Dzień Zaduszny. Bp Turzyński: Wobec śmierci wszyscy jesteśmy równi

Spotkania nad grobami bliskich są okazją do refleksji nad własnym życiem oraz lekcją szacunku wobec zmarłych - powiedział PAP delegat KEP ds. duszpasterstwa emigracji polskiej bp Piotr Turzyński.
Cmentarz, zdjęcie poglądowe Dzień Zaduszny. Bp Turzyński: Wobec śmierci wszyscy jesteśmy równi
Cmentarz, zdjęcie poglądowe / pixabay.com

Kościół katolicki wspomina 2 listopada w liturgii wszystkich wierzących w Chrystusa, którzy odeszli z tego świata, a teraz przebywają w czyśćcu. W Polsce wiąże się to z tradycją nawiedzenia grobów zmarłych i zapalania na nich zniczy.

Czytaj również: Ludzie Solidarności, którzy odeszli w minionym roku

"Refleksja nad życiem i przemijaniem"

"Wizyta na cmentarzu jest przede wszystkim czasem refleksji nad życiem i przemijaniem. Stwarza także okazję do rewizji własnego życia. Wobec tajemnicy śmierci wszyscy bowiem jesteśmy równi. Umierają zarówno ci z lewej strony politycznej jak z prawej, ludzi młodzi i starsi, wykształceni i osoby proste, bogaci i biedni. Stając zatem nad grobami bliskich warto zapytać się: o co w życiu walczę? Co jest dla mnie ważne? Jak zapamiętają mnie ludzie? Czy ważne będzie to, co zrobiłem, czy raczej to, kim w relacji z nimi byłem? - zachęcił do refleksji bp Turzyński. "Prawosławny teolog Paweł Nikołajewicz Ewdokimow pisał w XX wieku, że gdyby współczesny człowiek zastanowił się chwilę nad pięknem świata, nad sobą, życiem, przemijaniem, wtedy zacząłby odkrywać Boga i głębię własnej osoby" - dodał.

Bp Turzyński zwrócił uwagę, że współczesne społeczeństwo ucieka od tematu śmierci. "Same słowa śmierć i umieranie zastępowane są przez eufemizmy, takie jak odejście czy osierocenie. Tymczasem kres ludzkiego życia na ziemi jest nieunikniony. Katolicy wierzą jednak, że życie w wyniku śmierci zmienia się, ale się nie kończy" - powiedział hierarcha. Przypomniał, że Kościół katolicki wierzy w istnienie nieba, piekła i czyśćca.

"O niebie słyszymy z usta samego Jezusa Chrystusa, który jak czytamy w Biblii powiedział do łotra na krzyżu: +Dziś będziesz ze mną w raju+. To pokazuje, że istnieje miejsce wiecznego szczęścia, gdzie człowiek żyje w bliskości z Bogiem" - powiedział biskup.

Zastrzegł, że choć Kościół katolicki wierzy w istnienie piekła, czyli istnienia duszy w oderwaniu od Boga, co nie oznacza, że Stwórca kogoś na ten stan skazuje. Katechizm Kościoła katolickiego wyjaśnia, że "dokonuje się to przez dobrowolne odwrócenie się od Boga (grzech śmiertelny) i trwanie w nim aż do końca życia". Oznacza to, że to nie Stwórca, a sam człowiek wyklucza się ze wspólnoty z Bogiem, odrzucając wiarę i żyjąc wbrew jej zasadom.

Czytaj również: 78. rocznica potajemnych święceń Karola Wojtyły

"Człowiek potrzebuje oczyszczenia"

"W związku z tym, że Bóg jest bytem świętym, aby człowiek mógł być z Nim w jedności potrzebuje oczyszczenia. W sakramencie spowiedzi wierny otrzymuje bowiem odpuszczenie winy, natomiast pozostają jeszcze ich skutki, np. różne formy egoizmu, uzależnienia, skłonności, które sprawiają, że nie potrafi on doskonale kochać, nawet jeśli bardzo tego pragnie" - powiedział bp Turzyński. Dodał, że na ziemi proces oczyszczenia może dokonywać się poprzez różne trudne doświadczenia, zaś po śmierci w czyśćcu. Przekonanie o jego istnieniu jest jednym z dogmatów wiary, ogłoszonym na soborze w Lyonie w 1274 r.

"Kościół wierzy, że duszom w czyśćcu można pomóc przez modlitwę, dobre czyny, podejmowany post, a przede wszystkim ofiarowanie mszy św. i komunii św. w ich intencji" - powiedział duchowny. Zwrócił uwagę, że już w księdze machabejskiej Starego Testamentu była mowa o modlitwie za poległych.

Pamiętajmy o modlitwie za zmarłych

Nawiedzając zatem cmentarz w dniach od 1 do 8 listopada pamiętajmy w modlitwie o zmarłych - zaapelował bp Turzyński. Podkreślił, że "samo morze zapalonych zniczy i kwiatów, choć jest cennym wyrazem pamięci o tych, którzy odeszli oraz znakiem miłości do nich - nie pomoże im osiągać szczęścia wiecznego".

Według hierarchy, spotkania rodzinne nad mogiłami bliskich są cenną lekcją szacunku dla zmarłych dla młodego pokolenia. "Porządkowanie grobów, zapalanie zniczy, wspominanie zmarłych, uświadamia dzieciom i młodzieży, że są częścią dużo większej wspólnoty; mają także okazję bliżej poznać swoich przodków, czy tych, którzy oddali życie za wolność ojczyzny" - powiedział bp Turzyński.

"W latach szkoły podstawowej wraz z kolegami chodziliśmy na groby legionistów, partyzantów, pomordowanych w czasie II wojny światowej i sprzątaliśmy je. Mieliśmy bowiem świadomość naszej odpowiedzialność za pielęgnowanie pamięci o tych, którym zawdzięczamy swoją wolność, polską kulturę" - wyznał bp Turzyński.

Jak ocenił, szkoła oraz rodzice zbyt mało przykładają dziś wagi do wychowywania dzieci i młodzieży w szacunku dla dziedzictwa poprzednich pokoleń. Widać to zwłaszcza w dużych miastach, których spory odsetek mieszkańców to osoby przyjezdne, a więc niezakorzenione w lokalnej społeczności. W związku z tym - jak ocenił - potrzebna jest w tym zakresie odpowiednia edukacja.

Dzień Zaduszny - historia

Obchody Dnia Zadusznego zainicjował w 998 r. św. Odylon (zm. 1048) – czwarty opat klasztoru benedyktyńskiego w Cluny (Francja). Praktykę tę początkowo przyjęły klasztory benedyktyńskie, ale wkrótce za ich przykładem poszły także inne zakony i diecezje. W XIII w. święto rozpowszechniło się na cały Kościół zachodni.

W wieku XIV zaczęto urządzać procesję na cmentarz do czterech stacji. Piąta stacja odbywała się już w kościele, po powrocie procesji z cmentarza. Przy stacjach odmawiano modlitwy za zmarłych i śpiewano pieśni żałobne – kolejno za biskupów i kapłanów, krewnych, dobrodziejów, pochowanych w parafii i za wszystkich zmarłych.

W Polsce tradycja Dnia Zadusznego zaczęła się tworzyć w XII w., a z końcem XV w. była znana w całym kraju.


 

POLECANE
Potężny sukces Nawrockiego. Jeszcze nie jest prezydentem, a już załatwił dla Polski zmianę bardzo niekorzystnej decyzji Bidena z ostatniej chwili
Potężny sukces Nawrockiego. Jeszcze nie jest prezydentem, a już załatwił dla Polski zmianę bardzo niekorzystnej decyzji Bidena

Karol Nawrocki ogłosił właśnie, że udało mu się podczas rozmowy z Donaldem Trumpem przekonać go do zmiany decyzji ws. ograniczenia eksportu do Polski chipów wysokiej technologii, potrzebnych w rozwoju technologii AI. Ograniczenia nałożyła na Polskę administracja Joe Bidena.

Prof. Boštjan Marko Turk: Próba bilansu pontyfikatu papieża Franciszka tylko u nas
Prof. Boštjan Marko Turk: Próba bilansu pontyfikatu papieża Franciszka

W dniu 10 maja 1923 roku Watykan opublikował dekret potępiający i zakazujący rozpowszechniania broszury zatytułowanej Pojawienie się Najświętszej Maryi Panny na świętej górze La Salette.Zawierała ona treść objawień maryjnych, w tym apokaliptyczne stwierdzenia, takie jak to, że „Rzym utraci wiarę i stanie się siedzibą Antychrysta”. W tej sprawie Jacques Maritain, jeden z najwybitniejszych filozofów chrześcijańskich XX wieku, spotkał się kiedyś z papieżem Benedyktem XV.

Ambasador USA przy NATO wskazał najważniejszy temat szczytu NATO w Hadze z ostatniej chwili
Ambasador USA przy NATO wskazał najważniejszy temat szczytu NATO w Hadze

– Prezydent Trump nie zrezygnuje z żądania, by sojusznicy wydawali 5 proc. PKB na obronność – powiedział we wtorek ambasador USA przy NATO Matthew Whittaker. Przestrzegł też Unię Europejską przed wykluczaniem amerykańskiego przemysłu zbrojeniowego w tym kontekście.

Ekspert ds. wizerunku: Trzaskowski miał bardzo zły makijaż, który go postarzał tylko u nas
Ekspert ds. wizerunku: Trzaskowski miał bardzo zły makijaż, który go postarzał

- (...) wyglądał na zmęczonego i bez energii. Od samego początku zwróciłem na to uwagę, gdy tylko go zobaczyłem. Miał też bardzo zły makijaż, który go postarzał. Wypadł niekorzystnie, było widać znużenie - mówi po debacie w TVP ekspert ds. wizerunku, politolog dr Sergiusz Trzeciak.

Donald Tusk uderzył w George Simiona. Takiej odpowiedzi się nie spodziewał z ostatniej chwili
Donald Tusk uderzył w George Simiona. Takiej odpowiedzi się nie spodziewał

"Nikt już nie wierzy w twoje kłamstwa i hipokryzję, Donaldzie" – pisze na platformie X kandydat na prezydenta Rumunii George Simion, odpowiadając na wpis Donalda Tuska.

Trzy powody dla których europejscy przywódcy w ogóle zabrali Tuska do Kijowa tylko u nas
Trzy powody dla których europejscy przywódcy w ogóle zabrali Tuska do Kijowa

„Słychać wycie? Znakomicie” – tak jedyny w Europie premier-hejter skwitował komentarze do jego sobotniej wyprawy do Kijowa. I opatrzył je swoim zdjęciem z Zełenskim, Macronem, Starmerem i Merzem. Na pozór Donald Tusk znalazł się przez moment niemal w centrum światowej polityki.

Polska ma więcej złota niż Europejski Bank Centralny z ostatniej chwili
Polska ma więcej złota niż Europejski Bank Centralny

Narodowy Bank Polski (NBP) zgromadził już ponad 509 ton złota, wyprzedzając Europejski Bank Centralny. To nie tylko symboliczny sukces, ale też silny sygnał dla rynków i inwestorów.

Tusk planuje znów oszukać Polaków. Znamienne słowa Jarosława Kaczyńskiego ws. polskich żołnierzy na Ukrainie z ostatniej chwili
"Tusk planuje znów oszukać Polaków". Znamienne słowa Jarosława Kaczyńskiego ws. polskich żołnierzy na Ukrainie

"Na użycie Sił Zbrojnych poza granicami państwa niezbędna jest zgoda prezydenta. Tylko Karol Nawrocki gwarantuje, że jej nie będzie" – pisze na platformie X prezes PiS Jarosław Kaczyński, komentując zaskakującą wypowiedź gen. Keitha Kellogga ws. misji pokojowej na Ukrainie.

Zabrze: Kandydat na prezydenta Rumunii George Simion przybył na wiec Karola Nawrockiego z ostatniej chwili
Zabrze: Kandydat na prezydenta Rumunii George Simion przybył na wiec Karola Nawrockiego

Kandydat na prezydenta Rumunii George Simion zachęcał we wtorek w Zabrzu do głosowania na Karola Nawrockiego. Popierany przez PiS obywatelski kandydat podczas wiecu gratulował też mieszkańcom Zabrza, że w niedzielnym referendum odwołali popieraną przez KO prezydent miasta.

Ważny komunikat dla mieszkańców Gdyni z ostatniej chwili
Ważny komunikat dla mieszkańców Gdyni

Ważna wiadomość dla mieszkańców Gdyni i wszystkich, którym leży na sercu lokalne dziedzictwo. Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie uchylił decyzję ministra kultury, która wcześniej skreśliła historyczne korty i stadion przy ul. Ejsmonda z listy zabytków. Sprawa wraca do ponownego rozpatrzenia.

REKLAMA

Dzień Zaduszny. Bp Turzyński: Wobec śmierci wszyscy jesteśmy równi

Spotkania nad grobami bliskich są okazją do refleksji nad własnym życiem oraz lekcją szacunku wobec zmarłych - powiedział PAP delegat KEP ds. duszpasterstwa emigracji polskiej bp Piotr Turzyński.
Cmentarz, zdjęcie poglądowe Dzień Zaduszny. Bp Turzyński: Wobec śmierci wszyscy jesteśmy równi
Cmentarz, zdjęcie poglądowe / pixabay.com

Kościół katolicki wspomina 2 listopada w liturgii wszystkich wierzących w Chrystusa, którzy odeszli z tego świata, a teraz przebywają w czyśćcu. W Polsce wiąże się to z tradycją nawiedzenia grobów zmarłych i zapalania na nich zniczy.

Czytaj również: Ludzie Solidarności, którzy odeszli w minionym roku

"Refleksja nad życiem i przemijaniem"

"Wizyta na cmentarzu jest przede wszystkim czasem refleksji nad życiem i przemijaniem. Stwarza także okazję do rewizji własnego życia. Wobec tajemnicy śmierci wszyscy bowiem jesteśmy równi. Umierają zarówno ci z lewej strony politycznej jak z prawej, ludzi młodzi i starsi, wykształceni i osoby proste, bogaci i biedni. Stając zatem nad grobami bliskich warto zapytać się: o co w życiu walczę? Co jest dla mnie ważne? Jak zapamiętają mnie ludzie? Czy ważne będzie to, co zrobiłem, czy raczej to, kim w relacji z nimi byłem? - zachęcił do refleksji bp Turzyński. "Prawosławny teolog Paweł Nikołajewicz Ewdokimow pisał w XX wieku, że gdyby współczesny człowiek zastanowił się chwilę nad pięknem świata, nad sobą, życiem, przemijaniem, wtedy zacząłby odkrywać Boga i głębię własnej osoby" - dodał.

Bp Turzyński zwrócił uwagę, że współczesne społeczeństwo ucieka od tematu śmierci. "Same słowa śmierć i umieranie zastępowane są przez eufemizmy, takie jak odejście czy osierocenie. Tymczasem kres ludzkiego życia na ziemi jest nieunikniony. Katolicy wierzą jednak, że życie w wyniku śmierci zmienia się, ale się nie kończy" - powiedział hierarcha. Przypomniał, że Kościół katolicki wierzy w istnienie nieba, piekła i czyśćca.

"O niebie słyszymy z usta samego Jezusa Chrystusa, który jak czytamy w Biblii powiedział do łotra na krzyżu: +Dziś będziesz ze mną w raju+. To pokazuje, że istnieje miejsce wiecznego szczęścia, gdzie człowiek żyje w bliskości z Bogiem" - powiedział biskup.

Zastrzegł, że choć Kościół katolicki wierzy w istnienie piekła, czyli istnienia duszy w oderwaniu od Boga, co nie oznacza, że Stwórca kogoś na ten stan skazuje. Katechizm Kościoła katolickiego wyjaśnia, że "dokonuje się to przez dobrowolne odwrócenie się od Boga (grzech śmiertelny) i trwanie w nim aż do końca życia". Oznacza to, że to nie Stwórca, a sam człowiek wyklucza się ze wspólnoty z Bogiem, odrzucając wiarę i żyjąc wbrew jej zasadom.

Czytaj również: 78. rocznica potajemnych święceń Karola Wojtyły

"Człowiek potrzebuje oczyszczenia"

"W związku z tym, że Bóg jest bytem świętym, aby człowiek mógł być z Nim w jedności potrzebuje oczyszczenia. W sakramencie spowiedzi wierny otrzymuje bowiem odpuszczenie winy, natomiast pozostają jeszcze ich skutki, np. różne formy egoizmu, uzależnienia, skłonności, które sprawiają, że nie potrafi on doskonale kochać, nawet jeśli bardzo tego pragnie" - powiedział bp Turzyński. Dodał, że na ziemi proces oczyszczenia może dokonywać się poprzez różne trudne doświadczenia, zaś po śmierci w czyśćcu. Przekonanie o jego istnieniu jest jednym z dogmatów wiary, ogłoszonym na soborze w Lyonie w 1274 r.

"Kościół wierzy, że duszom w czyśćcu można pomóc przez modlitwę, dobre czyny, podejmowany post, a przede wszystkim ofiarowanie mszy św. i komunii św. w ich intencji" - powiedział duchowny. Zwrócił uwagę, że już w księdze machabejskiej Starego Testamentu była mowa o modlitwie za poległych.

Pamiętajmy o modlitwie za zmarłych

Nawiedzając zatem cmentarz w dniach od 1 do 8 listopada pamiętajmy w modlitwie o zmarłych - zaapelował bp Turzyński. Podkreślił, że "samo morze zapalonych zniczy i kwiatów, choć jest cennym wyrazem pamięci o tych, którzy odeszli oraz znakiem miłości do nich - nie pomoże im osiągać szczęścia wiecznego".

Według hierarchy, spotkania rodzinne nad mogiłami bliskich są cenną lekcją szacunku dla zmarłych dla młodego pokolenia. "Porządkowanie grobów, zapalanie zniczy, wspominanie zmarłych, uświadamia dzieciom i młodzieży, że są częścią dużo większej wspólnoty; mają także okazję bliżej poznać swoich przodków, czy tych, którzy oddali życie za wolność ojczyzny" - powiedział bp Turzyński.

"W latach szkoły podstawowej wraz z kolegami chodziliśmy na groby legionistów, partyzantów, pomordowanych w czasie II wojny światowej i sprzątaliśmy je. Mieliśmy bowiem świadomość naszej odpowiedzialność za pielęgnowanie pamięci o tych, którym zawdzięczamy swoją wolność, polską kulturę" - wyznał bp Turzyński.

Jak ocenił, szkoła oraz rodzice zbyt mało przykładają dziś wagi do wychowywania dzieci i młodzieży w szacunku dla dziedzictwa poprzednich pokoleń. Widać to zwłaszcza w dużych miastach, których spory odsetek mieszkańców to osoby przyjezdne, a więc niezakorzenione w lokalnej społeczności. W związku z tym - jak ocenił - potrzebna jest w tym zakresie odpowiednia edukacja.

Dzień Zaduszny - historia

Obchody Dnia Zadusznego zainicjował w 998 r. św. Odylon (zm. 1048) – czwarty opat klasztoru benedyktyńskiego w Cluny (Francja). Praktykę tę początkowo przyjęły klasztory benedyktyńskie, ale wkrótce za ich przykładem poszły także inne zakony i diecezje. W XIII w. święto rozpowszechniło się na cały Kościół zachodni.

W wieku XIV zaczęto urządzać procesję na cmentarz do czterech stacji. Piąta stacja odbywała się już w kościele, po powrocie procesji z cmentarza. Przy stacjach odmawiano modlitwy za zmarłych i śpiewano pieśni żałobne – kolejno za biskupów i kapłanów, krewnych, dobrodziejów, pochowanych w parafii i za wszystkich zmarłych.

W Polsce tradycja Dnia Zadusznego zaczęła się tworzyć w XII w., a z końcem XV w. była znana w całym kraju.



 

Polecane
Emerytury
Stażowe