"Rzetelny jak Wojciech Czuchnowski"... CBA dementuje zarzuty "Gazety Wyborczej"

Na pytania, czy Gmyz i Nisztor byli osobowymi źródłami informacji, nie odpowiedziały ani biuro koordynatora służb specjalnych, ani CBA.
Przypominamy, że chodzi o Cezarego Gmyza, dziś korespondenta TVP Info w Niemczech oraz dziennikarza „Do Rzeczy”, w przeszłości związanego m.in. z Telewizją Republika i „Rzeczpopolitą” i Piotra Nisztora, który jest aktualnie dziennikarzem „Telewizji Republika” i „Gazety Polskiej”, w 2014 r. na łamach tygodnika „Wprost” doprowadził do ujawnienia „afery podsłuchowej”.
CBA szybko odpowiedziało na zarzuty „Gazety Wyborczej”, podkreślając, że Czuchnowski nawet... podziękował za odpowiedź.
Manipulacja ,,Gazeta Wyborczej”. Artykuł pt. ,,Marek Falenta sypie dziennikarzy PiS”. CBAgovPL odpowiedziało! pic.twitter.com/iW8bZeitID
— CBA (@CBAgovPL) 13 czerwca 2019
– skomentował sprawę Cezary Gmyz.– Dziwne obyczaje „Gazety Wyborczej” której nie pasowało, że CBA jednoznacznie stwierdziła, że nie werbuje dziennikarzy na współpracowników. Więc napisali, że nie dostali odpowiedzi, choć ją dostali i nawet za nią podziękowali
Dziwne obyczaje @gazeta_wyborcza której nie pasowało, że @CBAgovPL jednoznacznie stwierdziła, że nie werbuje dziennikarzy na współpracowników. Więc napisali, że nie dostali odpowiedzi, choć ją dostali i nawet za nią podziękowali https://t.co/ldhjBKKQYM
— Cezary „Trotyl” Gmyz (@cezarygmyz) 13 czerwca 2019