Wiadomo, kto wszedł w nocy na dach Sejmu. „Chciałem sobie zrobić zdjęcie”

Tuż przed godz. 12 marszałek Sejmu Szymon Hołownia przekazał, że w nocy z czwartku na piątek doszło do incydentu na dachu budynku sejmowego.
– Ktoś znajdował się na dachu, na którym nie powinien się znajdować, bo raczej o godz. 3 lub 4 [w nocy – przyp. red.] nikt na dachu się znajdować nie powinien – powiedział.
To poseł Dariusz Matecki
Do całej sprawy odniósł się w mediach społecznościowych poseł Suwerennej Polski Dariusz Matecki. „Dziennikarze do mnie wydzwaniają. Tak, byłem na dachu hotelu sejmowego zrobić sobie zdjęcie. Zdjęcie zrobiłem, wróciłem do pokoju. Pozdrawiam serdecznie” – oświadczył na platformie X.
Pytany przez dziennikarza TVN24 Radomira Wita o całą sytuację, stwierdził, że „z góry lepiej widać stan łamania praworządności w Polsce”.
Był wschód Słońca i chciałem sobie zrobić zdjęcie. Nikt nie interweniował, tam wszędzie są barierki. Nie ma żadnej afery, zrobiłem sobie zdjęcie i wróciłem do pokoju. Jeśli ktoś mówi, że Straż Marszałkowska mnie ściągała, to jest to kłamstwo. Nikt nie interweniował
– powiedział.