Nielegalny migrant zatrzymany. Miał fałszywy paszport
Po przylocie z Bombaju do odprawy granicznej zgłosił się mężczyzna z malezyjskim paszportem.
Co wiemy o sprawie?
Piotr Niemiec z zespołu prasowego nadwiślańskiej Straży Granicznej przekazał, że w trakcie analizy dokumentów funkcjonariusz SG stwierdził, że paszport nie jest oryginalny i nosi ślady fałszerstwa.
Cudzoziemiec przyznał, że jest obywatelem Sri Lanki, ale nie ma przy sobie dokumentów tożsamości. W związku z usiłowaniem przekroczenia granicy podstępem za pomocą sfałszowanego dokumentu mężczyzna usłyszał zarzuty m.in. nielegalnego przekroczenia granicy. Przyznał się, lecz odmówił składania wyjaśnień.
"W trakcie prowadzonych czynności cudzoziemiec wyraził wolę ubiegania się o udzielenie ochrony międzynarodowej na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej. Przyjęto od niego stosowny wniosek, wydając tymczasowe zaświadczenia tożsamości cudzoziemca"
– poinformował Niemiec.
Czytaj także: Katastrofa samolotu w Gdyni: są nowe informacje
Czytaj także: Fake news ws. zamachu na Trumpa zdemaskowany
Co dalej?
Zaznaczył, że z uwagi na brak dokumentów poświadczających jego tożsamość w chwili składania wniosku o udzielenie ochrony międzynarodowej komendant lotniskowej Straży Granicznej skierował wniosek do sądu o umieszczenie mężczyzny na 60 dni w jednym ze strzeżonych ośrodków dla cudzoziemców.