Karol Nawrocki poruszył temat relacji polsko-ukraińskich. Po rozmowie obu prezydentów odbyła się konferencja prasowa, na której przedstawiono główne wątki spotkania.

Komunikat dla mieszkańców woj. śląskiego z ostatniej chwili
Komunikat dla mieszkańców woj. śląskiego

W okresie świątecznym Transport GZM wprowadza zmiany w kursowaniu. – Czymś nowym jest obowiązywanie 24 grudnia niedzielnych i świątecznych rozkładów jazdy – zapowiada Zarząd Transportu Metropolitalnego.

REKLAMA

Znany muzyk Krzysztof S. stanie przed sądem. Jest komentarz Mariusza Zielke

Dziennikarz Mariusz Zielke, który złożył do prokuratury doniesienie o pedofilskim czynie znanego muzyka Krzysztofa S, cieszy się, że akt oskarżenia trafił do sądu. Jego zdaniem to skandal, że opinia publiczna zamiotła sprawę spod dywan, choć istnieje nagranie, na którym sprawca przyznaje się do przestępstwa.
Mariusz Zielke
Mariusz Zielke / fot. materiały prasowe

Mimo że istnieje nagranie, na którym Krzysztof S. przyznaje się do popełnienia jednego z pedofilskich czynów, to sprawę także w sensie moralnym uznano za "umorzoną". Człowiekowi, który przez 50 lat brylował w mediach, w towarzystwie, był osobą publiczną, pozwolono, by nie musiał się tłumaczyć, by mógł powiedzieć "nie komentuję"

– podkreślił w rozmowie z PAP Mariusz Zielke. Dodał, że on i jego dziennikarska ekipa mają "na warsztacie" kilka podobnych spraw.

Do pedofilskiego czynu, o który został oskarżony Krzysztof S. dojść miało w 2017 roku w Puławach w obecności świadków. – To ja zgłosiłem sprawę do prokuratury – mówi Mariusz Zielke, apelując, by teraz stanąć murem za ofiarami znanego muzyka. Szczególnie wsparcie ze środowisk artystycznych może być cenne.

– Prawdopodobnie wśród ofiar Krzysztofa S. lub ludzi, którzy mieli świadomość jego procederu są osoby teraz bardzo znane. Wyznanie, choć jednej z nich, wiele by zmieniło. Rozumiem, że to wymaga ogromnej odwagi, ale mam nadzieję, iż to się jeszcze zdarzy – mówi Zielke.

CZYTAJ TAKŻE: Zabójstwo w centrum Poznania. Ofiarą był bloger, aktywista i artysta

Akt oskarżenia przeciwko muzykowi

Prokuratura Okręgowa w Warszawie w zeszłym tygodniu skierowała do sądu akt oskarżenia przeciwko muzykowi Krzysztofowi S. Współtwórca programu muzycznego dla dzieci i młodzieży "Tęczowy Music Box" został oskarżony o seksualne wykorzystanie osoby poniżej 15. roku życia. Mariusza Zielke, autor reportażu pt. "Bagno", który opowiada o zarzutach wobec znanego muzyka, ma nadzieję, że będzie to przełom.

– Liczę, że skończy się trwające dziesiątki lat zamiatanie sprawy pod dywan – tłumaczy Zielke.

Jego zdaniem w Polsce wciąż funkcjonuje systemowe usprawiedliwianie sprawców czynów pedofilskich.

– Dla mediów ekscytująca jest pedofilia w kościele, choć tam systemowego mechanizmu ochrony sprawców już nie ma. Jeśli ksiądz zostanie oskarżony o pedofilię, sprawie nadaje się bieg – tłumaczy Zielke. Inaczej, jego zdaniem, jest w przypadku środowisk artystycznych, sportowych, celebryckich.

– Tam mechanizm zamiatania pod dywan działa wciąż sprawnie – mówi PAP dziennikarz. Sprawą Krzysztofa S. Zielke zajmuje się od wielu lat. Jego zdaniem ofiary muzyka zostały ponownie skrzywdzone przez tych, którym zależało, by sprawa znanego muzyka nie ujrzała światła dziennego. Zawieść zgwałcone kobiety miał – zdaniem dziennikarza – nawet prawnik, który był pełnomocnikiem ofiar.

CZYTAJ TAKŻE: Platforma proponuje „największą obniżkę podatków”. Przypomniano, jak głosowali jej posłowie

Pierwsze postępowanie przeciwko S. zostało zainicjowane po zawiadomieniach dwóch poszkodowanych. Kobiety, które oskarżyły pianistę o molestowanie i gwałty, jako dzieci występowały w programach "Tęczowy Music Box" i "Co Jest Grane", a także w zespole "Tęcza". W lutym 2019 roku Prokuratura Okręgowa w Warszawie wszczęła śledztwo w sprawie gwałtów na dwóch małoletnich pokrzywdzonych, które nie miały ukończonego 15. roku życia. Przestępstwa miano popełnić w latach 1997-1999. Postępowanie umorzono - powodem było przedawnienie.

Postępowanie, które teraz zacznie się przed sądem może być - zdaniem dziennikarza - przewlekłe, bo Krzysztof S., już wcześniej powoływał się na swój zaawansowany wiek i stan zdrowia.

– Mimo to media powinny ją śledzić. Bo przerwanie zmowy milczenia w przypadkach takich jak ten, to istota naszej dziennikarskiej misji – mówi.

– To jest taki mur milczenia – dodaje. W jego opinii stoją w nim ramię w ramię media, które nie chciały zainteresować się sprawą muzyka, choć on właśnie mediom zawdzięcza swoją popularność; i środowisko artystyczne - niegotowe potępić pedofila.

Zielke ma też nadzieję, że sprawa Krzysztofa S. będzie katalizatorem dla zmian w prawie i praktyce prawnej. Chodzi zarówno o terminy przedawnienia w sprawach pedofilskich, jak i zasadę, że prokuratura przygląda się bieżącej działalności osób, co do których jest podejrzenie, że dopuściły się w przeszłości czynów pedofilskich, które uległy przedawnieniu.

CZYTAJ TAKŻE: „»Wolne media« nie będą wiedziały, gdzie się pochować ze wstydu”. Zielke zapowiada kolejne części reportażu o pedofilii



 

Polecane