[Tylko u nas] Tomasz Terlikowski: "Zranieni w Kościele". Ważny symbol bycia z ofiarami

Prośba Prymasa Polski, by w każdej polskiej parafii zawisło ogłoszenie o działaniach „Zranionych w Kościele”, z telefonem, pod którym molestowani przez duchownych mogą uzyskać pomoc, to świetny pomysł. I to zarówno w wymiarze realnej pomocy poszkodowanym, jak i symbolicznym.
 [Tylko u nas] Tomasz Terlikowski: "Zranieni w Kościele". Ważny symbol bycia z ofiarami
/ screen YouTube Salve Net
Wywieszenie takiej informacji, podanie telefonu, gdzie można się zgłosić, wskazanie miejsca, gdzie można uzyskać pierwszą pomoc, to niesamowity dowód świadomości zranień, jakie grzech ludzi Kościoła poczynił w ludziach. Każda kolejna rozmowa z ofiarami uświadamia mi to szczególnie mocno. Ten plakat, skromny, oszczędny, ale jednak obecny w gablotach parafialnych byłby symbolicznym pokazaniem, że jesteśmy tego świadomi, że wiemy, jak cierpią te osoby, i wiemy, że jako Kościół ponosimy odpowiedzialność za grzech innych. Podczas katechezy często słyszymy, że każdy nasz grzech ma wymiar społeczny, że rani i niszczy całą wspólnotę, a skoro tak to niekiedy cała wspólnota musi pokutować, ale i brać odpowiedzialność za grzech nielicznych. Tak jest w tym przypadku. A wywieszenie plakatu jest tylko sygnałem tego, że mamy tego świadomość.
Ale dla ofiar, ludzi, którzy często wstydzą się, boją odrzucenia, czują się skrzywdzeni nie tylko przez konkretnego księdza, ale i przez instytucję, która przenosiła księdza, ukrywała, odrzucała i potępiała nie sprawcę, ale ofiarę, ten plakat mógłby być mocnym sygnałem, że w miejscu, gdzie on wisi można znaleźć ludzi, którzy zobaczą w ofierze oblicze Chrystusa, które z pełną empatią będą towarzyszyć im w drodze sprawiedliwej kary dla sprawcy, która jest miłosierdziem dla ofiary, w procesie uzdrawiania duchowego i psychicznego, które będą dla ofiar, a nie przeciw nim. To oczywiście wymaga ogromnej zmiany myślenia, postrzegania, swoistej rewolucji empatii, ale wierzę, że wielu, bardzo wielu kapłanów jest do tego zdolnych.

Tyle, że aby rzeczywiście do tego doszło potrzeba nam przejścia z etapu negacji problemu czy jego bagatelizacja do etapu brania odpowiedzialności. To nie jest proste. Człowiek w naturalny sposób odrzuca tak poważne zarzuty, broni się przed - nawet słusznymi atakami, a gdy już uświadomi sobie, co się wydarzyło albo bagatelizuje sprawę, albo popada w bezsilność. Przez te etapy pewnie trzeba przejść, ale im szybciej zaczniemy brać odpowiedzialność tym lepiej dla ofiar, ale i dla samego Kościoła. Kościół odpowiedzialny za te sprawy, odważnie się z nimi mierzący, staje się po prostu bardziej wiarygodny.

I wreszcie kwestia ostatnia. Wzięcie odpowiedzialności wcale nie jest dowodem na słabość, ale wręcz przeciwnie na moc. Siła Ewangelii to odwaga wyznania grzechu, postanowienia poprawy, towarzyszenia zranionym, a nie obrona wizerunku, udawanie, że nic się nie stało i przerzucanie winy na innych. To ostatnie to logika świata, a nie wiary. 

Tomasz Terlikowski
 

Oceń artykuł
Wczytuję ocenę...

 

POLECANE
Nie żyje znany dziennikarz TVP z ostatniej chwili
Nie żyje znany dziennikarz TVP

W wieku 69 lat zmarł w Łodzi dziennikarz, publicysta i reportażysta Telewizji Polskiej Waldemar Wiśniewski. Od 35 lat pracował w TVP Łódź. Przez wiele lat zasiadał w Zarządzie Głównym i Komisji Rewizyjnej Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich, był wiceprezesem łódzkiego Zarządu SDP.

Koniec majówki nie będzie spokojny. IMGW wydał komunikat z ostatniej chwili
Koniec majówki nie będzie spokojny. IMGW wydał komunikat

W piątek na przeważającym obszarze kraju w dalszym ciągu słonecznie, jedynie na południu i zachodzie miejscami więcej chmur. W zachodniej połowie kraju miejscami przelotne opady deszczu, możliwe są też burze – poinformował synoptyk Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej Michał Ogrodnik.

Jedynka z listy Macrona: Dlaczego Polacy nie mieliby przyjmować ubiegających się o azyl?! z ostatniej chwili
"Jedynka" z listy Macrona: "Dlaczego Polacy nie mieliby przyjmować ubiegających się o azyl?!"

– Dlaczego Czesi, Słowacy, Rumuni, Polacy nie mieliby w przyszłości przyjmować ubiegających się o azyl? Tych, których my dziś musimy przyjmować we Francji? – pyta Valerie Hayer, "jedynka" z listy Emmanuela Macrona do Parlamentu Europejskiego.

Makabryczne odkrycie w Herbach. Nie żyje matka i dwoje małych dzieci z ostatniej chwili
Makabryczne odkrycie w Herbach. Nie żyje matka i dwoje małych dzieci

Według ustaleń śledczych, do śmierci matki i dwojga dzieci w Herbach (pow. lubliniecki) nie przyczyniły się osoby trzecie. Prok. Tomasz Ozimek poinformował w piątek, że czynności na miejscu zdarzenia nadal trwają.

Zastępca Bodnara: Dostałem propozycję korupcyjną z ostatniej chwili
Zastępca Bodnara: Dostałem propozycję korupcyjną

Zastępca Prokuratora Generalnego prok. Michał Ostrowski przekazał w mediach społecznościowych, że otrzymał propozycję korupcyjną.

Tajne spotkanie Scholza i Macrona przed wizytą Xi Jinpinga z ostatniej chwili
Tajne spotkanie Scholza i Macrona przed wizytą Xi Jinpinga

W czwartek wieczorem w Paryżu doszło do sekretnego spotkania prezydenta Francji Emmanuela Macrona z kanclerzem Niemiec Olafem Scholzem. Omawiano politykę Unii Europejskiej wobec Chin – donosi serwis Politico.

Kłótnia podczas debaty o CPK: Zaraz zejdę na zawał z ostatniej chwili
Kłótnia podczas debaty o CPK: "Zaraz zejdę na zawał"

– Przepraszam, na zawał serca zaraz tu zejdę, bo Modlin przepalił 300 milionów złotych z pieniędzy podatników przez ostatnie 10 lat i wszystko to przepompował do kieszeni Ryanaira – grzmiał zirytowany słowami polityka PO prezes stowarzyszenia "Tak dla CPK" Maciej Wilk.

233. lata temu została uchwalona Konstytucja 3 maja Wiadomości
233. lata temu została uchwalona Konstytucja 3 maja

Sejm Czteroletni po burzliwej debacie 3 maja 1791 r. przyjął przez aklamację ustawę, która przeszła do historii jako Konstytucja 3 Maja. Była drugą na świecie i pierwszą w Europie.

Prezydent Andrzej Duda mianował dowódców armii z ostatniej chwili
Prezydent Andrzej Duda mianował dowódców armii

Prezydent Andrzej Duda, na podstawie art. 134 ust. 3 i 5 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej, mianował Dowódcę Generalnego Rodzajów Sił Zbrojnych oraz Dowódcę Wojsk Obrony Terytorialnej, a także nadał jeden stopień generała Wojska Polskiego.

Znana restauratorka Magdalena G. stanie przed sądem. Grozi jej ogromna kara z ostatniej chwili
Znana restauratorka Magdalena G. stanie przed sądem. Grozi jej ogromna kara

– Prokuratura skierowała do sądu akt oskarżenia przeciwko Magdalenie G., której zarzucono reklamowanie wina na facebooku – poinformował rzecznik warszawskiej prokuratury okręgowej prok. Szymon Banna.

REKLAMA

[Tylko u nas] Tomasz Terlikowski: "Zranieni w Kościele". Ważny symbol bycia z ofiarami

Prośba Prymasa Polski, by w każdej polskiej parafii zawisło ogłoszenie o działaniach „Zranionych w Kościele”, z telefonem, pod którym molestowani przez duchownych mogą uzyskać pomoc, to świetny pomysł. I to zarówno w wymiarze realnej pomocy poszkodowanym, jak i symbolicznym.
 [Tylko u nas] Tomasz Terlikowski: "Zranieni w Kościele". Ważny symbol bycia z ofiarami
/ screen YouTube Salve Net
Wywieszenie takiej informacji, podanie telefonu, gdzie można się zgłosić, wskazanie miejsca, gdzie można uzyskać pierwszą pomoc, to niesamowity dowód świadomości zranień, jakie grzech ludzi Kościoła poczynił w ludziach. Każda kolejna rozmowa z ofiarami uświadamia mi to szczególnie mocno. Ten plakat, skromny, oszczędny, ale jednak obecny w gablotach parafialnych byłby symbolicznym pokazaniem, że jesteśmy tego świadomi, że wiemy, jak cierpią te osoby, i wiemy, że jako Kościół ponosimy odpowiedzialność za grzech innych. Podczas katechezy często słyszymy, że każdy nasz grzech ma wymiar społeczny, że rani i niszczy całą wspólnotę, a skoro tak to niekiedy cała wspólnota musi pokutować, ale i brać odpowiedzialność za grzech nielicznych. Tak jest w tym przypadku. A wywieszenie plakatu jest tylko sygnałem tego, że mamy tego świadomość.
Ale dla ofiar, ludzi, którzy często wstydzą się, boją odrzucenia, czują się skrzywdzeni nie tylko przez konkretnego księdza, ale i przez instytucję, która przenosiła księdza, ukrywała, odrzucała i potępiała nie sprawcę, ale ofiarę, ten plakat mógłby być mocnym sygnałem, że w miejscu, gdzie on wisi można znaleźć ludzi, którzy zobaczą w ofierze oblicze Chrystusa, które z pełną empatią będą towarzyszyć im w drodze sprawiedliwej kary dla sprawcy, która jest miłosierdziem dla ofiary, w procesie uzdrawiania duchowego i psychicznego, które będą dla ofiar, a nie przeciw nim. To oczywiście wymaga ogromnej zmiany myślenia, postrzegania, swoistej rewolucji empatii, ale wierzę, że wielu, bardzo wielu kapłanów jest do tego zdolnych.

Tyle, że aby rzeczywiście do tego doszło potrzeba nam przejścia z etapu negacji problemu czy jego bagatelizacja do etapu brania odpowiedzialności. To nie jest proste. Człowiek w naturalny sposób odrzuca tak poważne zarzuty, broni się przed - nawet słusznymi atakami, a gdy już uświadomi sobie, co się wydarzyło albo bagatelizuje sprawę, albo popada w bezsilność. Przez te etapy pewnie trzeba przejść, ale im szybciej zaczniemy brać odpowiedzialność tym lepiej dla ofiar, ale i dla samego Kościoła. Kościół odpowiedzialny za te sprawy, odważnie się z nimi mierzący, staje się po prostu bardziej wiarygodny.

I wreszcie kwestia ostatnia. Wzięcie odpowiedzialności wcale nie jest dowodem na słabość, ale wręcz przeciwnie na moc. Siła Ewangelii to odwaga wyznania grzechu, postanowienia poprawy, towarzyszenia zranionym, a nie obrona wizerunku, udawanie, że nic się nie stało i przerzucanie winy na innych. To ostatnie to logika świata, a nie wiary. 

Tomasz Terlikowski
 


Oceń artykuł
Wczytuję ocenę...

 

Polecane
Emerytury
Stażowe