Dramat Martyny Wojciechowskiej: „Umarł na moich rękach”

Martyna Wojciechowska w jednym z najnowszych wywiadów otworzyła się na temat wypadku samochodowego, w którym zginął jej przyjaciel Rafał Łukaszewicz.
Martyna Wojciechowska Dramat Martyny Wojciechowskiej: „Umarł na moich rękach”
Martyna Wojciechowska / zrzut ekranu z serwisu YouTube / Wirtualna Polska

Jak przypomina portal o2.pl, do tragicznego wypadku doszło podczas kręcenia programu „Misja Martyna” na Islandii. Auto, którym podróżowała ekipa programu, wpadło w poślizg i uderzyło w betonowy słup. Wojciechowska przeżyła, choć złamała kręgosłup, zginął jej operator Rafał Łukaszewicz.

 „Umarł na moich rękach”

Wirtualna Polska zapytała dziennikarkę, jakie emocje czuje, gdy wraca wspomnieniami do tego dnia. 

Kiedyś na pewno to było dla mnie bardziej bolesne, bo to było świeższe. Dzisiaj mam poczucie, że to już jest trochę przepracowane, chociaż nigdy nie mija ten ból. Nigdy nie mam takiego momentu, żebym mówiła, czego doświadczyłam wówczas w 2004 r., kiedy zginął Rafał, a właściwie umarł na moich rękach, żebym nie czuła ścisku w gardle. To jest niemożliwe, bo to historia, która zmieniła przede wszystkim życie jego rodziny. I z tym poczuciem winy, że on zginął, a ja przeżyłam, nie mogłam sobie poradzić przez wiele lat. Ta historia jednak diametralnie zmieniła moje życie

– powiedziała Wojciechowska.

 

 


 

POLECANE
„Anoda” – przeżył Powstanie, zamordowali go komuniści tylko u nas
„Anoda” – przeżył Powstanie, zamordowali go komuniści

Porucznik Jan Rodowicz, „Anoda”, harcerz, żołnierz Szarych Szeregów, słynnego Batalionu „Zośka”, był w Powstaniu Warszawskim czterokrotnie ranny, odznaczony Krzyżem Walecznych i Virtuti Militari. Aresztowany przez bezpiekę, 7 stycznia 1949 r., po kilku dniach ubeckiego śledztwa, już nie żył. I choć oficjalna wersja wciąż mówi o samobójstwie (miał wyskoczyć z IV piętra gmachu Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego – dziś Ministerstwo Sprawiedliwości – przy ul. Koszykowej w Warszawie), nikt w nią nie wierzy.

Zmiany w Kanale Sportowym. Rezygnacja po 4 latach Wiadomości
Zmiany w Kanale Sportowym. Rezygnacja po 4 latach

Z końcem lipca Maciej Sawicki zakończył swoją pracę na stanowisku prezesa Kanału Sportowego. Funkcję tę pełnił przez prawie cztery lata, kierując spółką jako jej jedyny członek zarządu. O swoim odejściu poinformował w mediach społecznościowych.

Tȟašúŋke Witkó: Chcemy luf, nie słów tylko u nas
Tȟašúŋke Witkó: Chcemy luf, nie słów

Co robią odpowiedzialne władze państwowe, które powzięły informację, że za dwa lata, rządzony przez nie kraj – dodajmy, średniej wielkości europejskiej – zostanie zaatakowany przez jedną ze światowych potęg militarnych?

Groźny incydent w Świętokrzyskiem. Policja użyła broni Wiadomości
Groźny incydent w Świętokrzyskiem. Policja użyła broni

Policjanci z powiatu jędrzejowskiego interweniowali wobec agresywnego 36-latka z metalową pałką i postrzelili go. Mężczyzna trafił do szpitala. Policjantom nic się nie stało - poinformowała w piątek świętokrzyska policja na platformie X.

Ekspert: TSUE nie uznał powołania I Prezes SN za nielegalne, minister Mazur dezinformuje tylko u nas
Ekspert: TSUE nie uznał powołania I Prezes SN za nielegalne, minister Mazur dezinformuje

W czwartek 1 sierpnia 2025 r. Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej wydał wyrok w połączonych sprawach C‑422/23, C‑455/23, C‑459/23, C‑486/23 i C‑493/23 – tzw. sprawie Daka. Jak niemal każde orzeczenie dotyczące polskiego sądownictwa, również to natychmiast stało się obiektem medialnej gorączki interpretacyjnej i politycznych narracji. Niestety, wśród autorów tej dezinformacyjnej fali znalazł się również wiceminister sprawiedliwości Dariusz Mazur.

„Nigdy nie pozwolimy im zapomnieć”. Mentzen upamiętnił Powstańców pod Bramą Brandenburską z ostatniej chwili
„Nigdy nie pozwolimy im zapomnieć”. Mentzen upamiętnił Powstańców pod Bramą Brandenburską

W 81. rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego lider Konfederacji, Sławomir Mentzen, wraz z posłami Nowej Nadziei udał się do Berlina. Symboliczne upamiętnienie odbyło się pod Bramą Brandenburską.

Nie żyje Joanna Kołaczkowska. Kabaret Hrabi ogłasza, co dalej Wiadomości
Nie żyje Joanna Kołaczkowska. Kabaret Hrabi ogłasza, co dalej

Kabaret Hrabi ogłosił decyzję dotyczącą swojej przyszłości po śmierci Joanny Kołaczkowskiej - jednej z najbardziej rozpoznawalnych postaci polskiej sceny kabaretowej. Artystka zmarła w lipcu po walce z chorobą nowotworową. Miała 59 lat.

Wydałem rozkaz . Trump odpowiada na prowokacje Rosji pilne
"Wydałem rozkaz" . Trump odpowiada na prowokacje Rosji

Prezydent USA Donald Trump powiedział, że wydał w piątek rozkaz rozmieszczenia dwóch okrętów podwodnych o napędzie nuklearnym w „odpowiednich rejonach” w reakcji na prowokacyjne groźby byłego prezydenta Rosji Dmitrija Miedwiediewa.

Nowy rozdział „Milionerów”. Teleturniej wraca w zaskakującej odsłonie Wiadomości
Nowy rozdział „Milionerów”. Teleturniej wraca w zaskakującej odsłonie

Po 25 latach emisji w TVN, popularny teleturniej „Milionerzy” zmienia stację. Od września program będzie nadawany w Polsacie, a jego prowadzącym pozostanie niezmiennie Hubert Urbański. To jedna z najgłośniejszych zmian na polskim rynku telewizyjnym w ostatnim czasie.

#CoPoTusku. Daniel Foubert: Tylko polski supremacjonizm uratuje Europę tylko u nas
#CoPoTusku. Daniel Foubert: Tylko polski supremacjonizm uratuje Europę

Polski supremacjonizm to jedyna droga do cywilizacyjnego ocalenia – nie jesteśmy przedmurzem Zachodu, lecz ostatnim murem przed całkowitym upadkiem. Przestańmy hamować naszą kulturową wyższość i uczyńmy z niej broń.

REKLAMA

Dramat Martyny Wojciechowskiej: „Umarł na moich rękach”

Martyna Wojciechowska w jednym z najnowszych wywiadów otworzyła się na temat wypadku samochodowego, w którym zginął jej przyjaciel Rafał Łukaszewicz.
Martyna Wojciechowska Dramat Martyny Wojciechowskiej: „Umarł na moich rękach”
Martyna Wojciechowska / zrzut ekranu z serwisu YouTube / Wirtualna Polska

Jak przypomina portal o2.pl, do tragicznego wypadku doszło podczas kręcenia programu „Misja Martyna” na Islandii. Auto, którym podróżowała ekipa programu, wpadło w poślizg i uderzyło w betonowy słup. Wojciechowska przeżyła, choć złamała kręgosłup, zginął jej operator Rafał Łukaszewicz.

 „Umarł na moich rękach”

Wirtualna Polska zapytała dziennikarkę, jakie emocje czuje, gdy wraca wspomnieniami do tego dnia. 

Kiedyś na pewno to było dla mnie bardziej bolesne, bo to było świeższe. Dzisiaj mam poczucie, że to już jest trochę przepracowane, chociaż nigdy nie mija ten ból. Nigdy nie mam takiego momentu, żebym mówiła, czego doświadczyłam wówczas w 2004 r., kiedy zginął Rafał, a właściwie umarł na moich rękach, żebym nie czuła ścisku w gardle. To jest niemożliwe, bo to historia, która zmieniła przede wszystkim życie jego rodziny. I z tym poczuciem winy, że on zginął, a ja przeżyłam, nie mogłam sobie poradzić przez wiele lat. Ta historia jednak diametralnie zmieniła moje życie

– powiedziała Wojciechowska.

 

 



 

Polecane
Emerytury
Stażowe