Przewodniczący Solidarności Piotr Duda o rozmowach z rządem: To nie jest dialog. To jest dyktat
  Co musisz wiedzieć:
- Przewodniczący NSZZ "Solidarność" udzielił wywiadu Nowej Trybunie Opolskiej. Piotr Duda mówił między innymi o kondycji dialogu społecznego w Polsce, a także zagrożeniach wynikających z Zielonego Ładu.
 - – Za chwilę wejdzie system ETS 2, który dotknie już każdego z nas, obywateli. Zapłacimy więcej za ogrzewanie i za transport. A jeśli za transport, to de facto podrożeje wszystko – przestrzegał szef Solidarności.
 - Przewodniczący Piotr Duda skrytykował też podejście rządu Donalda Tuska do prowadzenia dialogu ze stroną społeczną. W jego ocenie, obecna władza narzuca swoje rozwiązania i nie bierze pod uwagę głosu związkowców.
 
"To nie jest dialog. To jest dyktat" – takimi słowami przewodniczący Solidarności Piotr Duda podsumował obecny stan dialogu społecznego w Polsce.
W rozmowie z Nową Trybuną Opolską, szef Związku skrytykował rząd Donalda Tuska za bezkompromisowe podejście do kwestii ustalania podwyżek płac w sektorze finansów publicznych tzw. budżetówce oraz przyszłorocznej płacy minimalnej.
– Związki zawodowe proponowały 5015 zł, a rząd 4806 zł, ale zamiast usiąść do stołu, wysłuchać argumentów i wypracować kompromis w Radzie Dialogu Społecznego, rząd po prostu opublikował rozporządzenie i narzucił swoje rozwiązanie. Premier ani razu nie pojawił się na posiedzeniu RDS, choć był wielokrotnie zapraszany. To pokazuje, jaką wartość ma dla niego głos pracowników, chyba nie więcej niż te 90 groszy wstydu, o które podniósł stawkę godzinową – mówił Piotr Duda.
– Po to jest Rada Dialogu Społecznego, żeby trzy strony: rząd, pracodawcy i pracownicy mogły wypracować rozwiązania. Niestety, przedstawiciele rządu nie zawsze korzystają z tego instrumentu. Przychodzą i mówią: ma być tak i tyle. To nie jest dialog. To jest dyktat – podkreślił.
Do dialogu trzeba dwojga
Pytany o współpracę z największymi graczami na polskiej scenie politycznej – Platformą Obywatelską oraz Zjednoczoną Prawicą, Piotr Duda odpowiedział, że jest mu bliżej do tej partii, która realizuje postulaty Solidarności.
Zaznaczył, że w przeszłości próbował podjąć dialog z premierem Donaldem Tuskiem, ale "do dialogu potrzebne są dwie strony". – Niestety, lata 2011-2012 pokazały, że druga strona, czyli rząd pana premiera Tuska nie chce prowadzić dialogu i po prostu wprowadza rozwiązania, które uważa za słuszne. Dlatego bliżej mi było do partii politycznej, która faktycznie jest wrażliwa na sprawy społeczne i chce prowadzić dialog – powiedział Piotr Duda.
Zwrócił jednak uwagę, że Zjednoczona Prawica nie zrealizowała w pełni umowy programowej, którą Solidarność zawarła z kandydatem PiSu, prezydentem Andrzejem Dudą przez co nie weszły w życie emerytury stażowe.
– Gdyby Zjednoczona Prawica słuchała przewodniczącego Solidarności, to nie przegrałaby wyborów w 2023 roku – stwierdził Piotr Duda.
Nadchodzi ETS 2
Przewodniczący Komisji Krajowej NSZZ "Solidarność" był pytany także o unijną politykę klimatyczną zawartą w strategii Europejskiego Zielonego Ładu. Jednym z jej elementów jest system ETS 2, który ma wejście w życie od 2027 roku. Gdy to nastąpi, opłaty za emisję CO2 będą uiszczać już nie tylko elektrownie, ciepłownie czy huty, ale także sektor budownicy i transport drogowy. Oznacza to między innymi wzrost cen węgla i gazu, a także paliw na stacjach.
– Za chwilę wejdzie system ETS 2, który dotknie już każdego z nas, obywateli. Zapłacimy więcej za ogrzewanie i za transport. A jeśli za transport, to de facto podrożeje wszystko. Te wszystkie działania – systemy ETS i ETS 2 oraz dyrektywa budynkowa – są prowadzone w jednym celu. Po to, żeby osłabić polską gospodarkę i polskie rodziny. Widzimy, że cała polityka klimatyczna Unii Europejskiej nie ma nic wspólnego z ekologią, to jest tylko biznes i polityka – ocenił Piotr Duda.

    
    
    
    
    
    
    
    
    
    


