„Mogłam zginąć”. Dramatyczne wyznanie Igi Świątek

Rozstawiona z numerem 1 Iga Świątek bez problemu awansowała do drugiej rundy wielkoszlemowego turnieju US Open w Nowym Jorku.
– Nie marnowałam dziś czasu – powiedziała podopieczna Tomasza Wiktorowskiego po pokonaniu 6:0, 6:1 Szwedki Rebeccy Peterson.
Dramatyczne wyznanie Igi Świątek
Podczas konferencji prasowej Iga Świątek podzieliła się dramatycznym wyznaniem. Polska tenisistka wspomniała o Mikaeli Shiffrin i Lindsey Vonn, podkreślając, że narciarki stanowią dla niej inspirację.
Ostatni raz jeździłam na nartach, gdy miałam siedem lat. Wtedy miałam wypadek, w którym mogłam zginąć, więc naprawdę się bałam. To na pewno mnie powstrzymało od tego sportu. Jestem smutna z tego powodu, bo gdy teraz jestem zawodowcem, to nie mam czasu na uprawianie takich dyscyplin. A chciałabym
– zdradziła.