Daniel Obajtek przed komisją śledczą. Burza w sieci: "Komisja się kompromituje"
Daniel Obajtek przed komisją śledczą
We wtorek sejmowa komisja śledcza ds. tzw. afery wizowej przez około 3 godziny. przesłuchiwała byłego prezesa Orlenu w wątku dotyczącym inwestycji spółki - Olefiny III i zatrudnionych przy jej realizacji pracowników z zagranicy.
Podczas przesłuchania Obajtek wielokrotnie powtarzał, że to nie on powinien zeznawać przed komisją, ale prezes konsorcjum, które realizowało inwestycję - umowę na budowę w Płocku kompleksu Olefiny III koncern podpisał ze spółkami Hyundai Engineering z siedzibą w Seulu oraz z Tecnicas Reunidas z siedzibą w Madrycie w czerwcu 2021 r. Wtorkowe przesłuchanie pełne było zgryźliwości i słownych utarczek pomiędzy członkami komisji a świadkiem.
W sieci wrze
W sieci pojawiło się wiele komentarzy dotyczących przesłuchania byłego prezesa Orlenu. Warto zwrócić uwagę, że wielu dziennikarzy i ekspertów było zgodnych - członkowie komisji śledczej byli nieprzygotowani.
Łukasz Frątczak, reporter TVN24, stwierdził, że "przykro patrzeć na to przesłuchanie". "Z jednej strony Daniel Obajtek się kompromituje mówiąc o wygaszeniu rafinerii za 15 lat, Olefinach czy braku możliwości wpływania na podwykonawcę. Z drugiej strony słuchając pytań myślę, że pan Daniel wypada jednak całkiem nieźle…".
W podobnym tonie wypowiedziała się inna redaktor TVN24 Marta Gordziewicz: "Słowne potyczki, niemerytoryczne wycieczki nie zastąpią dobrze przygotowanych pytań".
Zdaniem innego internauty, "komisja się kompromituje". "Żadne z pytań zadanych przez przewodniczącego nie ma sensu. Strata czasu i pieniędzy" – czytamy.
"Daniel Obajtek przyszedł i po prostu zmiótł całą komisję z planszy poza Układ Słoneczny. Szczerba chyba to przewidział, dlatego się nie pojawił" – pisze z popularny na platformie X użytkownik Max Hubner.
"Na Komisji Śledczej Marek Sowa uskutecznia standardy znane z PRLu - zmiast zadawania pytań, co jakiś czas rzuca twierdzenie insynuację, na którą nie pozwala świadkowi odpowiedzieć" – czytamy.
"- Czy ta inwestycja zagrażała interesom niemieckim? - poseł Kaleta
- Oczywiście, że tak - Obajtek
- Uchylam to pytanie (i cyk mikrofon Obajtka wyłączony) - przewodniczący Marek Sowa" – pisze Marzena Paczuska.