"Zanim się Polacy zorientują". Polityk koalicji rządzącej powiedziała "za dużo"?

Poseł Lewicy Anna Maria Żukowska była jednym z gości na antenie Polsat News. Wypowiedziała szokujące słowa dotyczące cen energii.
Słupy energetyczne
Słupy energetyczne / pixabay.com

Poseł Lewicy Anna Maria Żukowska wypowiedziała kilka słów za dużo? "Zanim się Polki i Polacy zorientują..." - mówiła w programie "Śniadanie Rymanowskiego".

Szokujące słowa polityk koalicji rządzącej 

1 lipca dobiegnie końca okres, w którym ceny prądu były zamrożone. Ten stan rzeczy będzie dużym kłopotem dla wielu gospodarstw domowych. Sieć obiegło nagranie, na którym poseł Żukowska stwierdza, że odbiorcy energii nie muszą od razu orientować się w sytuacji.

- Na pewno uwalnianie cen energii w lipcu jest lepsze niż w grudniu, czyli w okresie grzewczym. Zanim się Polki i Polacy zorientują, o ile tak naprawdę urosło, to minie pół roku

- powiedziała poseł Lewicy.

Innym z gości był poseł Konfederacji Krzysztof Bosak, który nie ukrywał, że "sytuacja jest dużo gorsza niż nam się wydaje", a za obecne problemy odpowiedzialne są rządy PiS-u, PO oraz Unia Europejska. 

Podwyżki cen energii - kontekst

- Od połowy tego roku można spodziewać się skokowego wzrostu rachunków za prąd. W niektórych przypadkach może sięgnąć nawet 80 proc. Szczególnie mocno dotknie to dwie grupy odbiorców - informował niedawno serwis money.pl.

Jak podkreśla serwis, zgodnie ze stanem na dziś, obniżone ceny energii będą obowiązywać jedynie do końca czerwca tego roku. Od 1 lipca trzeba będzie się liczyć ze znacznym wzrostem cen. W niektórych przypadkach podwyżki mogą sięgnąć nawet… 80 proc.

Portal podkreśla, że dwie grupy szczególnie mocno odczują podwyżki cen prądu. Pierwszą z nich są gospodarstwa domowe, które zużywają rocznie około 1500 kWh.

- W przypadku rodziny składającej się z dwóch osób, mieszkającej np. w dwupokojowym mieszkaniu w bloku, cena prądu może wzrosnąć o prawie 80 proc. w porównaniu do obecnych (zamrożonych) stawek - pisał serwis money.pl.

Ceny energii ostro w górę

Dla wszystkich gospodarstw domowych zużywających nie więcej niż 1,5 MWh (1,8 MWh dla gospodarstw domowych osób z niepełnosprawnościami i 2 MWh dla rodzin z Kartą Dużej Rodziny) ceny energii elektrycznej w I półroczu tego roku wynoszą ok. 90 groszy za 1 MWh brutto, ze względu na ciągle funkcjonujący system dopłat. Jeżeli one ustaną, od 1 lipca mogą być na poziomie 1,89 zł brutto za 1 MWh. W połowie roku będzie już po wyborach samorządowych, a także po wyborach do Parlamentu Europejskiego, więc parafrazując słowa Donalda Tuska z 2011 roku, który po wygranych wyborach do parlamentu krajowego powiedział: „teraz benzyna może być i po 7 zł ”, teraz z kolei może powiedzieć: „energia elektryczna może być nawet 2 razy droższa”.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Wypadek polskiego busa w Niemczech

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Niemiecki przemysł za użeglowieniem Odry

 


 

POLECANE
Łowcy pedofilów wskazali podejrzanego. Funkcjonariusze zatrzymali policjanta z ostatniej chwili
"Łowcy pedofilów" wskazali podejrzanego. Funkcjonariusze zatrzymali policjanta

Poznański policjant jest podejrzany o pedofilię. Miał prowadzić korespondencję o charakterze seksualnym z osobą, która podawała się za 14-latkę.  

Ingerencja w wybory. Jest ruch prezydenta Dudy z ostatniej chwili
Ingerencja w wybory. Jest ruch prezydenta Dudy

Prawie pół miliona złotych wydano z anonimowych profili na filmy wspierające Rafała Trzaskowskiego i atakujące Karola Nawrockiego oraz Sławomira Mentzena. Prezydent zobowiązał szefową KPRP do "wystąpienia do szefa ABW o niezwłoczne przedstawienie informacji o wiedzy ABW - jeszcze dziś, przed rozpoczęciem ciszy wyborczej".

Rosja chce rozmów, ale bez Turcji i USA. Co Kreml ukrywa przed Amerykanami? z ostatniej chwili
Rosja chce rozmów, ale bez Turcji i USA. Co Kreml ukrywa przed Amerykanami?

Rosja domaga się, by rozmowy z Ukrainą w Stambule odbywały się bez przedstawicieli Stanów Zjednoczonych i Turcji – powiedziało w piątek agencji Reutera ukraińskie źródło dyplomatyczne, zastrzegając sobie anonimowość. Jak dodało, Moskwa „podkopuje wysiłki pokojowe”.

Ingerencja w wybory. PiS: ABW powinna wejść do siedziby Akcja Demokracja z ostatniej chwili
Ingerencja w wybory. PiS: ABW powinna wejść do siedziby Akcja Demokracja

Prawie pół miliona złotych wydano z anonimowych profili na filmy wspierające Rafała Trzaskowskiego i atakujące Karola Nawrockiego oraz Sławomira Mentzena. – Dzisiaj spotykamy się o 9. O tej porze powinniśmy już mieć informację, że Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego weszła do siedziby Akcji Demokracja – mówił w piątek poseł PiS Radosław Fogiel.

Szef NASK: Nie mam wrażenia, że którychś ze sztabów gra nie fair z ostatniej chwili
Szef NASK: "Nie mam wrażenia, że którychś ze sztabów gra nie fair"

Prawie pół miliona złotych wydano z anonimowych profili na filmy wspierające Rafała Trzaskowskiego i atakujące Karola Nawrockiego oraz Sławomira Mentzena. O m.in. tę sprawę został zapytany przez "Rzeczpospolitą" szef NASK dr inż. Radosław Nielek.

Nie wiadomo, gdzie jest Ryszard Cyba. Prawnik: Obywatele mają prawo wiedzieć Wiadomości
Nie wiadomo, gdzie jest Ryszard Cyba. Prawnik: Obywatele mają prawo wiedzieć

Ryszard Cyba został zwolniony z odbywania kary więzienia i miał trafić do zakładu psychiatrycznego. Nie wiadomo jednak, gdzie obecnie przebywa zabójca Marka Rosiaka i czy jest pod nadzorem. Rozprawa ws. dozoru elektronicznego miała odbyć się 8 maja, ale została odwołana.

Ingerencja w wybory. Dziennikarz pyta Tomczyka: Skąd miał pan ten film? z ostatniej chwili
Ingerencja w wybory. Dziennikarz pyta Tomczyka: Skąd miał pan ten film?

Prawie pół miliona złotych wydano z anonimowych profili na filmy wspierające Rafała Trzaskowskiego i atakujące Karola Nawrockiego oraz Sławomira Mentzena. Dziennikarz Wojciech Mucha, który jako pierwszy opisał aferę, zwrócił się do posła KO Cezarego Tomczyka w sprawie jednego z filmów.

Komunikat dla mieszkańców Lublina z ostatniej chwili
Komunikat dla mieszkańców Lublina

Nowe połącznia wprowadza Port Lotniczy Lublin. To dwa kierunki do Rzymu i Barcelony-Girony. Oprócz tego do czerwca ruszy wiele połączeń wakacyjnych. Jak pisze portal Transinfo, PLL jest jedynym lotniskiem w Polsce i w tej części Europy, na które lata włoska linia Aeroitalia.

Dramatyczne odkrycie w Częstochowie. Trwa akcja policji z ostatniej chwili
Dramatyczne odkrycie w Częstochowie. Trwa akcja policji

Makabryczne odkrycie w zbiorniku Michalina w Częstochowie. Odnaleziono zwłoki około 55-letniego mężczyzny – informuje Dziennik Zachodni.

W niedzielę wybory prezydenckie. Jest apel prezydenta Andrzeja Dudy z ostatniej chwili
W niedzielę wybory prezydenckie. Jest apel prezydenta Andrzeja Dudy

Prezydent Andrzej Duda wzywa Polaków, by 18 maja tłumnie poszli do urn, podkreślając, że wysoka frekwencja da nowemu prezydentowi silny mandat i wzmocni pozycję Polski.

REKLAMA

"Zanim się Polacy zorientują". Polityk koalicji rządzącej powiedziała "za dużo"?

Poseł Lewicy Anna Maria Żukowska była jednym z gości na antenie Polsat News. Wypowiedziała szokujące słowa dotyczące cen energii.
Słupy energetyczne
Słupy energetyczne / pixabay.com

Poseł Lewicy Anna Maria Żukowska wypowiedziała kilka słów za dużo? "Zanim się Polki i Polacy zorientują..." - mówiła w programie "Śniadanie Rymanowskiego".

Szokujące słowa polityk koalicji rządzącej 

1 lipca dobiegnie końca okres, w którym ceny prądu były zamrożone. Ten stan rzeczy będzie dużym kłopotem dla wielu gospodarstw domowych. Sieć obiegło nagranie, na którym poseł Żukowska stwierdza, że odbiorcy energii nie muszą od razu orientować się w sytuacji.

- Na pewno uwalnianie cen energii w lipcu jest lepsze niż w grudniu, czyli w okresie grzewczym. Zanim się Polki i Polacy zorientują, o ile tak naprawdę urosło, to minie pół roku

- powiedziała poseł Lewicy.

Innym z gości był poseł Konfederacji Krzysztof Bosak, który nie ukrywał, że "sytuacja jest dużo gorsza niż nam się wydaje", a za obecne problemy odpowiedzialne są rządy PiS-u, PO oraz Unia Europejska. 

Podwyżki cen energii - kontekst

- Od połowy tego roku można spodziewać się skokowego wzrostu rachunków za prąd. W niektórych przypadkach może sięgnąć nawet 80 proc. Szczególnie mocno dotknie to dwie grupy odbiorców - informował niedawno serwis money.pl.

Jak podkreśla serwis, zgodnie ze stanem na dziś, obniżone ceny energii będą obowiązywać jedynie do końca czerwca tego roku. Od 1 lipca trzeba będzie się liczyć ze znacznym wzrostem cen. W niektórych przypadkach podwyżki mogą sięgnąć nawet… 80 proc.

Portal podkreśla, że dwie grupy szczególnie mocno odczują podwyżki cen prądu. Pierwszą z nich są gospodarstwa domowe, które zużywają rocznie około 1500 kWh.

- W przypadku rodziny składającej się z dwóch osób, mieszkającej np. w dwupokojowym mieszkaniu w bloku, cena prądu może wzrosnąć o prawie 80 proc. w porównaniu do obecnych (zamrożonych) stawek - pisał serwis money.pl.

Ceny energii ostro w górę

Dla wszystkich gospodarstw domowych zużywających nie więcej niż 1,5 MWh (1,8 MWh dla gospodarstw domowych osób z niepełnosprawnościami i 2 MWh dla rodzin z Kartą Dużej Rodziny) ceny energii elektrycznej w I półroczu tego roku wynoszą ok. 90 groszy za 1 MWh brutto, ze względu na ciągle funkcjonujący system dopłat. Jeżeli one ustaną, od 1 lipca mogą być na poziomie 1,89 zł brutto za 1 MWh. W połowie roku będzie już po wyborach samorządowych, a także po wyborach do Parlamentu Europejskiego, więc parafrazując słowa Donalda Tuska z 2011 roku, który po wygranych wyborach do parlamentu krajowego powiedział: „teraz benzyna może być i po 7 zł ”, teraz z kolei może powiedzieć: „energia elektryczna może być nawet 2 razy droższa”.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Wypadek polskiego busa w Niemczech

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Niemiecki przemysł za użeglowieniem Odry

 



 

Polecane
Emerytury
Stażowe