[Tylko u nas] Budzisz: Rosyjscy kozacy na granicy z Ukrainą. Rosja przygotowuje nową fazę konfliktu?
![[Tylko u nas] Budzisz: Rosyjscy kozacy na granicy z Ukrainą. Rosja przygotowuje nową fazę konfliktu?](https://www.tysol.pl/imgcache/750x530/c//zdj/zdjecie/46436.jpg)
W lipcu ubiegłego roku rosyjska Duma Państwowa przegłosowała nowelizację ustawy dającej rosyjskiemu prezydentowi możliwość powoływania i odwoływania atamana stojącego na czele wszystkich rosyjskich związków kozackich. Ten krok, będący prawnopaństwowym potwierdzeniem publicznego statusu związków kozackich w praktyce oznaczał przekształcenie rosyjskich kozaków z podporządkowaną Putinowi osobiście kolejna formację wojskową. Następnym posunięciem było podpisanie w listopadzie ubiegłego roku nominacji dla wice-gubernatora Kraju Krasnodarskiego Nikołaja Doludy na Atamana Wszechrosyjskiego Wojska Kozackiego. Kilka słów wymaga naświetlenie drogi życiowej Dołudy. Jest zawodowym wojskowym w stopniu pułkownika. W sowieckiej armii spędził 28 lat swego życia służąc w Kazachstanie i w Czechosłowacji. W 2007 roku wybrany został atamanem kubańskiego wojska kozackiego, mimo, że wcześniej nie miał z tymi formacjami żadnych związków a do organizacji kozackiej wstąpił na miesiąc przed zwycięskimi dla siebie wyborami. W 2014 roku w czasie tzw. krymskiej wiosny osobiście nadzorował przerzut ochotniczych formacji kozackich na Krym, które odegrały istotną rolę w ówczesnej operacji wojskowej zakończonej aneksją półwyspu. Według źródeł ukraińskich, to właśnie Dołuda, który wcześniej na Kubaniu zorganizował milicje kozackie, których zadaniem było pilnowanie aby muzułmańscy przybysze z północnego Kaukazu nie osiedlali się w Kraju Krasnodarskim, był osobiście odpowiedzialny za falę represji wobec Tatarów optujących na rzecz Kijowa. W 2016 roku wystąpił on z inicjatywą, podchwycona przez administrację gubernialną, tworzenia w szkołach publicznych „klas kozackich”, których według oficjalnych danych na początku roku szkolnego 2018 było 3,5 tys. i uczęszczało do nich 85 tys. dzieci. Niedługo potem poszedł dalej i zaproponował powołanie „przedszkoli kozackich”. W tym samym czasie zaproponował utworzenie „wszechrosyjskiego wojska kozackiego”, co zostało ostatecznie podchwycone przez Kreml.
Obecnie, jak ujawnił Ołeksandr Bielokobylski z ukraińskiej sekcji Radio Svoboda specjaliści rosyjskiego FSB intensywnie szkolą kozackie oddziały wojskowe oraz tworzą „stanice kozackie” wzdłuż ukraińsko-rosyjskiej granicy na terenach przylegających do obwodu czernichowskiego, sumskiego i charkowskiego. Niezależne kanały informacyjne na platformie Telegram donoszą, że obecnie mamy do czynienia z nową jakościowo sytuacją, bo placówki obsadzane są przez wyszkolone i dobrze uzbrojone oddziały formacji kozackich.
Równolegle na Krymie, powołano w styczniu tego roku Czarnomorskie Wojsko Kozackie, które liczy 5 tys. wyszkolonych żołnierzy i oficerów. Jak powiedział mediom gubernator Sergiej Aksenow docelowo formacje kozackie, których głównym zadaniem ma być utrzymanie porządku publicznego mają liczyć 10 tys. osób. Taras Chukhlibom ukraiński historyk, jest zdania, że na Krymie, na którym działa obecnie około 50 różnych organizacji nawiązujących do tradycji kozackiej nie ma żadnych autentycznych ośrodków w których przechowany został ten styl życia i wartości, a wszystkie one stworzone zostały i są kontrolowane przez rosyjskie służby specjalne.
W listopadzie ubiegłego roku Kozacy riazańscy wystąpili z oficjalnym żądaniem, które zresztą zostało poparte przez Radę Atamanów Rosji, aby Rosja odzyskała Estonię i Łotwę. Powołali się na zapisy Pokoju Nysztadzkiego z 1721 roku, który kończył Wojną Północną i przyznawał Imperium Rosyjskiemu Estlandię z miastem Rewel (dziś Tallin) oraz Liflandię z Rygą. Stanowisko to było odpowiedzią na pojawiające się w obydwu krajach głosy na temat celowości domagania się od Federacji Rosyjskiej odszkodowań za aneksję i okupację państw bałtyckich przez ZSRR.
Formacje kozackie, które odradzały się po upadku komunizmu jako organizacje niezależne, a czasem wręcz opozycyjnie nastawione wobec władz przekształcone zostały obecnie w użyteczne narzędzie wojny hybrydowej, całkowicie kontrolowane przez rosyjskie służby specjalne. Stanowią silną liczebnie, fanatycznie nacjonalistyczną grupę wojskową, którą w razie potrzeby można używać celem destabilizacji sytuacji w państwach ościennych unikając oskarżeń o wojskowej agresji. Dołuda, który urodził się pod Charkowem idealnie nadaje się do odegrania roli „ukraińskiego patrioty” orientującego się na Moskwę, który zatroskany jest losem swej „małej ojczyzny”.
Aktywizacja formacji kozackich na rosyjsko – ukraińskiej granicy może oznaczać, że w Moskwie postanowiono zbudować „strefę buforową” odgraniczająca kordonem obydwa państwa lub, że trwają przygotowania do rozpoczęcia aktywnej fazy działań wymierzonych w Ukrainę.
Marek Budzisz