"Znaleźliśmy". Przełom w poszukiwaniach Złotego Pociągu?

Co musisz wiedzieć?
- Grupa poszukiwaczy działająca pod nazwą Złoty Pociąg 2025 twierdzi, że zna miejsce ukrycia legendarnego składu.
- Ich badania opierają się na radiestezji, czyli kontrowersyjnej metodzie uznawanej przez część naukowców za pseudonaukę.
- Odkrywcy mają zgodę Lasów Państwowych na użycie detektorów metali i czekają na kolejne pozwolenia środowiskowe.
- Eksperci i badacze są sceptyczni wobec projektu – wskazują na brak dowodów historycznych i wiarygodnych danych geofizycznych.
Przełom w poszukiwaniach Złotego Pociągu?
W swoim najnowszym komunikacie, opublikowanym w nocy z 17 na 18 lipca, „M.” poinformował, że zespół zakończył badania radiestezyjne. „Zostało wykonane dobrze – jest kompletne, spina się w każdym elemencie. Ewentualna możliwość popełnienia błędu została wyeliminowana” – napisał.
Radiestezja zamiast georadaru
Grupa korzysta z kontrowersyjnej metody wykrywania podziemnych struktur. Radiestezja, jak podają słowniki, polega na „wykrywaniu podziemnych źródeł wody i złóż minerałów za pomocą różdżki”. Zespół Złoty Pociąg 2025 twierdzi, że za jej pomocą udało się ustalić przebieg tunelu i głębokość jego położenia. „Dzięki temu mamy wizualny obraz osadzenia tunelu w górotworze” – dodaje lider zespołu. Badacze mają już zgodę Lasów Państwowych na użycie detektorów metalu w wyznaczonym terenie. Czekają teraz na opinię Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska, aby móc wykonać odwierty geotechniczne. Ostateczny wniosek o odkrycie tunelu został jednak wcześniej odrzucony przez Nadleśnictwo Świdnica ze względu na ochronę przyrody.
- ZUS wydał pilny komunikat
- Dzieciom zakazano zabaw na zewnątrz. Niemcy bezradni, problem już jest Polsce
- Komunikat dla mieszkańców Białegostoku
- Warszawa szykuje się na oblężenie. Kultowy zespół zagra w weekend na Narodowym
- Nasz news. Tusk chce się zemścić na Hołowni, może oberwać Państwowa Inspekcja Pracy
- Koniec sporu zbiorowego w bielskim Marelli
- Komunikat dla mieszkańców Torunia
„To nie poszukiwania. My już wiemy, gdzie to jest”
Szef projektu zaprzecza, jakoby zespół był dopiero na etapie lokalizowania składu. „I twierdzę to z pełną mocą – relacja świadka i wizja lokalna w terenie potwierdza jednoznacznie wynik mojego badania. Jedyne, czego teraz potrzebujemy, to dowodu, który zamknie usta wszystkim krytykom” – stwierdził. Dla eksploratorów radiestezja to nie pseudonauka, lecz zaawansowane narzędzie. „Radiestezja to fizyka. Jest ona jedynie nierozpoznana i nieopisana żadne urządzenie nie jest w stanie tak głęboko »zajrzeć« pod ziemię jak radiesteta i to jest piękne, że maszyna jeszcze nie pokonała człowieka” – przekonuje „M.”.