Zbigniew Kuźmiuk: Droga do przyjmowania nielegalnych imigrantów została otwarta

Wczoraj Komisja Wolności Obywatelskich, Sprawiedliwości i Spraw Wewnętrznych PE przyjęła wynegocjowany w grudniu poprzedniego roku przez Radę i Parlament ostateczny kształt 5 rozporządzeń składających się na tzw. pakt migracyjny. W kwietniu przyjmie go w tym kształcie cały Parlament, później Rada Unii Europejskiej (najprawdopodobniej ministrowie spraw wewnętrznych) i wejdzie on w życie od 1 stycznia 2026 roku.
Imigranci we Włoszech
Imigranci we Włoszech / PAP/EPA

Za tym kształtem paktu w komisji PE głosowali przedstawiciele wszystkich tych frakcji w PE, w których członkami są europosłowie Platformy, PSL-u, Ruchu Hołowni i Lewicy, a więc ugrupowań, które w Polsce tworzą rząd Donalda Tuska, przeciw były frakcje ECR, do której należy Prawo i Sprawiedliwość, i ID.

Czytaj również: Sukces Trumpa. Niemcy zadeklarowały przeznaczenie 2 proc. PKB na obronność

Pakt migracyjny

Przypomnijmy, że tuż przed świętami Bożego Narodzenia 21 grudnia 2023 roku Rada Unii Europejskiej i Parlament Europejski zawarły ostateczne porozumienie w sprawie paktu imigracyjnego, składającego się z 5 rozporządzeń, który przewiduje tzw. obowiązkową solidarność, czyli konieczność przyjmowania określonej przez KE liczby nielegalnych imigrantów, albo też zapłacenie kwoty ok. 20 tys. euro za każdego nieprzyjętego imigranta. Wcześniej rząd Mateusza Morawieckiego cały czas zwracał uwagę, że przyjęcie w nowych przepisach rozwiązania: przyjmujesz nielegalnych imigrantów albo płacisz wysokie kary za nieprzyjmowanie każdego z nich, nie tylko nie rozwiązuje tego problemu, ale wręcz przeciwnie, napędza nielegalną imigrację do Unii Europejskiej. Okazało się, że na tym posiedzeniu Rady Unii Europejskiej sprzeciwu Polski już nie było, zmienił się przedstawiciel rządu Tuska i Polska już nie zgłaszała sprzeciwu, a wspomniane przepisy prawne zostały przyjęte jednomyślnie.

Zaczęło się spłacanie zobowiązań zaciągniętych przez Tuska

Jak już wspomniałem, na tym posiedzeniu Polskę reprezentował przedstawiciel rządu Donalda Tuska i ten już sprzeciwiał się zapisom paktu, wszak Platforma cały czas popierała te przepisy podczas debat w Parlamencie Europejskim. W ten sposób, jak się wydaje, zaczęło się spłacanie zobowiązań zaciągniętych przez Donalda Tuska w establishmencie unijnym w związku z jego powrotem do krajowej polityki i zaangażowaniem w odsunięcie PiS od władzy. Tusk bowiem dostawał z Brukseli przez ponad 2 lata różnorodne wsparcie, a tym najbardziej dobitnym było polityczne zablokowanie środków z KPO w zasadzie osobistą decyzją przewodniczącej KE Ursuli von der Leyen.

Przypomnijmy, że mechanizm unijnej relokacji nielegalnych imigrantów, zawarty w pakcie migracyjno-azylowym, nazywany jest – jak by to dziwnie nie brzmiało – „mechanizmem obligatoryjnej solidarności”. Pozwala on wprawdzie nie przyjmować imigrantów przydzielonych danemu krajowi przy pomocy matematycznego algorytmu, ale taki kraj płaci 20 tys. euro za każdego nieprzyjętego do unijnego budżetu. Większość parlamentarna w PE wtedy ten mechanizm przyjęła, teraz sytuacja się powtórzyła. Frakcje, w których są europosłowie Platformy, PSL-u, Ruchu Hołowni i Lewicy, znowu głosowały za.

Czytaj także: Niemcy uważają, że Ukraina przegra wojnę

W sprawie nielegalnych imigrantów każdy rząd w Polsce powinien wziąć pod uwagę wynik ostatniego referendum

Wydawało się, że w sprawie nielegalnych imigrantów każdy rząd w Polsce powinien wziąć pod uwagę wynik ostatniego referendum, wprawdzie nie jest ono prawnie wiążące, ale wzięło w nim udział ponad 12 mln uprawnionych (blisko 41 proc.) i to mimo masowego zniechęcania do brania w nim udziału przez całą opozycję i sprzyjające jej media. Przypomnijmy, że na pytanie dotyczące przyjmowania nielegalnych imigrantów aż 96,8 proc. biorących w nich udział, czyli wręcz miażdżąca większość, odpowiedziała, że jest temu przeciwna, ale niestety okazało się, że rząd Tuska ten wynik zbagatelizował. Mimo tego, że ponad 12 mln wyborców biorących udział w referendum to o ponad 1 mln więcej niż tych głosujących łącznie na Platformę, Ruch Hołowni, PSL i Lewicę, politycy tych partii publicznie zlekceważyli to głosowanie i stwierdzili, że ich ono nie zobowiązuje do sprzeciwu wobec paktu migracyjnego. W konsekwencji już w następnym roku Komisja Europejska przystąpi do rozdziału corocznie określonej przez siebie liczby nielegalnych imigrantów pośród wszystkich państw członkowskich, a Polska będzie musiała zdecydować, czy ich przyjmuje, czy też płaci wspomniane 20 tys. euro za każdego nieprzyjętego imigranta. To są także konsekwencje takich, a nie innych wyników wyborów 15 października 2023 roku.


 

POLECANE
Karol Nawrocki postawił na swoim. Wołodymyr Zełenski przyjedzie do Polski z ostatniej chwili
Karol Nawrocki postawił na swoim. Wołodymyr Zełenski przyjedzie do Polski

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski przekazał, że planuje wizytę w Polsce 19 grudnia.

Politico: Europa powinna posłuchać Trumpa polityka
Politico: Europa powinna posłuchać Trumpa

Autor publikacji „Politico” Mathias Döpfner przekonuje, że Europa reaguje na krytykę ze strony Stanów Zjednoczonych w sposób emocjonalny i defensywny, zamiast potraktować ją jako impuls do głębokich reform. Jego zdaniem to nie Ameryka oddala się od Europy, lecz sama Europa od rzeczywistości.

Niemieccy rolnicy protestują przeciwko umowie z Mercosur z ostatniej chwili
Niemieccy rolnicy protestują przeciwko umowie z Mercosur

Rolnicy w Niemczech zapowiadają ogólnokrajowe protesty po akceptacji umowy UE-Mercosur.

Protesty rolników w Kosztowie i pod Kołobrzegiem pilne
Protesty rolników w Kosztowie i pod Kołobrzegiem

Protesty rolników w różnych regionach Polski pokazują narastającą skalę kryzysu. Rolnicy sprzeciwiają się niekontrolowanemu importowi, braku opłacalności produkcji i rosnącej biurokracji, ostrzegając przed upadkiem polskich gospodarstw.

Zapytano o skuteczność Tuska. Polacy podzieleni z ostatniej chwili
Zapytano o skuteczność Tuska. Polacy podzieleni

Polacy są niemal równo podzieleni w ocenie skuteczności Donalda Tuska – wynika z badania pracowni IBRiS na zlecenie Radia ZET.

Ambasador Niemiec w Polsce: Reparacje nie są tematem rozmów z Polską polityka
Ambasador Niemiec w Polsce: Reparacje nie są tematem rozmów z Polską

Ambasador Niemiec w Warszawie ponownie odniósł się do kwestii reparacji wojennych. Wprost podkreślił, że Berlin nie prowadzi rozmów na ten temat, mimo uznania odpowiedzialności za zbrodnie II wojny światowej.

Strzelanina na plaży w Sydney. Wielu zabitych, trwa akcja służb z ostatniej chwili
Strzelanina na plaży w Sydney. Wielu zabitych, trwa akcja służb

Popularna plaża Bondi w Sydney zamieniła się w miejsce tragedii. Australijska policja potwierdziła strzelaninę, w której jest wielu rannych i ofiary śmiertelne. Dwóch napastników zostało zneutralizowanych, a akcja służb wciąż trwa.

IMGW wydał komunikat. Oto, co nas czeka z ostatniej chwili
IMGW wydał komunikat. Oto, co nas czeka

Spadek ciśnienia w Warszawie, dużo chmur, miejscami mżawka oraz lokalnie opady marznące na południu i w górach. Temperatura przeważnie 3–7 st.C, wiatr chwilami porywisty – to prognoza IMGW na niedzielę i poniedziałek.

Planowali zamach na jarmark bożonarodzeniowy. Służby zatrzymały pięciu imigrantów pilne
Planowali zamach na jarmark bożonarodzeniowy. Służby zatrzymały pięciu imigrantów

Prokuratura w Monachium nie wyklucza, że grupa zatrzymanych cudzoziemców mogła przygotowywać atak o podłożu islamistycznym. Według ustaleń śledczych celem mogło być 20-tysięczne Dingolfing, a narzędziem ataku samochód.

Wypadek autokaru w Rzeszowie. Nowe informacje z ostatniej chwili
Wypadek autokaru w Rzeszowie. Nowe informacje

W niedzielę rano autokar wjechał z impetem na rondo Jacka Kuronia w Rzeszowie i wylądował na pasie zieleni. Są ranni – informuje RMF FM

REKLAMA

Zbigniew Kuźmiuk: Droga do przyjmowania nielegalnych imigrantów została otwarta

Wczoraj Komisja Wolności Obywatelskich, Sprawiedliwości i Spraw Wewnętrznych PE przyjęła wynegocjowany w grudniu poprzedniego roku przez Radę i Parlament ostateczny kształt 5 rozporządzeń składających się na tzw. pakt migracyjny. W kwietniu przyjmie go w tym kształcie cały Parlament, później Rada Unii Europejskiej (najprawdopodobniej ministrowie spraw wewnętrznych) i wejdzie on w życie od 1 stycznia 2026 roku.
Imigranci we Włoszech
Imigranci we Włoszech / PAP/EPA

Za tym kształtem paktu w komisji PE głosowali przedstawiciele wszystkich tych frakcji w PE, w których członkami są europosłowie Platformy, PSL-u, Ruchu Hołowni i Lewicy, a więc ugrupowań, które w Polsce tworzą rząd Donalda Tuska, przeciw były frakcje ECR, do której należy Prawo i Sprawiedliwość, i ID.

Czytaj również: Sukces Trumpa. Niemcy zadeklarowały przeznaczenie 2 proc. PKB na obronność

Pakt migracyjny

Przypomnijmy, że tuż przed świętami Bożego Narodzenia 21 grudnia 2023 roku Rada Unii Europejskiej i Parlament Europejski zawarły ostateczne porozumienie w sprawie paktu imigracyjnego, składającego się z 5 rozporządzeń, który przewiduje tzw. obowiązkową solidarność, czyli konieczność przyjmowania określonej przez KE liczby nielegalnych imigrantów, albo też zapłacenie kwoty ok. 20 tys. euro za każdego nieprzyjętego imigranta. Wcześniej rząd Mateusza Morawieckiego cały czas zwracał uwagę, że przyjęcie w nowych przepisach rozwiązania: przyjmujesz nielegalnych imigrantów albo płacisz wysokie kary za nieprzyjmowanie każdego z nich, nie tylko nie rozwiązuje tego problemu, ale wręcz przeciwnie, napędza nielegalną imigrację do Unii Europejskiej. Okazało się, że na tym posiedzeniu Rady Unii Europejskiej sprzeciwu Polski już nie było, zmienił się przedstawiciel rządu Tuska i Polska już nie zgłaszała sprzeciwu, a wspomniane przepisy prawne zostały przyjęte jednomyślnie.

Zaczęło się spłacanie zobowiązań zaciągniętych przez Tuska

Jak już wspomniałem, na tym posiedzeniu Polskę reprezentował przedstawiciel rządu Donalda Tuska i ten już sprzeciwiał się zapisom paktu, wszak Platforma cały czas popierała te przepisy podczas debat w Parlamencie Europejskim. W ten sposób, jak się wydaje, zaczęło się spłacanie zobowiązań zaciągniętych przez Donalda Tuska w establishmencie unijnym w związku z jego powrotem do krajowej polityki i zaangażowaniem w odsunięcie PiS od władzy. Tusk bowiem dostawał z Brukseli przez ponad 2 lata różnorodne wsparcie, a tym najbardziej dobitnym było polityczne zablokowanie środków z KPO w zasadzie osobistą decyzją przewodniczącej KE Ursuli von der Leyen.

Przypomnijmy, że mechanizm unijnej relokacji nielegalnych imigrantów, zawarty w pakcie migracyjno-azylowym, nazywany jest – jak by to dziwnie nie brzmiało – „mechanizmem obligatoryjnej solidarności”. Pozwala on wprawdzie nie przyjmować imigrantów przydzielonych danemu krajowi przy pomocy matematycznego algorytmu, ale taki kraj płaci 20 tys. euro za każdego nieprzyjętego do unijnego budżetu. Większość parlamentarna w PE wtedy ten mechanizm przyjęła, teraz sytuacja się powtórzyła. Frakcje, w których są europosłowie Platformy, PSL-u, Ruchu Hołowni i Lewicy, znowu głosowały za.

Czytaj także: Niemcy uważają, że Ukraina przegra wojnę

W sprawie nielegalnych imigrantów każdy rząd w Polsce powinien wziąć pod uwagę wynik ostatniego referendum

Wydawało się, że w sprawie nielegalnych imigrantów każdy rząd w Polsce powinien wziąć pod uwagę wynik ostatniego referendum, wprawdzie nie jest ono prawnie wiążące, ale wzięło w nim udział ponad 12 mln uprawnionych (blisko 41 proc.) i to mimo masowego zniechęcania do brania w nim udziału przez całą opozycję i sprzyjające jej media. Przypomnijmy, że na pytanie dotyczące przyjmowania nielegalnych imigrantów aż 96,8 proc. biorących w nich udział, czyli wręcz miażdżąca większość, odpowiedziała, że jest temu przeciwna, ale niestety okazało się, że rząd Tuska ten wynik zbagatelizował. Mimo tego, że ponad 12 mln wyborców biorących udział w referendum to o ponad 1 mln więcej niż tych głosujących łącznie na Platformę, Ruch Hołowni, PSL i Lewicę, politycy tych partii publicznie zlekceważyli to głosowanie i stwierdzili, że ich ono nie zobowiązuje do sprzeciwu wobec paktu migracyjnego. W konsekwencji już w następnym roku Komisja Europejska przystąpi do rozdziału corocznie określonej przez siebie liczby nielegalnych imigrantów pośród wszystkich państw członkowskich, a Polska będzie musiała zdecydować, czy ich przyjmuje, czy też płaci wspomniane 20 tys. euro za każdego nieprzyjętego imigranta. To są także konsekwencje takich, a nie innych wyników wyborów 15 października 2023 roku.



 

Polecane