Andrzej Melak o spocie Hołowni: "Nawiązuje stylistyką do wyczynów najgorszych łobuzów"

To oburzające i wstrząsające! Ten spot jest skandalem, który nigdy nie powinien mieć miejsca. Nawiązuje stylistyką do wyczynów najgorszych łobuzów, o których mieliśmy nadzieję, że z przestrzeni publicznej już na dobre odeszli. W dodatku wypuszcza to dziennikarz, człowiek inteligentny, który musiał mieć pełną świadomość, jakie jego czyn wywoła konsekwencje. Jak wielki ból sprawi tym, których bliscy w Smoleńsku zginęli. Nie wyobrażam sobie, by coś tak straszliwego zostało bez konsekwencji
- podkreśla Andrzej Melak.
Za coś takiego Szymon Hołownia powinien nie tylko przeprosić, ale uklęknąć. I na kolanach pójść z Warszawy do Częstochowy. W ten sposób odpokutować. Szymon Hołownia przedstawia się jako kandydat otwartego katolicyzmu. Do tego ktoś, kto chce jednoczyć, łączyć, a nie dzielić ludzi. To tym swoim zachowaniem najlepiej pokazał, jak to narodowe pojednanie i koniec wojny polsko-polskiej rozumie. Jak chce realizować i promować swoje wartości, co te wartości dla niego oznaczają
- dodaje.
Jestem bardzo głęboko wstrząśnięty. Widać, że piękne słowa słowami, a czyny świadczą o czymś innym. Być może ma takich doradców, którzy decydują o jego działaniach. Ale jeśli tak, nie jest to też żadne usprawiedliwienie
- nie kryje wzburzenia Stefan Melak.
cwp/DoRzeczy.pl