Beata Szydło: "Jesteśmy biało - czerwoną drużyną, na której czele stoi Andrzej Duda"

Wspominając kampanię sprzed pięciu lat powiedziała:
To był czas, w którym nie było łatwo. Wszyscy zakładali, że zwycięży Bronisław Komorowski. Mam nadzieję, że pamiętacie Szoguna? Z Andrzeja Dudy się wówczas śmiano i kpiono
- przypomniała szefowa sztabu Andrzeja Dudy.
Przez ostatnie pięć lat mogliśmy się przekonać, że prezydent Andrzej Duda i politycy Dobrej Zmiany dotrzymują słowa
- dodała.
Beata Szydło zwróciła się do zgromadzonej publiczności skandującej okrzyk: "dziękujemy":
To my wam dziękujemy. Bez was nie byłoby zwycięstwa z 2015 roku ani tej determinacji, żeby realizować to, do czego się zobowiązaliśmy.
Była premier nawiązała do dotychczasowych dokonań rządu Prawa i Sprawiedliwości.
Udało nam się zrobić bardzo dużo, a przed nami - wierzę w to głęboko - kolejne dobre lata dla Polski
- powiedziała. Odnosząc się do kandydatur politycznych konkurentów Andrzeja Dudy, zapytała:
Warto zastanowić się, gdzie byli ci wszyscy kandydaci, kiedy Andrzej Duda wyruszał w podróż po Polsce, żeby słuchać Polek i Polaków. Co wtedy robili ci, którzy dzisiaj stają z nim w szranki o najwyższy urząd w naszej ojczyźnie?
Beata Szydło zaapelowała, aby wyborcy przyglądali się prawdziwym intencjom kandydatów na prezydenta, a nie jedynie kreowanemu przez nich wizerunkowi.
Polityczny fotoszop będzie nam pokazywał różne twarze w tej kampanii. Ale prawdziwy prezydent to ten, który słucha Polek i Polaków. Jesteśmy biało - czerwoną drużyną, na której czele stoi Andrzej Duda
- podkreśliła była premier.
