"Do dzisiaj Niemcy nie zapłaciły za zniszczenia polskiej stolicy. To była w sposób oczywisty zbrodnia wojenna"

Niemcy zniszczyły niemal całą substancję ludzką przedwojennej Warszawy - mówi PAP wiceszef MSZ Arkadiusz Mularczyk, który przed 79. rocznicą wybuchu Powstania Warszawskiego przypomina szacunki dot. strat wojennych stolicy.
Zniszczona podczas II wojny światowej Warszawa
Zniszczona podczas II wojny światowej Warszawa / Wikipedia/M.Świerczyński

Wiceminister Mularczyk w rozmowie z PAP przypomniał, że straty wojenne Warszawy były liczone dwukrotnie. Pierwszy raz w latach 1945-1946 w pracach Biura Odszkodowań Wojennych przy Prezydium Rady Ministrów. "Ustalono wówczas, że straty rzeczowe Warszawy wynoszą 34,5 procenta zniszczeń całego kraju" - poinformował.

"Te straty w wymiarze finansowym wynosiły wówczas 21,398 mld złotych z 1939 roku, a w przeliczeniu na ówczesną wartość dolara 275 miliardów 178 milionów 280 tysięcy złotych" - dodał.

Jak wskazał, na wyżej wymienioną sumę składały się straty w nieruchomościach wraz z obiektami zabytkowymi, w majątku, przemyśle, rzemiośle, infrastrukturze miejskiej, środkach transportu oraz wyposażenia infrastruktury publicznej i mieszkań prywatnych.

Mularczyk przekazał, że szacunki zostały wykonane na podstawie 80 tysięcy ankiet, które wypełnili mieszkańcy stolicy.

"Warszawa była niszczona w etapach, co jest kluczowe, żeby zrozumieć skalę" - podkreślił wiceszef MSZ.

"Te zniszczenia wiązały się z czterema głównymi etapami, tzn. zniszczenia podczas obrony miasta w 1939 roku, kiedy to Warszawa została zniszczona w około 10 procentach zabudowy. Kolejnym etapem było powstanie w getcie warszawskim w 1943 roku i po zlikwidowaniu getta, gdzie została zniszczona cała dzielnica żydowska i wówczas było to około 15 procent zniszczeń, a także zniszczeń podczas Powstania Warszawskiego, które było największą bitwą miejską jaka odbyła się podczas II wojny światowej - te straty liczymy na ok. 25 procent, a na koniec po kapitulacji miasta, kiedy to oddziały techniczne rabowały i niszczyły poszczególne dzielnice miasta i w sumie liczymy, że jest to ponad 85 procent zabudowy mieszkalnej" - wyliczył.

Wiceminister przekazał, że w liczbach bezwzględnych jest to 20 tys. 408 nieruchomości o łącznej kubaturze ok. 92 milionów metrów sześciennych zniszczonych lub poważnie uszkodzonych.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Kraków: Płonie zabytkowa kamienica. Służby gaśnicze w akcji

Potężne zniszczenia w Warszawie

"Warszawa została zniszczona najbardziej spośród miast europejskich w czasie II wojny światowej" - podkreślił Mularczyk.

Drugi szacunek powstał podczas prac zespołu ówczesnego prezydenta stolicy Lecha Kaczyńskiego w 2004 roku. "Ten zespół zajmował się szacunkiem tylko i wyłącznie strat materialnych" - podkreślił. "W raporcie wyszczególniono, że zniszczenia ogólne w kubaturze przekroczyły 70 procent, szkolnictwo średnie zawodowe uległo zniszczeniu w 75 procentach, szkolnictwo wyższe i instytuty naukowe - 70 procent, zniszczenia przemysłu - 75 procent, w handlu - 90 procent, budynki zabytkowe, czyli kościoły, muzea - 90 procent, szpitale i kliniki - 80 procent, a mosty i dworce w 100 procentach" - wyliczał.

"W raporcie z 2004 roku nie liczono strat mieszkańców. Te straty nie były zaliczane do strat całościowych" - wskazał. "Starty materialne w opracowaniu zespołu Lecha Kaczyńskiego oszacowano na 54,6 mld współczesnych dolarów tylko i wyłącznie strat materialnych Warszawy. Po zwaloryzowaniu na 2022 rok to byłaby kwota 85 mld 20 mln dolarów, co w przeliczeniu na polskie złote daje 381 mld 100 mln zł" - przekazał.

Jak podkreślił Mularczyk, najtragiczniejszym etapem niszczenia Warszawy było powstanie z 1944 roku, ale też późniejsze niszczenie systemowe, które wiązało się z rabunkiem mienia prywatnego mieszkańcom m.in. wyposażenia mieszkań, mebli, pościeli, precioza, które potem segregowano. "Przelicza się, że około 45 do 50 tysięcy wagonów wywieziono z Warszawy, ponad 1000 pociągów" - wskazuje. "Tam w sposób systematyczny te dobra segregowano i wywożono do Niemiec, a potem trafiały one do przedstawicieli elit rządzących w Niemczech, do ówczesnego establishmentu III Rzeszy" - dodał. "Skala grabieży i rabunku była niespotykana" - ocenił.

Wiceminister mówił też o stratach ludzkich Warszawy. "Szacuje się, że było to około 685-700 tysięcy mieszkańców" - powiedział.

"W działaniach wojennych we wrześniu 1939 roku zginęło 20 tysięcy mieszkańców, w trakcie okupacji 42 tysiące mieszkańców w ramach egzekucji i mordów, eksterminacja Żydów w lecie 1942 roku - 310 tysięcy, eksterminacja Żydów wiosną 1943 roku - 60 tysięcy, Powstanie Warszawskie - 16 tysięcy żołnierzy i 150 tysięcy ludności cywilne oraz 30 - 65 tysięcy mieszkańców w Rzezi Woli" - wyliczał.

Podkreślił, że po Powstaniu Warszawskim część mieszkańców wysiedlono, a obóz przejściowy w Pruszkowie przeszło 550 tysięcy Warszawiaków. W obozach koncentracyjnych zginęło 45 tysięcy mieszkańców stolicy, a podczas pracy przymusowej 52 tysiące.

Przypomniał też, że wiele zapomnianych grobów mieszkańców Warszawy znajdziemy dziś na terenie całych Niemiec. "Mamy do czynienia z nieprawdopodobną martyrologią mieszkańców Warszawy" - ocenił Mularczyk. "Obszar strat i zniszczeń Warszawy jest olbrzymi i dotykał wszystkich obszarów życia: gospodarczego, publicznego, społecznego" - dodał. "Niemcy zniszczyły niemal całą substancję ludzką przedwojennej Warszawy" - podkreślił.

Mularczyk: Do dzisiaj Niemcy nie zapłaciły 

Jak przypominał wiceszef MSZ, "po wojnie Warszawa potrzebowała wielu dekad na odbudowę substancji materialnej, za którą płaciła cała Polska, bo nasi dziadkowie i rodzice składali się kupując bony i znaczki na odbudowę". "Ciągłość rozwoju miasta została przerwana w każdym wymiarze - społecznym, kulturowym, gospodarczym, a Warszawy przedwojennej już nie ma, bo została zrównana z powierzchnią ziemi" - stwierdził.

"Do dzisiaj Niemcy nie zapłaciły za zniszczenia polskiej stolicy. To była w sposób oczywisty zbrodnia wojenna, która na dekady obciążyła i spowodowała ubóstwo, biedę narodu polskiego, emigrację zarobkową i konieczność odbudowy ze zniszczeń, co wiązało się też z olbrzymim wpływem na kondycję zdrowotną, psychiczną Polaków, którzy byli często inwalidami fizycznymi i psychicznymi, a przez dekady kolejne pokolenia ponosiły konsekwencje ekonomiczne, psychiczne i fizyczne tych działań wojennych, bo te traumy przechodziły na kolejne pokolenia dzieci i wnuków. Pamiętać też trzeba o pokoleniach dzieci wojny, które wychowywały się bez rodziców i bez możliwości normalnego rozwoju i zdobycia wykształcenia, a ich dzieciństwo i całe życie było naznaczone traumą wojny " - powiedział Mularczyk. 

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Prezydent: Korzenie Warszawy i jej mieszkańców są niezłomne


 

POLECANE
Viktor Orbán o zaangażowaniu UE w pokój na Ukrainie: Niestety, nie mamy żadnej roli z ostatniej chwili
Viktor Orbán o zaangażowaniu UE w pokój na Ukrainie: Niestety, nie mamy żadnej roli

Premier Węgier Viktor Orbán spotkał się z papieżem Leonem XIV i premier Włoch Giorgią Meloni. W rozmowie z dziennikarzami powiedział: „Powierzyliśmy Amerykanom i Rosjanom możliwość zakończenia wojny. Niestety my nie mamy żadnej roli. Unia Europejska jest całkowicie poza grą w sprawie budowy w przyszłości swojego bezpieczeństwa i przyszłych relacji między Rosjanami i Ukraińcami”.

„Minister Kosiniak-Kamysz realnie nie steruje tym, co się dzieje w resorcie obrony narodowej” z ostatniej chwili
„Minister Kosiniak-Kamysz realnie nie steruje tym, co się dzieje w resorcie obrony narodowej”

Poseł Prawa i Sprawiedliwości i członek sejmowej komisji obrony narodowej Andrzej Śliwka w rozmowie z RMF FM ostro skrytykował ministra obrony narodowej Władysława Kosiniaka-Kamysza. Polityk stwierdził, że szef MON „realnie nie steruje tym, co dzieje się w resorcie”, a jego rolę określił jako w dużej mierze „figurancką”.

Jamajka szykuje się na najgorszy huragan w historii. Na miejscu znany polski aktor z ostatniej chwili
Jamajka szykuje się na najgorszy huragan w historii. Na miejscu znany polski aktor

Na Jamajkę zmierza huragan Melissa kategorii 5, wiejący z prędkością niemal 300 km/h. Może okazać się najpotężniejszym huraganem, jaki kiedykolwiek nawiedził wyspę. Na miejscu przebywa znany polski aktor Michał Żebrowski z rodziną.

Szef MSZ Węgier: Dopóki rządzimy, rozmowy akcesyjne Ukrainy z UE się nie rozpoczną z ostatniej chwili
Szef MSZ Węgier: Dopóki rządzimy, rozmowy akcesyjne Ukrainy z UE się nie rozpoczną

– Dopóki Węgry będą miały rząd narodowy, rozmowy o przystąpieniu Ukrainy do Unii Europejskiej się nie rozpoczną – oświadczył w poniedziałek szef węgierskiej dyplomacji Peter Szijjarto.

Wyłączenia prądu na Śląsku. Ważny komunikat z ostatniej chwili
Wyłączenia prądu na Śląsku. Ważny komunikat

Tauron Dystrybucja poinformował o planowanych przerwach w dostawie energii elektrycznej w województwie śląskim. Przerwy obejmą największe miasta regionu, m.in. Katowice, Częstochowę, Dąbrowę Górniczą, Gliwice, Bytom, Zabrze i Sosnowiec.

Trump nie wyklucza ubiegania się o trzecią kadencję. Jego zaplecze ma „plan” z ostatniej chwili
Trump nie wyklucza ubiegania się o trzecią kadencję. Jego zaplecze ma „plan”

Prezydent USA Donald Trump nie wykluczył możliwości ubiegania się o trzecią kadencję w Białym Domu, mówiąc, że „chciałby to zrobić” – poinformował serwis BBC.

Rząd Tuska chce zlikwidować Centralne Biuro Antykorupcyjne. Jest projekt z ostatniej chwili
Rząd Tuska chce zlikwidować Centralne Biuro Antykorupcyjne. Jest projekt

Rządowy projekt przewidujący likwidację CBA od 1 maja 2026 r. został skierowany do Biura Legislacyjnego Sejmu, nie nadano mu jeszcze numeru druku – wynika z informacji zamieszczonych w poniedziałek na stronach internetowych Izby.

Minister rolnictwa Węgier: Utrzymamy zakaz importu ukraińskich produktów rolnych z ostatniej chwili
Minister rolnictwa Węgier: Utrzymamy zakaz importu ukraińskich produktów rolnych

– Węgry utrzymają krajowy zakaz importu ukraińskich produktów rolnych, ponieważ Bruksela nadal priorytetowo traktuje interesy Ukrainy nad interesami europejskich rolników – oświadczył minister rolnictwa Węgier Istvan Nagy. Podczas posiedzenia rady ministrów UE ds. rolnictwa, w którym wziął udział, pozostali ministrowie w większości podtrzymali narrację o konieczności sprowadzania żywności z Ukrainy i wprowadzenia zapisów Zielonego Ładu.

Rekordowy eksport polskiej broni. Polska zbrojeniówka bije historyczne wyniki z ostatniej chwili
Rekordowy eksport polskiej broni. Polska zbrojeniówka bije historyczne wyniki

Eksport uzbrojenia mocno urósł. Eksperci jednak ostrzegają, że bez wsparcia rządu dobra passa szybko może się skończyć – pisze we wtorkowym wydaniu „Dziennik Gazeta Prawna”.

Jest oświadczenie majątkowe prezydenta Karola Nawrockiego z ostatniej chwili
Jest oświadczenie majątkowe prezydenta Karola Nawrockiego

W poniedziałek na stronie internetowej Sądu Najwyższego pojawiło oświadczenie majątkowe prezydenta Karola Nawrockiego.

REKLAMA

"Do dzisiaj Niemcy nie zapłaciły za zniszczenia polskiej stolicy. To była w sposób oczywisty zbrodnia wojenna"

Niemcy zniszczyły niemal całą substancję ludzką przedwojennej Warszawy - mówi PAP wiceszef MSZ Arkadiusz Mularczyk, który przed 79. rocznicą wybuchu Powstania Warszawskiego przypomina szacunki dot. strat wojennych stolicy.
Zniszczona podczas II wojny światowej Warszawa
Zniszczona podczas II wojny światowej Warszawa / Wikipedia/M.Świerczyński

Wiceminister Mularczyk w rozmowie z PAP przypomniał, że straty wojenne Warszawy były liczone dwukrotnie. Pierwszy raz w latach 1945-1946 w pracach Biura Odszkodowań Wojennych przy Prezydium Rady Ministrów. "Ustalono wówczas, że straty rzeczowe Warszawy wynoszą 34,5 procenta zniszczeń całego kraju" - poinformował.

"Te straty w wymiarze finansowym wynosiły wówczas 21,398 mld złotych z 1939 roku, a w przeliczeniu na ówczesną wartość dolara 275 miliardów 178 milionów 280 tysięcy złotych" - dodał.

Jak wskazał, na wyżej wymienioną sumę składały się straty w nieruchomościach wraz z obiektami zabytkowymi, w majątku, przemyśle, rzemiośle, infrastrukturze miejskiej, środkach transportu oraz wyposażenia infrastruktury publicznej i mieszkań prywatnych.

Mularczyk przekazał, że szacunki zostały wykonane na podstawie 80 tysięcy ankiet, które wypełnili mieszkańcy stolicy.

"Warszawa była niszczona w etapach, co jest kluczowe, żeby zrozumieć skalę" - podkreślił wiceszef MSZ.

"Te zniszczenia wiązały się z czterema głównymi etapami, tzn. zniszczenia podczas obrony miasta w 1939 roku, kiedy to Warszawa została zniszczona w około 10 procentach zabudowy. Kolejnym etapem było powstanie w getcie warszawskim w 1943 roku i po zlikwidowaniu getta, gdzie została zniszczona cała dzielnica żydowska i wówczas było to około 15 procent zniszczeń, a także zniszczeń podczas Powstania Warszawskiego, które było największą bitwą miejską jaka odbyła się podczas II wojny światowej - te straty liczymy na ok. 25 procent, a na koniec po kapitulacji miasta, kiedy to oddziały techniczne rabowały i niszczyły poszczególne dzielnice miasta i w sumie liczymy, że jest to ponad 85 procent zabudowy mieszkalnej" - wyliczył.

Wiceminister przekazał, że w liczbach bezwzględnych jest to 20 tys. 408 nieruchomości o łącznej kubaturze ok. 92 milionów metrów sześciennych zniszczonych lub poważnie uszkodzonych.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Kraków: Płonie zabytkowa kamienica. Służby gaśnicze w akcji

Potężne zniszczenia w Warszawie

"Warszawa została zniszczona najbardziej spośród miast europejskich w czasie II wojny światowej" - podkreślił Mularczyk.

Drugi szacunek powstał podczas prac zespołu ówczesnego prezydenta stolicy Lecha Kaczyńskiego w 2004 roku. "Ten zespół zajmował się szacunkiem tylko i wyłącznie strat materialnych" - podkreślił. "W raporcie wyszczególniono, że zniszczenia ogólne w kubaturze przekroczyły 70 procent, szkolnictwo średnie zawodowe uległo zniszczeniu w 75 procentach, szkolnictwo wyższe i instytuty naukowe - 70 procent, zniszczenia przemysłu - 75 procent, w handlu - 90 procent, budynki zabytkowe, czyli kościoły, muzea - 90 procent, szpitale i kliniki - 80 procent, a mosty i dworce w 100 procentach" - wyliczał.

"W raporcie z 2004 roku nie liczono strat mieszkańców. Te straty nie były zaliczane do strat całościowych" - wskazał. "Starty materialne w opracowaniu zespołu Lecha Kaczyńskiego oszacowano na 54,6 mld współczesnych dolarów tylko i wyłącznie strat materialnych Warszawy. Po zwaloryzowaniu na 2022 rok to byłaby kwota 85 mld 20 mln dolarów, co w przeliczeniu na polskie złote daje 381 mld 100 mln zł" - przekazał.

Jak podkreślił Mularczyk, najtragiczniejszym etapem niszczenia Warszawy było powstanie z 1944 roku, ale też późniejsze niszczenie systemowe, które wiązało się z rabunkiem mienia prywatnego mieszkańcom m.in. wyposażenia mieszkań, mebli, pościeli, precioza, które potem segregowano. "Przelicza się, że około 45 do 50 tysięcy wagonów wywieziono z Warszawy, ponad 1000 pociągów" - wskazuje. "Tam w sposób systematyczny te dobra segregowano i wywożono do Niemiec, a potem trafiały one do przedstawicieli elit rządzących w Niemczech, do ówczesnego establishmentu III Rzeszy" - dodał. "Skala grabieży i rabunku była niespotykana" - ocenił.

Wiceminister mówił też o stratach ludzkich Warszawy. "Szacuje się, że było to około 685-700 tysięcy mieszkańców" - powiedział.

"W działaniach wojennych we wrześniu 1939 roku zginęło 20 tysięcy mieszkańców, w trakcie okupacji 42 tysiące mieszkańców w ramach egzekucji i mordów, eksterminacja Żydów w lecie 1942 roku - 310 tysięcy, eksterminacja Żydów wiosną 1943 roku - 60 tysięcy, Powstanie Warszawskie - 16 tysięcy żołnierzy i 150 tysięcy ludności cywilne oraz 30 - 65 tysięcy mieszkańców w Rzezi Woli" - wyliczał.

Podkreślił, że po Powstaniu Warszawskim część mieszkańców wysiedlono, a obóz przejściowy w Pruszkowie przeszło 550 tysięcy Warszawiaków. W obozach koncentracyjnych zginęło 45 tysięcy mieszkańców stolicy, a podczas pracy przymusowej 52 tysiące.

Przypomniał też, że wiele zapomnianych grobów mieszkańców Warszawy znajdziemy dziś na terenie całych Niemiec. "Mamy do czynienia z nieprawdopodobną martyrologią mieszkańców Warszawy" - ocenił Mularczyk. "Obszar strat i zniszczeń Warszawy jest olbrzymi i dotykał wszystkich obszarów życia: gospodarczego, publicznego, społecznego" - dodał. "Niemcy zniszczyły niemal całą substancję ludzką przedwojennej Warszawy" - podkreślił.

Mularczyk: Do dzisiaj Niemcy nie zapłaciły 

Jak przypominał wiceszef MSZ, "po wojnie Warszawa potrzebowała wielu dekad na odbudowę substancji materialnej, za którą płaciła cała Polska, bo nasi dziadkowie i rodzice składali się kupując bony i znaczki na odbudowę". "Ciągłość rozwoju miasta została przerwana w każdym wymiarze - społecznym, kulturowym, gospodarczym, a Warszawy przedwojennej już nie ma, bo została zrównana z powierzchnią ziemi" - stwierdził.

"Do dzisiaj Niemcy nie zapłaciły za zniszczenia polskiej stolicy. To była w sposób oczywisty zbrodnia wojenna, która na dekady obciążyła i spowodowała ubóstwo, biedę narodu polskiego, emigrację zarobkową i konieczność odbudowy ze zniszczeń, co wiązało się też z olbrzymim wpływem na kondycję zdrowotną, psychiczną Polaków, którzy byli często inwalidami fizycznymi i psychicznymi, a przez dekady kolejne pokolenia ponosiły konsekwencje ekonomiczne, psychiczne i fizyczne tych działań wojennych, bo te traumy przechodziły na kolejne pokolenia dzieci i wnuków. Pamiętać też trzeba o pokoleniach dzieci wojny, które wychowywały się bez rodziców i bez możliwości normalnego rozwoju i zdobycia wykształcenia, a ich dzieciństwo i całe życie było naznaczone traumą wojny " - powiedział Mularczyk. 

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Prezydent: Korzenie Warszawy i jej mieszkańców są niezłomne



 

Polecane
Emerytury
Stażowe