RĘKAWKA - POWRÓT DO PRZESZŁOŚCI

- Jakby to było żyć w innej epoce i przenieść się do średniowiecznej osady pełnej dzielnych wojów i zręcznych rzemieślników, ale także strzyg, czortów, rusałek, beboków, utopców i wąpierzy…? – Wystarczyło 3 kwietnia przyjść na Kopiec Kraka w Krakowie i wziąć udział w tradycyjnym święcie Rękawki!
Głównym tematem tegorocznego święta Rękawki, odbywającego się tradycyjnie w poświąteczny wtorek, byli prasłowiańskie obyczaje życia, walki i pochówku. Stąd w programie znalazły się m.in.: konkursy sprawności rycerskich, bieg wojów dookoła kopca, dziewczęcy korowód wiosenny i obrzęd topienia Marzanny, walki wojów, wróżby, obrzędy, tańce, pokazy rzemiosła, a także antywampiryczny pochówek zmarłych.
Tradycja obrzędu na podkrakowskim wzgórzu, na którym wznosi się Kopiec Kraka, pochodzi z czasów pogańskich i łączy się prawdopodobnie z obchodzeniem wiosennych Zaduszek, z ucztą pogrzebową oraz paleniem ogni oczyszczających. Wydarzenia te były co prawda mocno krytykowane przez Kościół, lecz mimo to jako jedno z niewielu sięgających pogańskich czasów przetrwało do współczesności. Może dlatego, że w jakiś sposób mieszały się z chrześcijaństwem, gdyż oprócz odganiania złych duchów ogniem, dla zapewnienia sobie pomyślnych zbiorów zaorywano monety z wizerunkiem św. Jana. Jednak, by odciągnąć ludność od tych uroczystości, na sąsiednim wzgórzu Lasoty wybudowano kościół pw. Św. Benedykta, gdzie w tym samym dniu organizowano odpust. Jednak jeszcze w XIX w. Rękawka, to jedyna okazja dla której cały Kraków ściągał do Podgórza, które wówczas jeszcze było samodzielnym wolnym miastem (połączenie obu miast dokonało się dopiero w 1915 r., choć wokół trwała I wojna światowa). Być może dlatego, że dla plebsu atrakcją była tradycja zrzucania z Kopca pożywienia, w tym głównie jaj. Wybudowanie przez Austriaków w pobliżu Kopca fortu będącego elementem umocnień twierdzy Kraków jeszcze bardziej utrudniło dostęp do wzgórza uczestnikom uroczystości, ale ich nie zlikwidowało, bo przenieśli się oni na wspomniane już wzgórze Lasoty i obchodzili je obok chrześcijańskiego odpustu. Nie przeszkodził im także dekret zaborczych władz austriackich z roku 1897zakazujący zrzucania z góry żywności, gdyż „doprowadzało ono do dantejskich scen pod wzgórzem”.
Dopiero w XX w. Rękawka stała się niewiele znaczącym festynem, który zaczął zamierać, toteż w roku 2001 Dom Kultury ‘Podgórze” i Drużyna Wojów Nadwiślańskich „Krak” postanowili powrócić do prasłowiańskich korzeni tego święta przygotowując coraz bardziej rozbudowana rekonstrukcje wydarzeń sprzed wieków. Do organizacji włączyło się także Muzeum Archeologiczne w Krakowie i władze samorządowe dzielnicy Podgórze.
Tegoroczne święto to oprócz wspomnianych już wydarzeń, także bieg wojów w pełnym rynsztunku dookoła Kopca, wróżba pomyślności dla grodu Kraka, bitwa zwaśnionych armii, a także igrzyska pogrzebowe. W imprezie wzięli udział także wojowie wielu zaprzyjaźnionych grup rekonstrukcyjnych z całego niemal kraju, bo oprócz małopolskich spotkać można było wojów z Wrocławia, Rzeszowa, Zamościa, Pajęczna i Łodzi.
Adam Zyzman