Braun z bronią w Sejmie? Niepokojące doniesienia

Grzegorz Braun pytał Straż Marszałkowską, gdzie może w Sejmie zdeponować broń
– ustalił portal Gazeta.pl.
W szeregach Straży Marszałkowskiej zapanowało bowiem przerażenie, na co jeszcze stać posła Grzegorza Brauna, który wciąż się radykalizuje i staje się coraz bardziej nieobliczalny. Poseł Konfederacji pytał bowiem wcześniej Straż Marszałkowską, gdzie może deponować swoją broń, gdy przychodzi na obrady Sejmu, a to wskazuje, że może się on poruszać po budynku Sejmu z bronią palną
– wskazuje portal.
Straż Marszałkowska miała być o to pytana przez Brauna długo przed tym, zanim stanowisko marszałka Sejmu objął Szymon Hołownia. Sprawa ta jednak wróciła po kontrowersyjnym zachowaniu Brauna.
Według ustaleń portalu Hołownia zwrócił się już do policji ws. ewentualnego pozwolenia na broń dla Brauna.
Skandaliczny wybryk posła
12 grudnia poseł Braun, używając gaśnicy proszkowej, zgasił zapalone podczas uroczystości w Sejmie świece chanukowe. Potem pojawił się na mównicy sejmowej w czasie, gdy obradom przewodniczył wicemarszałek Krzysztof Bosak z Konfederacji. Prowadzenie posiedzenia przejął marszałek Szymon Hołownia, który wykluczył Brauna z obrad i zapowiedział skierowanie przeciwko niemu wniosku do prokuratury m.in. o zakłócanie obrządku religijnego. Hołownia ogłosił także, że Prezydium Sejmu ukarało Brauna odebraniem połowy uposażenia na 3 miesiące i całości diety na pół roku.
Grzegorz Braun został też zawieszony w prawach członka klubu Konfederacji, ma również zakaz wystąpień z mównicy sejmowej. Część polityków uważa działania Konfederacji za niewystarczające i domaga się wykluczenia Brauna z klubu Konfederacji.
CZYTAJ TAKŻE: Dramatyczne słowa żony Macieja Wąsika