Paweł Pietkun: Kulisy wniosku o odwołanie Sasina. Skuteczny, a więc groźny dla opozycji

Jacek Sasin jest wicepremierem i ministrem aktywów państwowych od połowy listopada ubiegłego roku. Jego zarządzanie resortem, czyli wszystkim spółkami sparbu państwa doprowadziło do wielu konsolidacji na wewnętrznym rynku, co nie pozostało bez znaczenia dla konkurencyjności polskiej gospodarki w Unii Europeskiej. Największy projekt konsolidacyjny jest przeprowadzany w tej chwili – nie bez protestów ze strony współpracujących z Komisją Europejską organizacji. Chodzi o połączenie PKN Orlen i Lotosu. To konsolidacja, która pozwoli nie tylko na odzyskanie od zagranicznych koncernów lwiej części polskiego rynku energetycznego i paliwowego, ale przede wszystkim na kontynentalną i globalną ekspansję, co niepokoi największych europejskich graczy.
Sasinowi Polacy zawdzięczają również błyskawiczną reakcję spółek Skarbu Państwa na pojawienie się w Polsce pandemii koronawirusa. Podległe państwowym spółkom hotele zaczęły organizować miejsca do odpoczynku dla lekarzy zaangażowanych do walki z epidemią, zaś największy koncern paliwowy natychmiast przestawił część produkcji na wytwarzanie i zwiększanie produkcji płynu biobójczego do dezynfekcji rąk oraz drugiego – dezynfekującego powierzchnie – o łącznej wydajności trzech milionów litrów miesięcznie. To wystarczyło, żeby zabezpieczyć potrzeby nie tylko służby zdrowia, ale również zwykłych obywateli.
- Nasza koordynacja działań pomiędzy spółkami skarbu państwa przynosi pożądane efekty. Ich zaangażowanie w walce z koronawirusem dowodzi nie tylko patriotyzmu gospodarczego, ale również wyczucia potrzeb i dostosowania własnej działalności do sytuacji epidemicznej w kraju. Tak się dzieje w Orlenie, tak pracują na rzecz Polaków wszystkie firmy z udziałem skarbu państwa – mówił niedługo po otwarciu kolejnych linii produkcyjnych wicepremier Jacek Sasin.
Dzisiaj jest drugą osobą w rządzie i politykiem chwalonym nie tylko przez swoich kolegów z Rady Ministrów, czy obozu rządzącego. Jest lubiany także przez niektórych polityków opozycji (choć ci obecnie wolą nie chwalić wicepremiera pod nazwiskiem) oraz dziennikarzy, również dziennikarzy mediów na co dzień wrogich obecnemu rządowi.
Jacek Sasin do polityki trafił z samorządu, gdzie – jak często wspomina – mógł gromadzić kolejne doświadczenia przydatne w służbie publicznej.
Zaczynał od pracy w Fundacji „Polsko-Niemieckie Pojednanie”. Niedługo później trafił do Urzędu do spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych, stamtąd zaś do samorządu stołecznego, kiedy prezydentem Warszawy został śp. Lech Kaczyński, kierując warszawskim Urzędem Stanu Cywilnego, a później zostając wiceburmistrzem Śródmieścia. Pod koniec 2007 roku został doradcą Lecha Kaczyńskiego w Kancelarii Prezydenta RP, z czasem zostając zastępcą szefa Kancelarii.
10 lat temu został radnym sejmiku mazowieckiego, a jego samorządowa aktywność pomogła mu zdobyć po raz pierwszy mandat posła – wybory parlamentarne od tej pory już tylko wygrywał. Dzisiaj, niezależnie od politycznej i rządowej kariery był także koordynatorem Komisji Organizacyjnej i jest wiceprezesem Ruchu Społecznego im. Prezydenta Lecha Kaczyńskiego.
Studia historyczne na Uniwersytecie Warszawskim uzupełnił studiami podyplomowymi z zarządzania administracją publiczną w Wyższej Szkole Przedsiębiorczości i Zarządzania im. Leona Koźmińskiego.
Paweł Pietkun