W prokuraturze zostało złożone zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez Rafała Trzaskowskiego

We wtorek w Prokuraturze Regionalnej w Warszawie redaktor naczelny „Gazety Polskiej” Tomasz Sakiewicz złożył zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego. Chodzi o nadzór nad stołecznym MPO.
Rafał Trzaskowski W prokuraturze zostało złożone zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez Rafała Trzaskowskiego
Rafał Trzaskowski / fot. © European Union / Philippe Buissin

Zdecydowałem się złożyć to doniesienie, ponieważ dotarły do nas nowe materiały, z których wynika, że pan prezydent przekraczając swoje uprawnienia mógł umożliwić aferę korupcyjną, w której siedzi w więzieniu zatrzymanych przez sąd na kilka miesięcy dwóch byłych ministrów rządu PO, a jeden bardzo bliski współpracownik Rafała Trzaskowskiego, bo sekretarz miasta, oskarżonych o aferę łapówkarską. Sąd uznał na tyle istotne te zarzuty, że mają w tej chwili przedłużone o kolejne miesiące areszt

- powiedział we wtorek Tomasz Sakiewicz.

Zaznaczył, że najciekawsze jest to, że materiały do tego doniesienia dostarczył sam prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski. Wyjaśnił, że prezydent Warszawy podał jego oraz jego i jego media na pół miliona złotych, "opłacając to zresztą z kieszeni podatnika".

"Płaciliśmy za śmieci łapówkarzom"

Dołączył materiały, z których wynika, że przekroczył swoje uprawnienia umożliwiając zawieranie umów przez MPO, bez żadnych limitów. Limit, który tam jest wynosi kilka miliardów i jest to żaden limit, bo w tym przypadku każda umowa powinna być sprawdzana i zatwierdzana. Na tym polega nadzór właścicielski

- wyjaśnił Sakiewicz.

Przekazał, że Rafał Trzaskowski łamiąc zasady nadzoru umożliwił bez żadnej kontroli zawieranie umów, co w konsekwencji zaowocowało ogromną aferą łapówkarską. "Efekt jest taki, że płaciliśmy za śmieci łapówkarzom, firmom, które dawały łapówki" - dodał.

Podkreślił, że śmieci w Warszawie były horrendalnie drogie, właśnie dlatego, że mieszkańcy, poprzez urząd miasta, płacili łapówkarzom, którzy sobie załatwili kontrakty.

19 lipca Tomasz Sakiewicz, dostał pozew z dnia 30 maja 2023 roku o ochronę dóbr osobistych, złożony przez Miasto Stołeczne Warszawa. Do pozwu dołączone były dokumenty, z których wynika jak napisał w zawiadomieniu Sakiewicz, że prezydent Warszawy, działając w sposób całkowicie sprzeczny z Aktem Założycielskim MPO wydał, działając przez pełnomocnika, dwie uchwały przyznając zarządowi spółki w zasadzie pełną swobodę w zakresie zawierania umów na zagospodarowanie odpadów w okresie od 2019 roku do końca 2022 roku. W pierwszej uchwale do łącznej wartości takich umów stanowiącej kwotę przeszło półtora miliarda złotych, natomiast zgodnie z drugą uchwałą do łącznej wartości takich umów stanowiących kwotę przeszło 3 miliardów złotych.

"Podczas gdy Akt Założycielski MPO wymaga w sposób wyraźny zgody korporacyjnej Zgromadzenia Wspólników MPO (tj. Prezydenta m.st. Warszawy) do zawarcia przez Zarząd MPO każdej umowy, która prowadzi do zaciągnięcia zobowiązania przekraczającego 10 milionów złotych" - napisano w zawiadomieniu.

"Prezydent m.st. Warszawy w sposób niezgodny z prawem doprowadził do rażącego zmniejszenia nadzoru właścicielskiego m.st. Warszawy nad MPO i znaczącego wzrostu swobody Zarządu MPO przy zawieraniu umów o wielkiej wartości, finansowanych ze środków publicznych, co z pewnością mogło mieć wpływ na umożliwienie, czy też ułatwienie dokonania czynów korupcyjnych, związanych z zawieraniem przez MPO umów na zagospodarowanie odpadów, o których popełnienie podejrzany jest były Prezes Zarządu MPO pan Włodzimierz Karpiński" - czytamy we wtorkowym zawiadomieniu.

Włodzimierz Karpiński został zatrzymany 27 lutego br. Wcześniej w tym samym śledztwie zatrzymano b. szefa Pracodawców RP Rafała Baniaka pełniącego w latach 2011-2015 funkcję podsekretarza stanu w Ministerstwie Skarbu Państwa, który również po usłyszeniu zarzutów na wniosek prokuratora został aresztowany (obaj zgodzili się na podawanie nazwisk).

Karpińskiemu przedstawiono popełniony wspólnie i w porozumieniu z innymi osobami, w tym z Baniakiem, zarzut korupcyjny polegający na żądaniu od prezesa jednej ze spółek korzyści majątkowej w wysokości 2,5 proc. wartości zamówień publicznych uzyskiwanych od Miejskiego Przedsiębiorstwa Oczyszczania w Warszawie w zamian za zmianę specyfikacji istotnych warunków zamówień publicznych.

Jak podawała prokuratura, wartość zamówień wyniosła prawie 600 mln zł. Zarzuty obejmują przyjęcie przez Karpińskiego kwoty prawie 5 milionów złotych. Według ustaleń śledztwa czyny korupcyjne miały miejsce od kwietnia 2020 do grudnia 2022 r. w Warszawie. Karpiński był wtedy prezesem Miejskiego Przedsiębiorstwa Oczyszczania w Mieście Stołecznym Warszawie, a następnie sekretarzem Miasta Stołecznego Warszawy.

Według ustaleń prokuratury, od sierpnia 2020 do stycznia 2023 r. istniał proceder korupcyjny polegający na wręczaniu korzyści majątkowych o wielkiej wartości w związku z zawieraniem kontraktów na zagospodarowanie odpadów w Warszawie. "Przedstawiciele jednej z grup kapitałowych zainteresowanych uczestnictwem w przetwarzaniu odpadów weszli w porozumienie z Rafałem B. W wyniku ustaleń o charakterze korupcyjnym zainteresowane spółki grupy kapitałowej uzyskały znaczące zamówienia z MPO w Warszawie. Następnie w latach 2021-2022 roku spółki te zagospodarowały odpady z Miasta Stołecznego Warszawa uzyskując w MPO Warszawa zamówienia na łączną kwotę prawie 600 milionów złotych" - podawała PK.

Jak dodali śledczy, uzyskanie tych zamówień było możliwe dzięki propozycji złożonej przez Baniaka - byłego prezesa zarządu Pracodawców RP. "Z ustaleń śledztwa wynika, że Rafał B., w zamian za umożliwienie uzyskiwania zamówień publicznych z Miejskiego Przedsiębiorstwa Oczyszczania Miasta Stołecznego Warszawy domagał się od przedstawicieli firm 5 proc. łapówki od wartości tych zamówień. W tym celu Rafał B. oraz osoby zarządzające grupą kapitałową, tj. Artur P. i Wojciech S. stworzyli mechanizm umożliwiający wyprowadzenie wielomilionowych kwot przeznaczonych na korzyści majątkowe" - informowała prokuratura.

Baniak opuścił areszt 29 sierpnia. Prokuratura zmieniła mu ten najsurowszy środek zapobiegawczy na poręczenie majątkowe w wysokości miliona złotych, dozór policji oraz zakaz opuszczania kraju, uzasadniając to przesłankami z kodeksu postępowania karnego. Można tak zrobić w sytuacji, gdy areszt spowodowałby dla jego życia lub zdrowia poważne niebezpieczeństwo, lub pociągałby wyjątkowo ciężkie skutki dla oskarżonego lub jego najbliższej rodziny. Według nieoficjalnych informacji PAP, powodem był stan zdrowia Baniaka. Według mediów po wyjściu z aresztu trafił do szpitala.

Karpiński wciąż jest aresztowany – o przedłużeniu stosowania tego środka zapobiegawczego do 24 listopada zdecydował w środę Sąd Apelacyjny w Katowicach. Uwzględnił on zażalenie prokuratury i zmienił wcześniejszą decyzję sądu okręgowego, który zastosował tzw. areszt warunkowy - uznał, że podejrzany mógłby wyjść na wolność po wpłaceniu w jego imieniu 750 tys. zł.


 

POLECANE
Najważniejsze, to nie drażnić Niemców tylko u nas
Najważniejsze, to nie drażnić Niemców

Trwa realna walka o Polskę, jej kształt, przyszłość i generalnie istnienie. Starcie miedzy prawda, a oczywistym i bijącym w oczy kłamstwem, bezczelnością w wielu przypadkach tak oczywista, że aż zapierająca dech w piersiach. Jednym z elementów tego starcia jest zmiana znaczenia słów, jest też i ściśle związana z powyższym konfrontacja w sferze historii przeplatającej się z nasza rzeczywistością.

Tadeusz Płużański: Nie-polscy marszałkowie Polski tylko u nas
Tadeusz Płużański: Nie-polscy marszałkowie Polski

3 maja 1945 r. dekretem Krajowej Rady Narodowej Michał Rola-Żymierski został mianowany marszałkiem Polski.A ponieważ komunistyczna KRN była tworem całkowicie marionetkowym wobec Moskwy, śmiało można powiedzieć, że renegata Żymierskiego marszałkiem Polski uczynił Józef Stalin. Co ma wspólnego z dwoma przedwojennymi marszałkami Polski: Józefem Piłsudskim i Edwardem Śmigłym-Rydzem. Nic.

Polski wynalazca zaprezentował latający ścigacz jak z Gwiezdnych Wojen gorące
Polski wynalazca zaprezentował latający ścigacz jak z Gwiezdnych Wojen

Tak spełnia się marzenia! Przed kilkoma dniami swoją światową premierę miał nowy latający rower, tworzony przez Tomasza Patana.

Kipi gniewem. Eksperci punktują księcia Harry'ego Wiadomości
"Kipi gniewem". Eksperci punktują księcia Harry'ego

Książę Harry znalazł się w ogniu krytyki. Po tym, jak przegrał sprawę w londyńskim Sądzie Apelacyjnym dotyczącą policyjnej ochrony, udzielił emocjonalnego wywiadu BBC. Wypowiedzi Harry’ego nie spotkały się jednak z przychylnością ekspertów.

Niepokojący bilans majówki na polskich drogach. Policja wydała komunikat Wiadomości
Niepokojący bilans majówki na polskich drogach. Policja wydała komunikat

Policja poinformowała o fatalnym bilansie majówki na polskich drogach. Zatrzymano prawie tysiąc nietrzeźwych kierowców.

Marco Rubio o przyszłości Polski i USA: „Nigdy nie jawiła się jaśniej” z ostatniej chwili
Marco Rubio o przyszłości Polski i USA: „Nigdy nie jawiła się jaśniej”

Nasza wspólna przyszłość nigdy nie jawiła się jaśniej - powiedział w sobotę sekretarz stanu USA Marco Rubio w oświadczeniu wydanym z okazji polskiego Święta Trzeciego Maja. Podkreślił, że Polska "radykalnie wzmocniła wspólne bezpieczeństwo" obu krajów.

Silny ból. Prezydent Serbii przerwał wizytę w USA pilne
"Silny ból". Prezydent Serbii przerwał wizytę w USA

Aleksandar Vuczić, prezydent Serbii, został w sobotę przyjęty do Wojskowej Akademii Medycznej w Belgradzie - poinformowało jego biuro. Stało się to krótko po jego powrocie ze Stanów Zjednoczonych, gdzie z powodów zdrowotnych przedwcześnie zakończył swoją wizytę.

GKS Katowice w żałobie. Nie żyje legenda klubu z ostatniej chwili
GKS Katowice w żałobie. Nie żyje legenda klubu

GKS Katowice poinformował o śmierci Sylwestra Wilczka, jednej z największych postaci w historii śląskiego hokeja. Były reprezentant Polski i trener zmarł w wieku 88 lat.

Hit, który pokochała młodzież. Twórcy zaskoczeni frekwencją Wiadomości
Hit, który pokochała młodzież. Twórcy zaskoczeni frekwencją

Ten film to prawdziwy hit. Od jego premiery minęły już dwa miesiące, a zainteresowanie wśród widzów wciąż utrzymuje się na wysokim poziomie.

Mentzen: Uszczelnię granice, nie pozwolę na masowe migracje do Polski polityka
Mentzen: Uszczelnię granice, nie pozwolę na masowe migracje do Polski

Jeżeli zostanę prezydentem uszczelnię granice, nie pozwolę na masowe migracje do Polski - powiedział w sobotę na wiecu w Rypinie (woj. kujawsko-pomorskie) kandydat Konfederacji na prezydenta Sławomir Mentzen. Zapewnił, że będzie dbał o polskie interesy, a nie zagraniczne.

REKLAMA

W prokuraturze zostało złożone zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez Rafała Trzaskowskiego

We wtorek w Prokuraturze Regionalnej w Warszawie redaktor naczelny „Gazety Polskiej” Tomasz Sakiewicz złożył zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego. Chodzi o nadzór nad stołecznym MPO.
Rafał Trzaskowski W prokuraturze zostało złożone zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez Rafała Trzaskowskiego
Rafał Trzaskowski / fot. © European Union / Philippe Buissin

Zdecydowałem się złożyć to doniesienie, ponieważ dotarły do nas nowe materiały, z których wynika, że pan prezydent przekraczając swoje uprawnienia mógł umożliwić aferę korupcyjną, w której siedzi w więzieniu zatrzymanych przez sąd na kilka miesięcy dwóch byłych ministrów rządu PO, a jeden bardzo bliski współpracownik Rafała Trzaskowskiego, bo sekretarz miasta, oskarżonych o aferę łapówkarską. Sąd uznał na tyle istotne te zarzuty, że mają w tej chwili przedłużone o kolejne miesiące areszt

- powiedział we wtorek Tomasz Sakiewicz.

Zaznaczył, że najciekawsze jest to, że materiały do tego doniesienia dostarczył sam prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski. Wyjaśnił, że prezydent Warszawy podał jego oraz jego i jego media na pół miliona złotych, "opłacając to zresztą z kieszeni podatnika".

"Płaciliśmy za śmieci łapówkarzom"

Dołączył materiały, z których wynika, że przekroczył swoje uprawnienia umożliwiając zawieranie umów przez MPO, bez żadnych limitów. Limit, który tam jest wynosi kilka miliardów i jest to żaden limit, bo w tym przypadku każda umowa powinna być sprawdzana i zatwierdzana. Na tym polega nadzór właścicielski

- wyjaśnił Sakiewicz.

Przekazał, że Rafał Trzaskowski łamiąc zasady nadzoru umożliwił bez żadnej kontroli zawieranie umów, co w konsekwencji zaowocowało ogromną aferą łapówkarską. "Efekt jest taki, że płaciliśmy za śmieci łapówkarzom, firmom, które dawały łapówki" - dodał.

Podkreślił, że śmieci w Warszawie były horrendalnie drogie, właśnie dlatego, że mieszkańcy, poprzez urząd miasta, płacili łapówkarzom, którzy sobie załatwili kontrakty.

19 lipca Tomasz Sakiewicz, dostał pozew z dnia 30 maja 2023 roku o ochronę dóbr osobistych, złożony przez Miasto Stołeczne Warszawa. Do pozwu dołączone były dokumenty, z których wynika jak napisał w zawiadomieniu Sakiewicz, że prezydent Warszawy, działając w sposób całkowicie sprzeczny z Aktem Założycielskim MPO wydał, działając przez pełnomocnika, dwie uchwały przyznając zarządowi spółki w zasadzie pełną swobodę w zakresie zawierania umów na zagospodarowanie odpadów w okresie od 2019 roku do końca 2022 roku. W pierwszej uchwale do łącznej wartości takich umów stanowiącej kwotę przeszło półtora miliarda złotych, natomiast zgodnie z drugą uchwałą do łącznej wartości takich umów stanowiących kwotę przeszło 3 miliardów złotych.

"Podczas gdy Akt Założycielski MPO wymaga w sposób wyraźny zgody korporacyjnej Zgromadzenia Wspólników MPO (tj. Prezydenta m.st. Warszawy) do zawarcia przez Zarząd MPO każdej umowy, która prowadzi do zaciągnięcia zobowiązania przekraczającego 10 milionów złotych" - napisano w zawiadomieniu.

"Prezydent m.st. Warszawy w sposób niezgodny z prawem doprowadził do rażącego zmniejszenia nadzoru właścicielskiego m.st. Warszawy nad MPO i znaczącego wzrostu swobody Zarządu MPO przy zawieraniu umów o wielkiej wartości, finansowanych ze środków publicznych, co z pewnością mogło mieć wpływ na umożliwienie, czy też ułatwienie dokonania czynów korupcyjnych, związanych z zawieraniem przez MPO umów na zagospodarowanie odpadów, o których popełnienie podejrzany jest były Prezes Zarządu MPO pan Włodzimierz Karpiński" - czytamy we wtorkowym zawiadomieniu.

Włodzimierz Karpiński został zatrzymany 27 lutego br. Wcześniej w tym samym śledztwie zatrzymano b. szefa Pracodawców RP Rafała Baniaka pełniącego w latach 2011-2015 funkcję podsekretarza stanu w Ministerstwie Skarbu Państwa, który również po usłyszeniu zarzutów na wniosek prokuratora został aresztowany (obaj zgodzili się na podawanie nazwisk).

Karpińskiemu przedstawiono popełniony wspólnie i w porozumieniu z innymi osobami, w tym z Baniakiem, zarzut korupcyjny polegający na żądaniu od prezesa jednej ze spółek korzyści majątkowej w wysokości 2,5 proc. wartości zamówień publicznych uzyskiwanych od Miejskiego Przedsiębiorstwa Oczyszczania w Warszawie w zamian za zmianę specyfikacji istotnych warunków zamówień publicznych.

Jak podawała prokuratura, wartość zamówień wyniosła prawie 600 mln zł. Zarzuty obejmują przyjęcie przez Karpińskiego kwoty prawie 5 milionów złotych. Według ustaleń śledztwa czyny korupcyjne miały miejsce od kwietnia 2020 do grudnia 2022 r. w Warszawie. Karpiński był wtedy prezesem Miejskiego Przedsiębiorstwa Oczyszczania w Mieście Stołecznym Warszawie, a następnie sekretarzem Miasta Stołecznego Warszawy.

Według ustaleń prokuratury, od sierpnia 2020 do stycznia 2023 r. istniał proceder korupcyjny polegający na wręczaniu korzyści majątkowych o wielkiej wartości w związku z zawieraniem kontraktów na zagospodarowanie odpadów w Warszawie. "Przedstawiciele jednej z grup kapitałowych zainteresowanych uczestnictwem w przetwarzaniu odpadów weszli w porozumienie z Rafałem B. W wyniku ustaleń o charakterze korupcyjnym zainteresowane spółki grupy kapitałowej uzyskały znaczące zamówienia z MPO w Warszawie. Następnie w latach 2021-2022 roku spółki te zagospodarowały odpady z Miasta Stołecznego Warszawa uzyskując w MPO Warszawa zamówienia na łączną kwotę prawie 600 milionów złotych" - podawała PK.

Jak dodali śledczy, uzyskanie tych zamówień było możliwe dzięki propozycji złożonej przez Baniaka - byłego prezesa zarządu Pracodawców RP. "Z ustaleń śledztwa wynika, że Rafał B., w zamian za umożliwienie uzyskiwania zamówień publicznych z Miejskiego Przedsiębiorstwa Oczyszczania Miasta Stołecznego Warszawy domagał się od przedstawicieli firm 5 proc. łapówki od wartości tych zamówień. W tym celu Rafał B. oraz osoby zarządzające grupą kapitałową, tj. Artur P. i Wojciech S. stworzyli mechanizm umożliwiający wyprowadzenie wielomilionowych kwot przeznaczonych na korzyści majątkowe" - informowała prokuratura.

Baniak opuścił areszt 29 sierpnia. Prokuratura zmieniła mu ten najsurowszy środek zapobiegawczy na poręczenie majątkowe w wysokości miliona złotych, dozór policji oraz zakaz opuszczania kraju, uzasadniając to przesłankami z kodeksu postępowania karnego. Można tak zrobić w sytuacji, gdy areszt spowodowałby dla jego życia lub zdrowia poważne niebezpieczeństwo, lub pociągałby wyjątkowo ciężkie skutki dla oskarżonego lub jego najbliższej rodziny. Według nieoficjalnych informacji PAP, powodem był stan zdrowia Baniaka. Według mediów po wyjściu z aresztu trafił do szpitala.

Karpiński wciąż jest aresztowany – o przedłużeniu stosowania tego środka zapobiegawczego do 24 listopada zdecydował w środę Sąd Apelacyjny w Katowicach. Uwzględnił on zażalenie prokuratury i zmienił wcześniejszą decyzję sądu okręgowego, który zastosował tzw. areszt warunkowy - uznał, że podejrzany mógłby wyjść na wolność po wpłaceniu w jego imieniu 750 tys. zł.



 

Polecane
Emerytury
Stażowe