Świat po wojnie

Świat po wojnie

Nie wiemy, kiedy zakończy się wojna w Europie Wschodniej. Nie wiemy też na jakich warunkach. Nie wiemy również, jaka będzie formuła formalno-prawna tego, co nastąpi „The day after”, („Jeden dzień po”), by użyć tytułu amerykańskiego filmu przedstawiającego świat po wielkiej katastrofie nuklearnej. Jednak jedno jest pewne: trzeba dziś myśleć, jaka będzie sytuacja geopolityczna po wojnie Rosji z Ukrainą, która później raczej niż wcześniej, ale się w końcu zakończy.

Oczywiście ważne jest kiedy, bo to również będzie determinować geopolityczną mapę wpływów. Wyraźnie widać, że Moskwa gra na czas. Z jednej strony chce wykrwawić i maksymalnie osłabić gospodarczo Ukrainę ,ale jednocześnie grając na coraz większych tam konfliktach wewnętrznych, chciałaby również zneutralizować postępującą westernizację Kijowa.

 

Gdy chodzi  okres nowego powojennego rozdania geopolitycznego, to zapewne zakończenie „konfliktu” jak nazywają napaść Rosji na naszego wschodniego sąsiada przedstawiciele państw za wszelką cenę chcącymi być krajami neutralnymi – nastąpi po wyborach w USA, a więc zapewne w roku 2025. Będzie to współgrało ze sfokusowaniem się polityki Waszyngtonu w większym stopniu na Azję, kosztem Europy – i to, uwaga, niezależnie od tego, kto będzie prezydentem.

 

Przejdźmy jednak do tego, co będzie po przerwaniu działań wojennych za naszą wschodnią granicą. Umyślnie używam tego sformułowania, a nie pojęcia „pokój”, bo na traktat pokojowy nie ma co liczyć: kandydujący ponownie na prezydenta Zełenski i jego rządząca partia Sługa Narodu, jeśli nie chcą przegrać wyborów, nie mogą zgodzić się na pokój za cenę ustępstw terytorialnych. Zatem najbardziej prawdopodobna będzie jakaś forma zawieszenia broni (nawet gdyby miało ono długo potrwać).

 

Ukraina z tej wojny wyjdzie niepodległa, choć terytorialnie mniejsza – nawet jeśli, co oczywiste, nie uzna zaboru swoich ziem przez Rosję.

 

Rosja będzie z jednej strony osłabiona zrujnowaniem resztek reputacji w świecie (od 24 lutego 2022 wszędzie straciła na znaczeniu poza dwoma obszarami, gdzie zyskała: Afryką i Arktyką). Będzie też osłabiona gospodarczo  – ale będzie miała większe terytorium, nawet jeśli nie będzie ono uznawane w skali międzynarodowej. Jednak dla kraju i narodu o ambicjach imperialnych akurat kwestia terytorialnej ekspansji jest bardzo ważna.

 

USA wyjdą z wojny w Europie Wschodniej wyraźnie wzmocnione. Stany pokazały, że są politycznym liderem świata zachodniego. Ponadto amerykański przemysł zbrojeniowy przeżywa dzięki temu już nie tyle „honeymoon” (miesiąc miodowy), co miodowe lata. A to przekłada się na całą amerykańską gospodarkę.

 

Chiny, jakby nie zabrzmiało to paradoksalnie, wychodzą również wzmocnione. Nie dały się wsadzić do szuflady z napisem „jawny sojusznik Rosji”, a nawet wykorzystały ostatnie dwa lata do większego gospodarczego uzależnienia Moskwy. Pekin żywił się ekonomicznymi problemami Moskwy, ale też przedstawiał się jako „moderator” ,który stara się skłonić Kreml do zaniechania czy ograniczenia wojny.

 

Niemcy straciły dużo na znaczeniu w pierwszym roku wojny za naszą wschodnią granicą. Jednak już w roku 2023 przeszły do ofensywy, inicjując zmiany traktatów unijnych czyli ustroju UE w kierunku zwiększenia swojej roli, występując w roli lidera rozszerzenia Unii o państwa Bałkanów Zachodnich, a także obiecując Kijowowi szybszy akces do UE, jeśli tylko rozluźni związki z Polską. Jednocześnie z państw europejskich Berlin – obok Ankary - jest najbardziej przygotowany do gospodarczej ekspansji na terenie Ukrainy po zakończeniu wojny.

 

Francja, której prezydent rozmawiał najczęściej, ze wszystkich przywódców Europy z Putinem (w latach 2019-2022 aż 42 razy!), po agresji Rosji, znalazła się w opałach , ale na jej zmianę stosunku do Moskwy wpłynęła nie jej napaść na Kijów, tylko bezceremonialne ingerencje Moskwy na terenie dawnych kolonii francuskich w Afryce (Rosjanie wyparli Francuzów z Mali i Republiki Środkowej Afryki).

 

Polska wykorzystała czas, który był nam dany, wzmacniając naszą pozycję w regionie, ale i jako partnera „numer 1” USA w UE. Czy jednak ta polityka będzie kontynuowana?

 

  • Tekst ukazał się w „Nowym Państwie” (marzec 2024)

 

POLECANE
Przydacz: „Nie wiem, kogo minister informował, ale na pewno nie prezydenta”. Konflikt wokół MiG-29 pilne
Przydacz: „Nie wiem, kogo minister informował, ale na pewno nie prezydenta”. Konflikt wokół MiG-29

W sprawie przekazania Ukrainie polskich samolotów MiG-29 wybuchł konflikt między MON a prezydenckim Biurem Polityki Międzynarodowej. „Nie wiem z kim WKK utrzymuje relacje i kogo informuje, ale najwyraźniej nie Pana Prezydenta” – napisał prezydencki minister Marcin Przydacz w mediach społecznościowych, wskazując na brak informacji przekazanych prezydentowi Karolowi Nawrockiemu.

Do polskiej armii trafią drony z polskiej spółki. 360 dronów Warmate za 100 mln zł Wiadomości
Do polskiej armii trafią drony z polskiej spółki. 360 dronów Warmate za 100 mln zł

Jeszcze w tym roku Wojsko Polskie otrzyma 360 dronów Warmate – nowoczesnej amunicji krążącej, zdolnej do rażenia celów opancerzonych i piechoty. To pierwszy duży krok w realizacji szerszej umowy ramowej przewidującej nawet 10 tys. takich maszyn.

Rozżalona Lempart opuszcza Polskę. „Myślałam, że walczę o kraj, a walczyłam o stołki” z ostatniej chwili
Rozżalona Lempart opuszcza Polskę. „Myślałam, że walczę o kraj, a walczyłam o stołki”

Liderka pro-aborcyjnych Strajków Kobiet Marta Lempart ogłosiła, że opuszcza Polskę i przenosi się do Brukseli. W rozmowie z serwisem Goniec.pl przyznała, że nie zamierza już działać w kraju, a powodem ma być obawa przed wykorzystaniem wobec niej materiałów służb specjalnych. "Myślałam, że walczę o Polskę, a walczyłam o stołki dla różnych ludzi" – wyznała gorzko.

Jeśli Fidesz przegra wybory, Orban ma plan. „Rozważana opcja od dawna” z ostatniej chwili
Jeśli Fidesz przegra wybory, Orban ma plan. „Rozważana opcja od dawna”

Według Bloomberga Viktor Orban miał sygnalizować w rozmowach, że „plan ten zawsze był rozważany”, a jego celem byłoby utrzymanie wpływu na politykę państwa nawet w razie przegranej Fideszu.

Przełom w Brukseli: Rosyjskie aktywa bezterminowo zamrożone. Co to oznacza? z ostatniej chwili
Przełom w Brukseli: Rosyjskie aktywa bezterminowo zamrożone. Co to oznacza?

Państwom UE udało się porozumieć w czwartek w sprawie zamrożenia rosyjskich aktywów na stałe, bez konieczności przedłużania co pół roku za zgodą wszystkich stolic - ogłosiła duńska prezydencja. Przybliża to Wspólnotę do decyzji o wykorzystaniu tych aktywów do sfinansowania wsparcia dla Ukrainy.

Wstrząsające zeznania Polaków w Szwecji. „Zabrali dokumenty, kazali pracować bez przerwy” z ostatniej chwili
Wstrząsające zeznania Polaków w Szwecji. „Zabrali dokumenty, kazali pracować bez przerwy”

Według prokuratury w Malmö cała działalność oskarżonych opierała się na mechanizmie podporządkowania ofiar, którym odbierano dokumenty i wmawiano długi. Polscy robotnicy mieli pracować bez przerwy, w fatalnych warunkach i za symboliczne kwoty.

Zamordował księdza toporkiem. Sąd umorzył sprawę Wiadomości
Zamordował księdza toporkiem. Sąd umorzył sprawę

Sąd Okręgowy w Olsztynie umorzył postępowanie wobec Szymona K., oskarżonego o brutalne zabójstwo proboszcza ze Szczytna. Kluczowa okazała się opinia biegłych potwierdzająca całkowitą niepoczytalność mężczyzny. Sprawca nie odpowie karnie — zamiast tego zostanie umieszczony w zamkniętym szpitalu psychiatrycznym.

Prezydent Nawrocki na wschodniej flance NATO. Spotkanie z żołnierzami i jazda czołgiem pilne
Prezydent Nawrocki na wschodniej flance NATO. Spotkanie z żołnierzami i jazda czołgiem

Podczas wizyty w bazie Adazi prezydent Karol Nawrocki podkreślił, że polscy żołnierze wzmacniają nie tylko bezpieczeństwo kraju, lecz także całej wschodniej flanki NATO. Mówił o ich determinacji, gotowości i znaczeniu dla międzynarodowej pozycji Polski.

Marcin Wojewódka został odwołany z rady nadzorczej PKP Cargo z ostatniej chwili
Marcin Wojewódka został odwołany z rady nadzorczej PKP Cargo

Marcin Wojewódka został odwołany ze składu rady nadzorczej PKP Cargo - poinformowała spółka w czwartkowym raporcie bieżącym. Wojewódkę odwołał największy akcjonariusz kolejowego przewoźnika - spółka PKP SA, która kontroluje pakiet 33,01 akcji.

Politico: Polska traci atuty, które miała na początku wojny, i ląduje na marginesie polityka
Politico: Polska traci atuty, które miała na początku wojny, i ląduje na marginesie

Politico odnotowuje, że Polska – mimo roli jednego z głównych filarów wsparcia dla Kijowa – ponownie nie została zaproszona do rozmów o planie pokojowym dla Ukrainy. To drugi przypadek w ostatnich miesiącach i, jak podaje portal, wywołuje to narastającą irytację w rządzie.

REKLAMA

Świat po wojnie

Świat po wojnie

Nie wiemy, kiedy zakończy się wojna w Europie Wschodniej. Nie wiemy też na jakich warunkach. Nie wiemy również, jaka będzie formuła formalno-prawna tego, co nastąpi „The day after”, („Jeden dzień po”), by użyć tytułu amerykańskiego filmu przedstawiającego świat po wielkiej katastrofie nuklearnej. Jednak jedno jest pewne: trzeba dziś myśleć, jaka będzie sytuacja geopolityczna po wojnie Rosji z Ukrainą, która później raczej niż wcześniej, ale się w końcu zakończy.

Oczywiście ważne jest kiedy, bo to również będzie determinować geopolityczną mapę wpływów. Wyraźnie widać, że Moskwa gra na czas. Z jednej strony chce wykrwawić i maksymalnie osłabić gospodarczo Ukrainę ,ale jednocześnie grając na coraz większych tam konfliktach wewnętrznych, chciałaby również zneutralizować postępującą westernizację Kijowa.

 

Gdy chodzi  okres nowego powojennego rozdania geopolitycznego, to zapewne zakończenie „konfliktu” jak nazywają napaść Rosji na naszego wschodniego sąsiada przedstawiciele państw za wszelką cenę chcącymi być krajami neutralnymi – nastąpi po wyborach w USA, a więc zapewne w roku 2025. Będzie to współgrało ze sfokusowaniem się polityki Waszyngtonu w większym stopniu na Azję, kosztem Europy – i to, uwaga, niezależnie od tego, kto będzie prezydentem.

 

Przejdźmy jednak do tego, co będzie po przerwaniu działań wojennych za naszą wschodnią granicą. Umyślnie używam tego sformułowania, a nie pojęcia „pokój”, bo na traktat pokojowy nie ma co liczyć: kandydujący ponownie na prezydenta Zełenski i jego rządząca partia Sługa Narodu, jeśli nie chcą przegrać wyborów, nie mogą zgodzić się na pokój za cenę ustępstw terytorialnych. Zatem najbardziej prawdopodobna będzie jakaś forma zawieszenia broni (nawet gdyby miało ono długo potrwać).

 

Ukraina z tej wojny wyjdzie niepodległa, choć terytorialnie mniejsza – nawet jeśli, co oczywiste, nie uzna zaboru swoich ziem przez Rosję.

 

Rosja będzie z jednej strony osłabiona zrujnowaniem resztek reputacji w świecie (od 24 lutego 2022 wszędzie straciła na znaczeniu poza dwoma obszarami, gdzie zyskała: Afryką i Arktyką). Będzie też osłabiona gospodarczo  – ale będzie miała większe terytorium, nawet jeśli nie będzie ono uznawane w skali międzynarodowej. Jednak dla kraju i narodu o ambicjach imperialnych akurat kwestia terytorialnej ekspansji jest bardzo ważna.

 

USA wyjdą z wojny w Europie Wschodniej wyraźnie wzmocnione. Stany pokazały, że są politycznym liderem świata zachodniego. Ponadto amerykański przemysł zbrojeniowy przeżywa dzięki temu już nie tyle „honeymoon” (miesiąc miodowy), co miodowe lata. A to przekłada się na całą amerykańską gospodarkę.

 

Chiny, jakby nie zabrzmiało to paradoksalnie, wychodzą również wzmocnione. Nie dały się wsadzić do szuflady z napisem „jawny sojusznik Rosji”, a nawet wykorzystały ostatnie dwa lata do większego gospodarczego uzależnienia Moskwy. Pekin żywił się ekonomicznymi problemami Moskwy, ale też przedstawiał się jako „moderator” ,który stara się skłonić Kreml do zaniechania czy ograniczenia wojny.

 

Niemcy straciły dużo na znaczeniu w pierwszym roku wojny za naszą wschodnią granicą. Jednak już w roku 2023 przeszły do ofensywy, inicjując zmiany traktatów unijnych czyli ustroju UE w kierunku zwiększenia swojej roli, występując w roli lidera rozszerzenia Unii o państwa Bałkanów Zachodnich, a także obiecując Kijowowi szybszy akces do UE, jeśli tylko rozluźni związki z Polską. Jednocześnie z państw europejskich Berlin – obok Ankary - jest najbardziej przygotowany do gospodarczej ekspansji na terenie Ukrainy po zakończeniu wojny.

 

Francja, której prezydent rozmawiał najczęściej, ze wszystkich przywódców Europy z Putinem (w latach 2019-2022 aż 42 razy!), po agresji Rosji, znalazła się w opałach , ale na jej zmianę stosunku do Moskwy wpłynęła nie jej napaść na Kijów, tylko bezceremonialne ingerencje Moskwy na terenie dawnych kolonii francuskich w Afryce (Rosjanie wyparli Francuzów z Mali i Republiki Środkowej Afryki).

 

Polska wykorzystała czas, który był nam dany, wzmacniając naszą pozycję w regionie, ale i jako partnera „numer 1” USA w UE. Czy jednak ta polityka będzie kontynuowana?

 

  • Tekst ukazał się w „Nowym Państwie” (marzec 2024)


 

Polecane