Z. Kuźmiuk: Marszałek Hołownia doprowadził do chaosu w Sejmie. Uchwalenie budżetu niekonstytucyjne?

Wygaszenie mandatów Wąsika i Kamińskiego
Marszałek uzasadniał tę decyzję koniecznością uspokojenia sytuacji wywołanej bezprawną próbą pozbawienia mandatów dwóch posłów Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika, którą zresztą sam spowodował swoimi nieodpowiedzialnymi decyzjami.
Przypomnijmy, że marszałek Hołownia zdecydował się na wygaszanie mandatów obydwu posłów na podstawie wyroku Sądu Okręgowego w Warszawie, mając świadomość, że obydwaj posłowie są objęci aktem łaski prezydenta Andrzeja Dudy z 2015 roku. Mimo tego, że akt łaski został wydany w sytuacji, kiedy obydwaj posłowie byli dopiero po wyroku w I instancji, to ponieważ zgodnie z art. 139 Konstytucji RP, który brzmi „Prezydent RP stosuje akt łaski. Prawa łaski nie stosuje się do osób skazanych przez Trybunał Stanu”, prawo to jest niczym nieograniczone, ułaskawienie to jest ostateczne. Co więcej, marszałek Hołownia nie wziął pod uwagę prezydenckiego aktu łaski i zdecydował się na wygaszanie mandatów posłów Kamińskiego i Wąsika, poinformował ich, że przysługuje im odwołanie do Sądu Najwyższego. Te odwołania obydwaj posłowie złożyli i, co więcej, zostały one rozpatrzone przez Izbę Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego, która przyznała rację skarżącym i uchyliła decyzję marszałka Hołowni. Wprawdzie Izba Pracy i Ubezpieczeń Społecznych, do której skierował marszałek Hołownia odwołanie posła Kamińskiego, ostentacyjnie wręcz łamiąc prawo, przyznała rację marszałkowi, ale I prezes Sądu Najwyższego rozstrzygnęła spór kompetencyjny między Izbami, ostatecznie wskazując Izbę Kontroli do orzekania w tej sprawie.
W tej sytuacji marszałkowi Hołowni nie pozostaje nic innego, jak uznać rozstrzygnięcie Izby Kontroli SN i uznać, że wygaszanie mandatów obydwu posłów okazało się bezprawne i w związku z tym mogą oni wypełniać swoje mandaty. Wygląda jednak na to, że marszałek Hołownia naciskany w tej sprawie przez premiera Tuska będzie brnął dalej, zwłaszcza po aresztowaniu i osadzeniu w więzieniach obydwu posłów. A więc zapewne zdecyduje, że mandaty obydwu posłów zostały skutecznie wygaszone, w sprawie posła Kamińskiego ogłosił to już nawet w „Monitorze Polskim” i poprzez Państwową Komisję Wyborczą, będzie próbował uzupełnić jego zdaniem opróżnione miejsce.
Czytaj również: Magdalena Ogórek i Rafał Ziemkiewicz ułaskawieni przez prezydenta RP
Co mówi Konstytucja?
Jednak jak wynika z Konstytucji RP Sejm stanowi 460 posłów i jeżeli np. dwóm z nich uniemożliwia się skuteczne wypełnianie ich mandatu, poprzez niemożliwość głosowania, to akty prawne podjęte w takim składzie można uznać za nieistniejące. W następnym tygodniu jednak koalicja rządowa chce uchwalić budżet, tak aby jeszcze po przyjęciu go przez Senat do 29 stycznia trafił on na biurko prezydenta RP i choć nie może on budżetu zawetować, to w sytuacji kiedy pojawią się wątpliwości, czy był on uchwalony w procedurze zgodnej z Konstytucją RP, może go skierować do Trybunału Konstytucyjnego. Ponieważ TK ma aż 2 miesiące na rozpatrzenie takiej skargi, Prezydent RP może uznać, że budżet nie został uchwalony w ciągu 14 dni, rozwiązać parlament, jednocześnie zarządzając nowe wybory. Rządząca koalicja musi więc w najbliższych dniach zdecydować, czy dalej brnie w decyzje łamiące Konstytucję RP i ustawy, jak w przypadku zamachu na media publiczne, czy zemsty na posłach Kamińskim i Wąsiku, czy też wycofuje się z tych decyzji i szanując porządek prawny w Polsce, uchwala budżet i inne ustawy, realizując w ten sposób swoje programy wyborcze.
Czytaj więcej: Ekspert i publicysta Onetu nie pozostawia suchej nitki na działaniach Bodnara