W polskim porcie utknął 180-metrowy statek z Hongkongu. Grozi eksplozją, jest problem z usunięciem

W szczecińskim porcie utknął 180-metrowy statek z Hongkongu. „W jego ładowniach pozostaje ok. 3 tys. ton koncentratu cynku, który miał grozić eksplozją, a teraz jest problem z jego usunięciem” – informuje "Gazeta Wyborcza”.
 W polskim porcie utknął 180-metrowy statek z Hongkongu. Grozi eksplozją, jest problem z usunięciem
/ fot. screen YouTube / GospodarkaMorska.pl
Według informacji „Gazety Wyborczej” masowiec „Lintan” przybył do szczecińskiego portu 18 grudnia. Jego ładownie wypełnione były koncentratem cynku – ładunkiem od lat trafiającym do Szczecina. Tym razem doszło jednak do zawilgocenia koncentratu, co grozi niebezpieczeństwem. Pod wpływem wilgoci z ładunku zaczyna wydobywać się wodór, a co za tym idzie, może nastąpić wybuch.

„GW” informuje, że ładownie zostały zagazowane. – To metoda gaśnicza, która zabiera z ładowni tlen, eliminując czynnik wyzwalający pożar i eksplozję – pisze dziennik.

Gazeta dodaje, że po otwarciu ładowni koncentrat cynku został rozładowany, ale nie do końca. – W ostatnim etapie, kiedy w ładowniach pozostają resztki, na ich dno muszą zejść dokerzy. Przy pomocy łopat i sprzętu mechanicznego zagarniają pod portowe dźwigi sypki ładunek, umożliwiając tym samym opróżnienie ładowni do końca. Nie jest tego mało. W przypadku »Lintana« do wyładowania zostało od 2,5 do 3 tysięcy ton koncentratu cynku – czytamy.

Jeden z portowców, który chciał pozostać anonimowy, powiedział „Wyborczej”, że dokerzy nie chcą zejść do ładowni, ponieważ po zagazowaniu nie ma tam tlenu. Rozmówca twierdzi, że schodzą tam tylko strażacy wyposażeni w maski tlenowe.

– Z nieoficjalnych informacji wynika, że spółka Bulk Cargo, która jest operatorem w tej części portu, chciała odesłać statek na redę. Armator chce jednak oczyścić ładownię. Na razie jest to wciąż niebezpieczne – pisze „Wyborcza”.

Źródło: Gazeta Wyborcza
kpa


Oceń artykuł
Wczytuję ocenę...

 

POLECANE
[Tylko u nas] Uszyły im serce z pasiaka. 79 lat temu Brygada Świętokrzyska wyzwoliła obóz w Holiszowie Wiadomości
[Tylko u nas] Uszyły im serce z pasiaka. 79 lat temu Brygada Świętokrzyska wyzwoliła obóz w Holiszowie

5 maja 1945 roku Brygada Świętokrzyska Narodowych Sił Zbrojnych wyzwoliła niemiecki obóz koncentracyjny w czeskim Holiszowie, położonym niedaleko Pilzna. Żołnierze uratowali życie ponad tysiąca kobiet: w tym Polek, Francuzek, Rosjanek, a także kilkuset Żydówek, które Niemcy planowali spalić w barakach żywcem. Jest to jedyny w historii przypadek, kiedy polski odział partyzancki wyzwolił niemiecki obóz koncentracyjny.

Bójka na ulicy w Poznaniu. 33-latek w stanie krytycznym z ostatniej chwili
Bójka na ulicy w Poznaniu. 33-latek w stanie krytycznym

33-letni Mołdawianin w ciężkim stanie trafił do szpitala po zdarzeniu, do jakiego doszło w sobotę po południu na poznańskich Jeżycach. W sprawie zatrzymano 36-letniego mężczyznę.

Protasiewicz bez ogródek do Kierwińskiego: Czekam na twoich chłopców, dostaną kawkę i... z ostatniej chwili
Protasiewicz bez ogródek do Kierwińskiego: "Czekam na twoich chłopców, dostaną kawkę i..."

"Czekam na twoich chłopców. Dostaną kawkę i ponarzekają na pensje. Ich szef to pewnie mój kolega z SP lub liceum" – pisze do ministra Marcina Kierwińskiego były wicewojewoda dolnośląski Jacek Protasiewicz.

Nie żyje najcięższy człowiek w Wielkiej Brytanii. Lekarze nie pozostawiali złudzeń z ostatniej chwili
Nie żyje najcięższy człowiek w Wielkiej Brytanii. Lekarze nie pozostawiali złudzeń

Nie żyje Jason Holton, uważany za najcięższego człowieka w Wielkiej Brytanii. Zmarł w wieku 33 lat z powodu niewydolności narządów. Ważył około 317 kilogramów.

Nie żyje znany aktor, odtwórca roli króla Theodena z ostatniej chwili
Nie żyje znany aktor, odtwórca roli króla Theodena

W wieku 79 lat zmarł brytyjski aktor Bernard Hill, znany z ról w filmach "Titanic" i "Władca Pierścieni".

Koniec dominacji polskich siatkarzy. Jastrzębski Węgiel przegrał w finale Ligi Mistrzów z ostatniej chwili
Koniec dominacji polskich siatkarzy. Jastrzębski Węgiel przegrał w finale Ligi Mistrzów

Siatkarze Jastrzębskiego Węgla przegrali z włoskim Itasem Trentino 0:3 (20:25, 22:25, 21:25) w finale Ligi Mistrzów rozegranym w tureckiej Antalyi.

Dziennikarz pokazał wydruk z badania alkomatem: Każdy może z ulicy wejść z ostatniej chwili
Dziennikarz pokazał wydruk z badania alkomatem: "Każdy może z ulicy wejść"

– Podjechał, przebadał się, dostał kwit bez wypełnionych danych, ja go opublikowałem. Kolega pokazał mi, jak wygląda kwit wystawiany w takiej sytuacji. Choć mój znajomy nie planował nagrywać badania, to dyżurni na komendzie sami, z pewną nerwowością, mówili, aby niczego nie filmować. Chcieli nawet wyłączyć mu telefon – mówi serwisowi wpolityce.pl dziennikarz i publicysta Samuel Pereira.

Nowy wpis Kierwińskiego. Grozi prawnymi konsekwencjami z ostatniej chwili
Nowy wpis Kierwińskiego. Grozi "prawnymi konsekwencjami"

Osoby, które stały i stoją za szkalowaniem mojego dobrego imienia - poniosą prawne konsekwencje tych nienawistnych działań – zapowiada minister spraw wewnętrznych i administracji Marcin Kierwiński z Platformy Obywatelskiej.

Izrael odrzuca żądanie Hamasu w sprawie zakończenia wojny z ostatniej chwili
Izrael odrzuca żądanie Hamasu w sprawie zakończenia wojny

– Zakończenie wojny w Strefie Gazy utrzymałoby Hamas przy władzy – powiedział w niedzielę premier Izraela, odrzucając żądania Hamasu. Rząd Izraela podjął też decyzję o zamknięciu działalności katarskiej telewizji Al-Dżazira.

IMGW przestrzega: nadciągają burze z ostatniej chwili
IMGW przestrzega: nadciągają burze

W niedzielę IMGW wydał ostrzeżenie hydrologiczne pierwszego stopnia dla południa Polski w związku z prognozowanymi opadami burzowymi.

REKLAMA

W polskim porcie utknął 180-metrowy statek z Hongkongu. Grozi eksplozją, jest problem z usunięciem

W szczecińskim porcie utknął 180-metrowy statek z Hongkongu. „W jego ładowniach pozostaje ok. 3 tys. ton koncentratu cynku, który miał grozić eksplozją, a teraz jest problem z jego usunięciem” – informuje "Gazeta Wyborcza”.
 W polskim porcie utknął 180-metrowy statek z Hongkongu. Grozi eksplozją, jest problem z usunięciem
/ fot. screen YouTube / GospodarkaMorska.pl
Według informacji „Gazety Wyborczej” masowiec „Lintan” przybył do szczecińskiego portu 18 grudnia. Jego ładownie wypełnione były koncentratem cynku – ładunkiem od lat trafiającym do Szczecina. Tym razem doszło jednak do zawilgocenia koncentratu, co grozi niebezpieczeństwem. Pod wpływem wilgoci z ładunku zaczyna wydobywać się wodór, a co za tym idzie, może nastąpić wybuch.

„GW” informuje, że ładownie zostały zagazowane. – To metoda gaśnicza, która zabiera z ładowni tlen, eliminując czynnik wyzwalający pożar i eksplozję – pisze dziennik.

Gazeta dodaje, że po otwarciu ładowni koncentrat cynku został rozładowany, ale nie do końca. – W ostatnim etapie, kiedy w ładowniach pozostają resztki, na ich dno muszą zejść dokerzy. Przy pomocy łopat i sprzętu mechanicznego zagarniają pod portowe dźwigi sypki ładunek, umożliwiając tym samym opróżnienie ładowni do końca. Nie jest tego mało. W przypadku »Lintana« do wyładowania zostało od 2,5 do 3 tysięcy ton koncentratu cynku – czytamy.

Jeden z portowców, który chciał pozostać anonimowy, powiedział „Wyborczej”, że dokerzy nie chcą zejść do ładowni, ponieważ po zagazowaniu nie ma tam tlenu. Rozmówca twierdzi, że schodzą tam tylko strażacy wyposażeni w maski tlenowe.

– Z nieoficjalnych informacji wynika, że spółka Bulk Cargo, która jest operatorem w tej części portu, chciała odesłać statek na redę. Armator chce jednak oczyścić ładownię. Na razie jest to wciąż niebezpieczne – pisze „Wyborcza”.

Źródło: Gazeta Wyborcza
kpa



Oceń artykuł
Wczytuję ocenę...

 

Polecane
Emerytury
Stażowe