Prezydent: Był kryzys i było zagrożenie, że może dojść do rozłamu

– Cały czas kibicowałem temu i miałem nadzieję, że rozmowy, negocjacje polityczne, które były prowadzone w obrębie obozu Zjednoczonej Prawicy, doprowadzą do tego, że zostanie zawarta ostatecznie ugoda i zostanie osiągnięty wspólny wniosek, który będą mogli zaakceptować, wspólna konkluzja. Cieszę się, że tak się stało – mówił.
– Nie będę ukrywał, że w ciągu dnia wczoraj byłem w kontakcie z panią premier Beatą Szydło, która jest szefem ds. programu w moim sztabie wyborczym, rozmawiał ze mną w ciągu dnia także i pan premier Mateusz Morawiecki, opisując mi jaka jest sytuacja, jakie propozycje są na stole – dodał. – Wyrażam satysfakcję bardzo dużą, że to porozumienie zostało osiągnięte. Cieszę się, że ono jest – podkreślił.
Sejm odrzucił senackie weto
Sejm w czwartek zagłosował za odrzuceniem uchwały Senatu ws. głosowania korespondencyjnego w wyborach prezydenckich 2020 r. Za odrzuceniem senackiego weta opowiedziało się 236 posłów, przeciwko było 213, wstrzymało się 11. Do odrzucenia uchwały Senatu koniecznych było 231 głosów, ponieważ w głosowaniu wzięli udział wszyscy parlamentarzyści.
Ustawa o szczególnych zasadach przeprowadzania wyborów powszechnych na Prezydenta RP zarządzonych w 2020 r. została uchwalona przez Sejm 6 kwietnia z inicjatywy PiS. Przewiduje, że głosowanie w tegorocznych wyborach prezydenckich ma być tylko korespondencyjne. W środę wieczorem ogłoszono, że PiS i Porozumienie przygotowały rozwiązanie dotyczące tegorocznych wyborów prezydenckich.
Jak poinformowano "po upływie terminu 10 maja 2020 r. oraz przewidywanym stwierdzeniu przez Sąd Najwyższy nieważności wyborów, wobec ich nieodbycia, Marszałek Sejmu RP ogłosi nowe wybory prezydenckie w pierwszym możliwym terminie". Wybory mają odbyć się korespondencyjnie, a Porozumienie zobowiązało się, że w porozumieniu z PiS, przygotuje propozycję zmian w ustawie ws. głosowania korespondencyjnego w wyborach prezydenckich 2020 r.
/PAP
gb/ itm/
