Z. Kuźmiuk: 13. i 14. emerytura. Zasada „nic co dane, nie będzie odebrane” już nie obowiązuje

Tego należało się spodziewać po nowej większości parlamentarnej PO–TD–PSL–Lewica, poseł Trzeciej Drogi Ryszard Petru ogłosił w Radiu ZET, że złożona została propozycja likwidacji 13. i 14. emerytury. Wprawdzie, jak stwierdził poseł, miano by ją zastąpić likwidacją podatku PIT od wszystkich emerytur, ale oznaczałoby to przysporzenie korzyści z tego tytułu emerytom o wyższych emeryturach, natomiast emeryci pobierający świadczenia do 2,5 tys. zł miesięcznie straciliby wszystko, ponieważ już obecnie emerytury w tej wysokości są zwolnione z tego podatku. Innym rozwiązaniem miałoby być dodanie niewielkich comiesięcznych kwot do każdej emerytury, ale wszystko wskazuje na to, że propozycja likwidacji 13. i 14. emerytury ma przede wszystkim na celu ograniczenie wydatków na cele społeczne.
zdjęcie poglądowe Z. Kuźmiuk: 13. i 14. emerytura. Zasada „nic co dane, nie będzie odebrane” już nie obowiązuje
zdjęcie poglądowe / pixabay.com

Przypomnijmy, że 13. i 14. emerytura są już świadczeniami regulowanymi ustawowo i żeby je zlikwidować, konieczna byłaby ich nowelizacja, przy czym o ile obecna większość jest w stanie takie ustawy uchwalić, to odrzucenie weta prezydenckiego w tej sprawie nie byłoby już możliwe. Przypomnijmy także, że w 2024 roku wypłata 13. emerytury oznacza wydatek budżetowy rzędu ok. 15 mld zł, przy czym ze względu na to, że corocznie jest ona wypłacana w wysokości najniższego świadczenia, a ono rośnie, więc wydatki na ten cel także będą rosły i – jak się szacuje – w 2026 roku będą wynosiły już około 19 mld zł. Z kolei wypłata 14. świadczenia, które ma wmontowany mechanizm zależności od dochodów emeryta, to koszt dla budżetu w tym roku wynosi około 11,6 mld zł, ale wydatki z tego tytułu także będą rosły i w 2026 roku wyniosą ponad 13 mld zł. Sumarycznie obydwa świadczenia oznaczają wydatki budżetowe w 2024 roku w wysokości około 27 mld zł, a w roku 2026 już 32 mld zł i – jak łatwo oszacować – ich zastąpienie zwolnieniem z podatku PIT albo dodatkiem do comiesięcznych wypłat emerytur spowoduje, że do emerytów trafią znacznie mniejsze kwoty niż do tej pory, a ci o emeryturach do 2,5 tys. zł brutto tak naprawdę straciliby całkowicie dochody z tytułu tych dodatkowych świadczeń.

Czytaj także: „Duże zaskoczenie”. GUS podał dane inflacji za grudzień

VAT na żywność, zamrożenie cen prądu, wakacje kredytowe…

Przypomnijmy, że politycy Platformy i sam Donald Tusk w kampanii wyborczej po wielokroć powtarzali, że „nic co dane, nie będzie odebrane”, co miałoby być zapewnieniem, że wszystkie programy społeczne wprowadzone przez rząd Prawa i Sprawiedliwości będą w całości realizowane. Od objęcia władzy przez nową większość coraz częściej w przestrzeni publicznej pojawiają się wypowiedzi, które są zapowiedzią zmian w tych programach, a być może w skrajnych przypadkach wręcz ich likwidacji. Nowy rząd nie miał żadnych zahamowań, żeby zrezygnować z przedłużenia na cały rok 2024 zerowej stawki VAT na żywność, projekt ustawy w tej sprawie przygotowany jeszcze przez rząd premiera Morawieckiego został zamrożony w Sejmie, więc jeszcze przed zakończeniem swojej misji premier Morawiecki rozporządzeniem przedłużył jej obowiązywanie na I kwartał 2024 roku, ale jest już jasne, że nie zostanie ona przedłużona na kolejne kwartały. Podobnie z zamrożeniem cen na prąd, gaz i ciepło systemowe, rząd Morawieckiego chciał je zamrozić na cały rok 2024, rządząca większość zdecydowała, że będzie ono obowiązywało tylko w I półroczu tego roku. Nie przedłużono także wakacji kredytowych, które wprowadził poprzedni rząd i które obowiązywały aż 7 kwartałów, zaledwie po pół roku funkcjonowania, zamknięto także możliwość starania się o kredyt 2 proc. na zakup pierwszego mieszkania.

„Nic co dane, nie będzie odebrane” tak naprawdę już nie obowiązuje

A przecież mijają zaledwie 3 tygodnie rządzenia nowego rządu i widać, że zasada „nic co dane, nie będzie odebrane” tak naprawdę już nie obowiązuje i to w sprawach niezwykle ważnych dla zwykłych ludzi. Ponieważ doradcy ekonomiczni Platformy już w kampanii wyborczej podpowiadali tej partii, że po wyborach „trzeba zwinąć czerwony dywan przed emerytami”, to propozycja likwidacji 13. i 14. emerytury jak najbardziej wpisuje się w te podpowiedzi.

Czytaj więcej: Chaos w Sądzie Najwyższym. Niewłaściwa izba ma się zająć sprawą Kamińskiego


 

POLECANE
Wykłady nt. wpływu myśli chrześcijańskiej na społeczeństwo i gospodarkę Wiadomości
Wykłady nt. wpływu myśli chrześcijańskiej na społeczeństwo i gospodarkę

Powszechny Uniwersytet Nauczania Chrześcijańsko-Społecznego (PUNCS) to działanie edukacyjne prowadzone przez fundację Instytut Myśli Schumana.

Siemoniak przyznał: W Wyrykach spadła nasza rakieta z ostatniej chwili
Siemoniak przyznał: "W Wyrykach spadła nasza rakieta"

Tomasz Siemoniak w rozmowie z Moniką Olejnik w TVN24 przyznał, że w Wyrykach spadła polska rakieta wystrzelona z F-16. Dom został uszkodzony, a mieszkańcy mogą wrócić tylko na parter. Minister tłumaczy się, że „świat nie jest taki prosty”.

Jak protestować przeciwko Centrom Integracji Cudzoziemców - jest raport gorące
Jak protestować przeciwko Centrom Integracji Cudzoziemców - jest raport

W środę 17 września Instytut na rzecz Kultury Prawnej Ordo Iuris opublikował swój nowy raport pod tytułem „Podstawy sprzeciwu wobec koncepcji Centrów Integracji Cudzoziemców. Odpowiedzialna polityka migracyjna wymaga selekcji, deportacji i asymilacji”.

Planowali zamachy terrorystyczne w Polsce i Europie. Litewska prokuratura ujawnia szokujące szczegóły pilne
Planowali zamachy terrorystyczne w Polsce i Europie. Litewska prokuratura ujawnia szokujące szczegóły

Litewska prokuratura wraz z policją rozbiły groźną siatkę terrorystyczną, która przygotowywała cztery zamachy w krajach Europy. W ręce służb trafili obywatele Litwy, Rosji, Łotwy, Estonii i Ukrainy, a tropy prowadzą wprost do rosyjskich służb specjalnych. Część śmiercionośnych ładunków trafiła do Niemiec, Wielkiej Brytanii i Polski.

Doradca Zełenskiego o akcji polskiego wojska: Udawanie, że to sukces, brzmi dziwnie Wiadomości
Doradca Zełenskiego o akcji polskiego wojska: "Udawanie, że to sukces, brzmi dziwnie"

Według doradcy szefa Kancelarii Prezydenta Ukrainy Mychajło Podolaka atak dronów na Polskę to był test dla natowskich systemów obrony przeciwrakietowej. W jego opinii obnażył on brak skuteczności polskiej obrony.

Dla Niemca wszystko tylko u nas
Dla Niemca wszystko

Niemieckie media piszą, że wizyta prezydenta Karola Nawrockiego w Berlinie „niesie potencjał konfliktu”. Konflikt? Nie – to przypomnienie długu, którego Niemcy od dekad unikają.

Kurski do Tuska: Mścij się na mnie, zostaw syna Wiadomości
Kurski do Tuska: "Mścij się na mnie, zostaw syna"

Były prezes TVP Jacek Kurski oskarża Donalda Tuska o polityczną zemstę. Prokuratura w Toruniu postawiła jego synowi zarzuty, a Kurski nie ma wątpliwości: to zemsta premiera, a nie wymiaru sprawiedliwości.

Hennig-Kloska: Park Narodowy Dolnej Odry powstanie nawet mimo weta prezydenta pilne
Hennig-Kloska: Park Narodowy Dolnej Odry powstanie nawet mimo weta prezydenta

– W środę rząd przyjął projekt ustawy o utworzeniu Parku Doliny Dolnej Odry – poinformowała minister klimatu Paulina Hennig-Kloska. Nowy park ma powstać w województwie zachodniopomorskim w 2026 r. i objąć teren 3,8 tys. ha. Przeciwnicy alarmują: to cios w żeglugę, gospodarkę i porty Szczecina.

PiS złożył projekt uchwały ws. wywłaszczenia ambasady Rosji Wiadomości
PiS złożył projekt uchwały ws. wywłaszczenia ambasady Rosji

PiS złożył w Sejmie projekt uchwały dotyczącej pilnego zabezpieczenia terenu wokół Ministerstwa Obrony Narodowej. Jarosław Kaczyński zapowiedział, że chodzi m.in. o wywłaszczenie rosyjskiej ambasady w Warszawie.

Amerykanie kłócą się o nominowanego ambasadora USA w Polsce. Dwa głosy przewagi z ostatniej chwili
Amerykanie kłócą się o nominowanego ambasadora USA w Polsce. Dwa głosy przewagi

Nominowany na ambasadora USA w Polsce Tom Rose uzyskał w środę poparcie senackiej komisji spraw zagranicznych, choć nie poparł go żaden polityk Demokratów. Nominacja Rose'a wciąż musi uzyskać większość głosów w Senacie.

REKLAMA

Z. Kuźmiuk: 13. i 14. emerytura. Zasada „nic co dane, nie będzie odebrane” już nie obowiązuje

Tego należało się spodziewać po nowej większości parlamentarnej PO–TD–PSL–Lewica, poseł Trzeciej Drogi Ryszard Petru ogłosił w Radiu ZET, że złożona została propozycja likwidacji 13. i 14. emerytury. Wprawdzie, jak stwierdził poseł, miano by ją zastąpić likwidacją podatku PIT od wszystkich emerytur, ale oznaczałoby to przysporzenie korzyści z tego tytułu emerytom o wyższych emeryturach, natomiast emeryci pobierający świadczenia do 2,5 tys. zł miesięcznie straciliby wszystko, ponieważ już obecnie emerytury w tej wysokości są zwolnione z tego podatku. Innym rozwiązaniem miałoby być dodanie niewielkich comiesięcznych kwot do każdej emerytury, ale wszystko wskazuje na to, że propozycja likwidacji 13. i 14. emerytury ma przede wszystkim na celu ograniczenie wydatków na cele społeczne.
zdjęcie poglądowe Z. Kuźmiuk: 13. i 14. emerytura. Zasada „nic co dane, nie będzie odebrane” już nie obowiązuje
zdjęcie poglądowe / pixabay.com

Przypomnijmy, że 13. i 14. emerytura są już świadczeniami regulowanymi ustawowo i żeby je zlikwidować, konieczna byłaby ich nowelizacja, przy czym o ile obecna większość jest w stanie takie ustawy uchwalić, to odrzucenie weta prezydenckiego w tej sprawie nie byłoby już możliwe. Przypomnijmy także, że w 2024 roku wypłata 13. emerytury oznacza wydatek budżetowy rzędu ok. 15 mld zł, przy czym ze względu na to, że corocznie jest ona wypłacana w wysokości najniższego świadczenia, a ono rośnie, więc wydatki na ten cel także będą rosły i – jak się szacuje – w 2026 roku będą wynosiły już około 19 mld zł. Z kolei wypłata 14. świadczenia, które ma wmontowany mechanizm zależności od dochodów emeryta, to koszt dla budżetu w tym roku wynosi około 11,6 mld zł, ale wydatki z tego tytułu także będą rosły i w 2026 roku wyniosą ponad 13 mld zł. Sumarycznie obydwa świadczenia oznaczają wydatki budżetowe w 2024 roku w wysokości około 27 mld zł, a w roku 2026 już 32 mld zł i – jak łatwo oszacować – ich zastąpienie zwolnieniem z podatku PIT albo dodatkiem do comiesięcznych wypłat emerytur spowoduje, że do emerytów trafią znacznie mniejsze kwoty niż do tej pory, a ci o emeryturach do 2,5 tys. zł brutto tak naprawdę straciliby całkowicie dochody z tytułu tych dodatkowych świadczeń.

Czytaj także: „Duże zaskoczenie”. GUS podał dane inflacji za grudzień

VAT na żywność, zamrożenie cen prądu, wakacje kredytowe…

Przypomnijmy, że politycy Platformy i sam Donald Tusk w kampanii wyborczej po wielokroć powtarzali, że „nic co dane, nie będzie odebrane”, co miałoby być zapewnieniem, że wszystkie programy społeczne wprowadzone przez rząd Prawa i Sprawiedliwości będą w całości realizowane. Od objęcia władzy przez nową większość coraz częściej w przestrzeni publicznej pojawiają się wypowiedzi, które są zapowiedzią zmian w tych programach, a być może w skrajnych przypadkach wręcz ich likwidacji. Nowy rząd nie miał żadnych zahamowań, żeby zrezygnować z przedłużenia na cały rok 2024 zerowej stawki VAT na żywność, projekt ustawy w tej sprawie przygotowany jeszcze przez rząd premiera Morawieckiego został zamrożony w Sejmie, więc jeszcze przed zakończeniem swojej misji premier Morawiecki rozporządzeniem przedłużył jej obowiązywanie na I kwartał 2024 roku, ale jest już jasne, że nie zostanie ona przedłużona na kolejne kwartały. Podobnie z zamrożeniem cen na prąd, gaz i ciepło systemowe, rząd Morawieckiego chciał je zamrozić na cały rok 2024, rządząca większość zdecydowała, że będzie ono obowiązywało tylko w I półroczu tego roku. Nie przedłużono także wakacji kredytowych, które wprowadził poprzedni rząd i które obowiązywały aż 7 kwartałów, zaledwie po pół roku funkcjonowania, zamknięto także możliwość starania się o kredyt 2 proc. na zakup pierwszego mieszkania.

„Nic co dane, nie będzie odebrane” tak naprawdę już nie obowiązuje

A przecież mijają zaledwie 3 tygodnie rządzenia nowego rządu i widać, że zasada „nic co dane, nie będzie odebrane” tak naprawdę już nie obowiązuje i to w sprawach niezwykle ważnych dla zwykłych ludzi. Ponieważ doradcy ekonomiczni Platformy już w kampanii wyborczej podpowiadali tej partii, że po wyborach „trzeba zwinąć czerwony dywan przed emerytami”, to propozycja likwidacji 13. i 14. emerytury jak najbardziej wpisuje się w te podpowiedzi.

Czytaj więcej: Chaos w Sądzie Najwyższym. Niewłaściwa izba ma się zająć sprawą Kamińskiego



 

Polecane
Emerytury
Stażowe