Sędzia Igor Tuleya dla amerykańskiej rozgłośni: "Mijam ludzi na ulicy i krzyczą na mnie: 'zdrajco!'"

- Facet którego mijałem, złapał się za nos i powiedział "ale śmierdzi, ale śmierdzi". Zatrzymałem się wtedy i wywiązała się między nami dyskusja, która trwała z 10 minut. Zapytałem go, dlaczego się tak do mnie zwraca? On początkowo nie chciał rozmawiać, tylko jak mantrę powtarzał "ale śmierdzi" i zatykał nos. W końcu zaczął wyjaśniać i brzmiało to jak typowy przekaz Telewizji Publicznej i innych mediów rządowych
- opowiadał Onetowi Igor Tuleya. Mówił również o tym, że po procesie doktora Garlickiego wysmarowano mu klamkę psimi odchodami i że spotyka się z hejtem również w internecie, czy z wyzwiskami ze strony młodych ludzi.
Wprawdzie do ataków fizycznych jeszcze nie doszło, ale sędzia Igor Tuleya się z tym liczy.
Źródło: Onet.pl