Marcin Bąk: Dziś buntem jest konserwatyzm

Kiedy kilkadziesiąt lat temu komercyjne firmy w zachodniej Europie zaczęły masowo produkować koszulki z podobizną Che Guevaryy i zarabiać na nich pieniądze, Herbert Marcuse z niesmakiem skonstatował, że system kapitalistyczny ma niezwykłą zdolność do absorbowania każdej formy buntu. Miał rację.
Wojownik, buntownik. Ilustracja poglądowa Marcin Bąk: Dziś buntem jest konserwatyzm
Wojownik, buntownik. Ilustracja poglądowa / Pixabay.com

Buntownicy, rewolucjoniści, dynamitardzi

Największy chyba bunt w nowożytnych dziejach naszego kontynentu miał miejsce ponad dwa stulecia temu. Wielka Rewolucja Francuska faktycznie przeorała cały zastany porządek rzeczy, nie tylko zresztą we Francji. Jakobini, sankiuloci, „wściekli” Babeufa to byli autentyczni buntownicy, którzy mówiąc o wieszaniu na latarniach i budowaniu nowego porządku nie żartowali. Wzięli się na poważnie za destrukcję starego porządku, walczyli z arystokracją, monarchią, religia katolicką i w ogóle wszystkim tym, co obecnie nazywa się zbiorczo Systemem. Nawet stary sposób mierzenia czasu im nie pasował, wprowadzili nowy kalendarz, zamiast tygodni dziesiątki, nowe święta i nowych świętych.

Czytaj również: Gen. Polko: Wyraźnie widać, że Putin nie gra o Ukrainę

Tragiczny wypadek. Nie żyje znany aktor

To był prawdziwy, autentyczny bunt, jego uczestnicy nie wahali się zabijać albo i samym ginąć na gilotynie w imię zmiany świata, gdy Rewolucja zaczęła pożerać swoje dzieci.

W XIX wieku ukształtował się typ buntownika – rewolucjonisty, stojącego w awangardzie wszelkich walk o zmianę starego świata. Romantyczna postać z długimi włosami (bunt przeciwko obowiązującej modzie i konwenansom), w długim czarnym płaszczu, okazująca ostentacyjną pogardę dla religii czy tradycyjnych wartości. Tacy byli włoscy karbonariusze z pierwszej połowy stulecia, tak wyglądali i tak się zachowywali anarchiści Bakunina. Fiodor Dostojewski, w młodości sam należący do kółka rewolucyjnego, dał doskonały literacki obraz buntowników w swoich „Biesach”. Obraz ludzi zdeterminowanych, gotowych do mordów i pragnących wywrócić cały zastany porządek rzeczy.

 

Bunt skomercjalizowany

Wiek XX przyniósł zasadniczą zmianę, jeśli chodzi  o postawę buntowniczą. Charakterystyczną cezurą jest tutaj rok 1968. W Stanach Zjednoczonych w roku tym miało miejsce apogeum wydarzeń związanych z ruchem hippisowskim. Hipisi, w największym skrócie byli dziećmi z dobrych mieszczańskich rodzin, wychowanymi w dobrobycie, kontestującymi zarazem mieszczańskie zasady dzięki którym zbudowano społeczeństwo dobrobytu. W tym samym czasie w Europie zachodniej, głównie we Francji, miał miejsce bunt środowisk studenckich. Był to również bunt dzieci z dobrych domów, buntujących się przeciwko jak to oni mówili „Systemowi”, czyli wszystkiemu temu, co zapewniło im dostanie życie, możność studiowania i bezpieczeństwo. Na to wszystko nałożyło się rozczarowanie rewolucjonistów europejskich blokiem sowieckim, który w roku 1968 dokonał inwazji na Czechosłowację. Lewica europejska, kontestując kapitalizm i kontestując „biurokratyczny socjalizm” sowiecki, musiała sobie poszukać nowych idoli w postaci Przewodniczącego Mao czy Lwa Trockiego. Rolę idola buntowniczej lewicowej młodzieży pełnić zaczął również latynoski przystojniak, Ernesto Guevara de la Serna, bardziej znany pod pseudonimem Che. Wszyscy ci panowie, choć mieli zdecydowanie wrogi stosunek do kapitalizmu,  trafili na T-shirty produkowane masowo przez kapitalistyczne firmy, które zwietrzyły zysk. I ruszyła machina, której oliwienie i strojenie zaczęło się już wcześniej. Okazało się, że nie ma takiej buntowniczej koncepcji, nie ma takiego buntowniczego ruchu, którego mityczny System nie byłby w stanie wchłonąć i wykorzystać na swoje potrzeby. W latach siedemdziesiątych w Wielkiej Brytanii narodziła się subkultura punk rocka, na pierwszy rzut oka programowo buntownicza, skierowana przeciwko wszystkiemu i wszystkim, nawiązująca politycznie do tradycji anarchizmu. Bardzo szybko okazało się jednak, że jest to tylko gałąź komercyjnego przemysłu rozrywkowego, nastawiona na normalne, kapitalistyczne zyski. Po latach Malcolm McLaren, uważany za twórcę koncepcji punk rocka, otwarcie przyznawał, że miał po prostu taki pomysł na biznes i dzięki temu zarobił sporo pieniędzy.

Gdzie są dzisiaj buntownicy? Czy są nimi członkowie lewicowych think – tanków, obficie subsydiowanych przez światowa finansjerę? Czy są nimi może młodzi ludzie, buntujący się przeciwko „globalnemu ociepleniu”? Ten ostatni przykład jest szczególnie ciekawy, pokazuje jak szybko przemysł, media i polityka potrafią dostroić się do nowej, pozornie buntowniczej mody. Produkty „ekologiczne”, wegańskie knajpki, „zielony ład”, wszystko w przystępnej cenie... i uczniowie elitarnego liceum prowadzeni w ramach „buntu” przez panią od polskiego na klimatyczny protest.

 

Tylko konserwa jest dzisiaj buntem

Tak się składa, że dzisiaj postawę autentycznego buntu prezentują coraz częściej zwolennicy szeroko rozumianej tradycji. Postawę, za którą nieraz płacą bojkotem towarzyskim, bojkotem medialnym, „ewaporowaniem” ze świata akademickiego. W czasach, w których promuje się różnorodność, w których każda grupa etniczna czy seksualna ma swoje miejsce i jest dowartościowana, jedna grupa ma wyraźnie „pod górkę”. To ludzie stojący nadal na gruncie tradycyjnych wartości, tradycyjnego oglądu świata. Ich postawa staje się postawą buntu, choć bunt konserwatysty nie jest buntem niszczycielskim, nie jest lustrzanym odbiciem buntów lewicowych. Trwanie przy dawnych zasadach, niezgoda na postmodernistyczny płynny obraz rzeczywistości, to jedyny dzisiaj autentyczny bunt.


Oceń artykuł
Wczytuję ocenę...

 

POLECANE
Redaktor naczelny „TS: Uśmiechnięty Sejm zamyka się w dniu demonstracji Solidarności z ostatniej chwili
Redaktor naczelny „TS": Uśmiechnięty Sejm zamyka się w dniu demonstracji Solidarności

Czyżby politycy obawiali się swoich własnych wyborców i tego, co chcą im powiedzieć?

Szef MSZ Węgier: Nie damy się wciągnąć w wojnę i NATO-wską szaloną misję pomocy Ukrainie z ostatniej chwili
Szef MSZ Węgier: "Nie damy się wciągnąć w wojnę i NATO-wską szaloną misję pomocy Ukrainie"

Pomimo wszelkich nacisków Węgry pozostaną poza "szaloną misją" NATO w celu pomocy Ukrainie – powiedział w środę w Londynie minister spraw zagranicznych Węgier Peter Szijjarto.

Polska ściga Niemcy w zakresie przyciągania studentów z obcych krajów Wiadomości
Polska ściga Niemcy w zakresie przyciągania studentów z obcych krajów

Niemcy należą tradycyjnie do grona krajów przyciągających do siebie wielu studentów z innych krajów. Gazeta Handelsblatt podaje, że w tym zakresie Polska oraz Korea Południowa także poczyniły duże postępy.

Lądowanie bez podwozia. Jest wstrząsające nagranie z ostatniej chwili
Lądowanie bez podwozia. Jest wstrząsające nagranie

W trakcie lądowania w Stambule samolot transportowy firmy FedEx miał problemy z wysunięciem przedniego podwozia. W sieci pojawiło się wstrząsające nagranie.

Zmiany w PiS. Jarosław Kaczyński podjął decyzję z ostatniej chwili
Zmiany w PiS. Jarosław Kaczyński podjął decyzję

Decyzją prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego nowym przewodniczącym zarządu wojewódzkiego partii w Małopolsce został poseł Łukasz Kmita – przekazał w środę wieczorem rzecznik PiS Rafał Bochenek. Kmita zastąpił na tym stanowisku posła Andrzeja Adamczyka.

Izraelska inwazja na Rafah. Pentagon wydał komunikat z ostatniej chwili
Izraelska inwazja na Rafah. Pentagon wydał komunikat

Szef Pentagonu Lloyd Austin powiedział w środę, że USA wstrzymały jeden transport amunicji dla Izraela w świetle zapowiadanych przez Izrael planów operacji wojskowej w Rafah w Strefie Gazy. Dodał, że jego resort dokonuje obecnie analizy dalszych transz.

Wojska NATO na Ukrainie? Stoltenberg zabrał głos z ostatniej chwili
Wojska NATO na Ukrainie? Stoltenberg zabrał głos

NATO nie ma zamiaru rozmieszczać wojsk na Ukrainie, władze w Kijowie nie prosiły o to - powiedział agencji Ansa sekretarz generalny Sojuszu Jens Stoltenberg w środę. W Rzymie spotkał się z premierką Włoch Giorgią Meloni.

Wizyta Ursuli von der Leyen w Polsce. „To są jakieś jaja” [WIDEO] polityka
Wizyta Ursuli von der Leyen w Polsce. „To są jakieś jaja” [WIDEO]

„To są jakieś jaja” – tak Sebastian Kaleta z Suwerennej Polski podsumował zachowanie m.in. Donalda Tuska podczas wizyty Ursuli von der Leyen w Polsce.

Temperatura mocno w dół. IMGW wydał ostrzeżenie pierwszego stopnia z ostatniej chwili
Temperatura mocno w dół. IMGW wydał ostrzeżenie pierwszego stopnia

Ostrzeżenie pierwszego stopnia przed nocnymi przymrozkami w woj. podlaskim wydał w środę Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej – Wydział w Białymstoku.

Beata Szydło: W PE będziemy bronili interesów polskich rolników z ostatniej chwili
Beata Szydło: W PE będziemy bronili interesów polskich rolników

W PE będziemy bronili interesów Polaków, polskich rolników, będziemy bronili interesów Polski – przekonywała wiceprezes PiS, europoseł Beata Szydło podczas środowych spotkań na Mazowszu. – Zablokujemy niekorzystne rozwiązania dla naszego kraju, takie jak Zielony Ład – mówił europoseł Adam Bielan.

REKLAMA

Marcin Bąk: Dziś buntem jest konserwatyzm

Kiedy kilkadziesiąt lat temu komercyjne firmy w zachodniej Europie zaczęły masowo produkować koszulki z podobizną Che Guevaryy i zarabiać na nich pieniądze, Herbert Marcuse z niesmakiem skonstatował, że system kapitalistyczny ma niezwykłą zdolność do absorbowania każdej formy buntu. Miał rację.
Wojownik, buntownik. Ilustracja poglądowa Marcin Bąk: Dziś buntem jest konserwatyzm
Wojownik, buntownik. Ilustracja poglądowa / Pixabay.com

Buntownicy, rewolucjoniści, dynamitardzi

Największy chyba bunt w nowożytnych dziejach naszego kontynentu miał miejsce ponad dwa stulecia temu. Wielka Rewolucja Francuska faktycznie przeorała cały zastany porządek rzeczy, nie tylko zresztą we Francji. Jakobini, sankiuloci, „wściekli” Babeufa to byli autentyczni buntownicy, którzy mówiąc o wieszaniu na latarniach i budowaniu nowego porządku nie żartowali. Wzięli się na poważnie za destrukcję starego porządku, walczyli z arystokracją, monarchią, religia katolicką i w ogóle wszystkim tym, co obecnie nazywa się zbiorczo Systemem. Nawet stary sposób mierzenia czasu im nie pasował, wprowadzili nowy kalendarz, zamiast tygodni dziesiątki, nowe święta i nowych świętych.

Czytaj również: Gen. Polko: Wyraźnie widać, że Putin nie gra o Ukrainę

Tragiczny wypadek. Nie żyje znany aktor

To był prawdziwy, autentyczny bunt, jego uczestnicy nie wahali się zabijać albo i samym ginąć na gilotynie w imię zmiany świata, gdy Rewolucja zaczęła pożerać swoje dzieci.

W XIX wieku ukształtował się typ buntownika – rewolucjonisty, stojącego w awangardzie wszelkich walk o zmianę starego świata. Romantyczna postać z długimi włosami (bunt przeciwko obowiązującej modzie i konwenansom), w długim czarnym płaszczu, okazująca ostentacyjną pogardę dla religii czy tradycyjnych wartości. Tacy byli włoscy karbonariusze z pierwszej połowy stulecia, tak wyglądali i tak się zachowywali anarchiści Bakunina. Fiodor Dostojewski, w młodości sam należący do kółka rewolucyjnego, dał doskonały literacki obraz buntowników w swoich „Biesach”. Obraz ludzi zdeterminowanych, gotowych do mordów i pragnących wywrócić cały zastany porządek rzeczy.

 

Bunt skomercjalizowany

Wiek XX przyniósł zasadniczą zmianę, jeśli chodzi  o postawę buntowniczą. Charakterystyczną cezurą jest tutaj rok 1968. W Stanach Zjednoczonych w roku tym miało miejsce apogeum wydarzeń związanych z ruchem hippisowskim. Hipisi, w największym skrócie byli dziećmi z dobrych mieszczańskich rodzin, wychowanymi w dobrobycie, kontestującymi zarazem mieszczańskie zasady dzięki którym zbudowano społeczeństwo dobrobytu. W tym samym czasie w Europie zachodniej, głównie we Francji, miał miejsce bunt środowisk studenckich. Był to również bunt dzieci z dobrych domów, buntujących się przeciwko jak to oni mówili „Systemowi”, czyli wszystkiemu temu, co zapewniło im dostanie życie, możność studiowania i bezpieczeństwo. Na to wszystko nałożyło się rozczarowanie rewolucjonistów europejskich blokiem sowieckim, który w roku 1968 dokonał inwazji na Czechosłowację. Lewica europejska, kontestując kapitalizm i kontestując „biurokratyczny socjalizm” sowiecki, musiała sobie poszukać nowych idoli w postaci Przewodniczącego Mao czy Lwa Trockiego. Rolę idola buntowniczej lewicowej młodzieży pełnić zaczął również latynoski przystojniak, Ernesto Guevara de la Serna, bardziej znany pod pseudonimem Che. Wszyscy ci panowie, choć mieli zdecydowanie wrogi stosunek do kapitalizmu,  trafili na T-shirty produkowane masowo przez kapitalistyczne firmy, które zwietrzyły zysk. I ruszyła machina, której oliwienie i strojenie zaczęło się już wcześniej. Okazało się, że nie ma takiej buntowniczej koncepcji, nie ma takiego buntowniczego ruchu, którego mityczny System nie byłby w stanie wchłonąć i wykorzystać na swoje potrzeby. W latach siedemdziesiątych w Wielkiej Brytanii narodziła się subkultura punk rocka, na pierwszy rzut oka programowo buntownicza, skierowana przeciwko wszystkiemu i wszystkim, nawiązująca politycznie do tradycji anarchizmu. Bardzo szybko okazało się jednak, że jest to tylko gałąź komercyjnego przemysłu rozrywkowego, nastawiona na normalne, kapitalistyczne zyski. Po latach Malcolm McLaren, uważany za twórcę koncepcji punk rocka, otwarcie przyznawał, że miał po prostu taki pomysł na biznes i dzięki temu zarobił sporo pieniędzy.

Gdzie są dzisiaj buntownicy? Czy są nimi członkowie lewicowych think – tanków, obficie subsydiowanych przez światowa finansjerę? Czy są nimi może młodzi ludzie, buntujący się przeciwko „globalnemu ociepleniu”? Ten ostatni przykład jest szczególnie ciekawy, pokazuje jak szybko przemysł, media i polityka potrafią dostroić się do nowej, pozornie buntowniczej mody. Produkty „ekologiczne”, wegańskie knajpki, „zielony ład”, wszystko w przystępnej cenie... i uczniowie elitarnego liceum prowadzeni w ramach „buntu” przez panią od polskiego na klimatyczny protest.

 

Tylko konserwa jest dzisiaj buntem

Tak się składa, że dzisiaj postawę autentycznego buntu prezentują coraz częściej zwolennicy szeroko rozumianej tradycji. Postawę, za którą nieraz płacą bojkotem towarzyskim, bojkotem medialnym, „ewaporowaniem” ze świata akademickiego. W czasach, w których promuje się różnorodność, w których każda grupa etniczna czy seksualna ma swoje miejsce i jest dowartościowana, jedna grupa ma wyraźnie „pod górkę”. To ludzie stojący nadal na gruncie tradycyjnych wartości, tradycyjnego oglądu świata. Ich postawa staje się postawą buntu, choć bunt konserwatysty nie jest buntem niszczycielskim, nie jest lustrzanym odbiciem buntów lewicowych. Trwanie przy dawnych zasadach, niezgoda na postmodernistyczny płynny obraz rzeczywistości, to jedyny dzisiaj autentyczny bunt.



Oceń artykuł
Wczytuję ocenę...

 

Polecane
Emerytury
Stażowe